Czy Polacy zadłużą się na tegoroczne święta?

swieta

Grudniowe wydatki w polskiej rodzinie mogą sięgać nawet kilku tysięcy złotych. Czy w tym roku zadłużymy się na święta? Okazuje się, że tylko w niewielkim stopniu. Niemal trzech na czterech Polaków zakupy świąteczne chce sfinansować z bieżących dochodów. Pozostali sięgną do własnych oszczędności lub skorzystają z pomocy rodziny czy przyjaciół. Tylko 2% deklaruje wzięcie świątecznej pożyczki.

Chętnie organizujemy wystawne święta, lubimy, aby stół uginał się od smakołyków i żeby dla nikogo nie zabrakło prezentów. Nie oszczędzamy w tym czasie na przyjemnościach czy rodzinnych spotkaniach. Choć zdajemy sobie sprawę z tego, że za wszystko trzeba zapłacić, często w grudniu tracimy głowę i kontrolę nad wydatkami. Przez pośpiech i presję idealnych świąt wydajemy w tym miesiącu kilkakrotnie więcej niż w innych.

Jak wynika z badania społecznego przeprowadzonego w grudniu 2014 roku na zlecenie Grupy KRUK,  aż 73% Polaków zamierza sfinansować wydatki świąteczne ze swoich bieżących dochodów. 13% sięgnie w tym celu po oszczędności, kolejne 8% może liczyć na pomoc rodziny lub przyjaciół.

I chociaż banki i firmy pożyczkowe kuszą ofertami, świąteczna pożyczka wydaje się być obecnie dla Polaków ostatecznością. Tylko 2% respondentów zapowiada, że weźmie pożyczkę na święta, przede wszystkim na zakup żywności oraz prezentów. Jednocześnie te osoby przyznają, że spłata pożyczki będzie później obciążeniem dla domowego budżetu.

W gorączce świątecznych zakupów łatwo stracić kontrolę nad wydatkami. Może więc okazać się, że ostatecznie więcej niż 2% Polaków poszuka dodatkowych pieniędzy w bankach czy firmach pożyczkowych – mówi Karolina Barańska z Grupy KRUK.

 Wydatki pod kontrolą

Niewiele polskich gospodarstw może pozwolić sobie na wystawne święta. Dlatego najlepszym wyjście pozostaje dobre planowanie i umiar.

 Zanim pójdziemy na zakupy, najlepiej dokładnie je wcześniej zaplanować  ̶ sporządzić listę potrzebnych produktów oraz prezentów i postarać się nie kupować niczego, co wykracza poza nią. Zwłaszcza, że większość z respondentów zadeklarowało, że zamierza wyprawić tegoroczne święta z bieżących wydatków. Pamiętajmy, że to prosta droga do tarapatów finansowych, zwłaszcza gdy posiadamy już wcześniej zaległości w płatnościach. Jeśli nasz domowy budżet  ledwo się domyka lub jest już „na minusie”, to sytuacja może się jeszcze pogorszyć.  – mówi Karolina Barańska z Grupy KRUK. – Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest systematyczne odkładanie konkretnych sum na święta. Jeśli nie udało się tego zrobić w tym roku, warto wziąć się za to od początku 2015 rok, by kolejne Boże Narodzenie nie nadwyrężyło naszych finansów.