CI Games stawia na rynek amerykański. „Sniper Ghost Warrior 3” będzie dystrybuowany przez spółkę samodzielnie

Marek Tymiński, prezes zarządu spółki CI Games

Nadchodząca produkcja „Sniper Ghost Warrior 3” będzie wydana przez spółkę CI Games samodzielnie. Strategią marketingową tytułu zajmuje się firma Petrol Advertising, która pracowała przy takich produkcjach, jak „Call of Duty – Advanced Warfare” (Activision Blizzard), czy „Thief” (Square Enix). Dla CI Games kluczowy pozostaje największy na świecie rynek gier wideo w Stanach Zjednoczonych, gdzie spółka planuje samodzielnie zająć się dystrybucją tytułu.

Najważniejszym rynkiem zbytu dla naszych produktów już od wielu lat są Stany Zjednoczone – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Marek Tymiński, prezes zarządu spółki CI Games. – Jest to także największy rynek gier wideo w ogóle. Mamy tam reprezentację oraz biuro.

Ostatni tytuł spółki „Lords of the Fallen” na tamtejszym rynku dystrybuowała Bandai Namco. Nadchodząca gra „Sniper Ghost Warrior 3”, bardzo wyczekiwana przez fanów, zostanie wydana, jak informuje Marek Tymiński, samodzielnie. Spółka zadba także o dystrybucję w USA, która w dużej mierze będzie oparta o sprzedaż do sieci handlowych i partnerów dystrybucyjno-logistycznych.

To też powinno dość istotnie przyczynić się do poprawy marży i większej kontroli tego, co ma miejsce na amerykańskim rynku – tłumaczy Marek Tymiński. – Ponieważ Stany Zjednoczone są dla nas najważniejsze, zarówno strategia marketingowa, jak i później kreacja i egzekucja w dużej mierze będą realizowane przez tamtejszą agencję.

Ze spółką w tym zakresie kooperuje specjalizująca się w projektach branży gier wideo amerykańska firma Petrol Advertising, która wcześniej pracowała na rzecz takich bestsellerowych tytułów, jak „Call Of Duty – Advanced Warfare”, „Destiny“ (Activision Blizzard) czy „Thief” (Square Enix).

Po tych kilku miesiącach mogę już powiedzieć, że mamy bliską, partnerską współpracę, klimat bardzo dobrze już się poznaliśmy i rozumiemy – chwali Tymiński. – Myślę, że powinno to być także ważnym czynnikiem sukcesu, bo ci ludzie wiedzą, co robią. Skoro rynek amerykański jest największy, to stamtąd chcieliśmy też wziąć agencję. Kreacja i strategia, które zostaną tam stworzone, będą następnie wdrażane, oczywiście z pewnymi modyfikacjami, przez naszych partnerów w Europie i Azji.