GUS: W ubiegłym roku polska gospodarka urosła o 1,6%

Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl
Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl

W ubiegłym roku polska gospodarka urosła o 1,6% – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Dzisiejszy odczyt okazał się nieco wyższy od przewidywań analityków, którzy spodziewali się wzrostu o 1,5%.

– Warto zapoznać się z komunikatem GUS, w którym znajdziemy jedno dość interesujące zdanie: „W 2013 r. popyt krajowy zmniejszył się realnie o 0,2 % przy wzroście PKB o 1,6 %. W 2012 r. popyt krajowy zmniejszył się o 0,1 % przy wzroście PKB o 1,9 %.” Oznacza to, że przed spadkiem PKB uchronił nas tylko eksport netto, czyli rosnący eksport i malejący import. Dlatego większość Polaków odczuwało ostatnie dwa lata jako faktyczną recesję, co potwierdzały statystyki rynku pracy: malejące zatrudnienie i rosnąca stopa bezrobocia – przekonuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.

Dla merytorycznej oceny stanu gospodarki znaczenie mają rezultaty kwartalne, na podstawie których od drugiego kwartału 2013 roku mówimy o postępującym ożywieniu gospodarczym. Uśrednione wyniki za cały miniony rok jedynie zaciemniają obraz sytuacji, chociaż nie da się ukryć, że na tle innych państw UE wypadamy bardzo dobrze.

– Wzrost na poziomie 1,6% to umiarkowanie dobra wiadomość, bo jest to wartość najniższa od 2009 roku. Niemniej biorąc pod uwagę odczyty za poprzednie kwartały, końcowy wynik na tym poziomie oznacza, że wzrost PKB w IV kw. 2013 wyniósł ok. 3%. Zobaczymy ile, wyniesie korekta, ale najprawdopodobniej ostateczny wynik nie powinien być gorszy niż 2,5% wzrostu PKB za IV kw. Jest to zgodne z oczekiwaniami analityków. Jeżeli tendencja się utrzyma, to Polacy odczują realną poprawę koniunktury jeszcze w pierwszej połowie 2014 roku. Przy czym poprawa koniunktury dla przeciętnego obywatela oznacza realne zwiększenie wynagrodzeń oraz zmniejszenie stopy bezrobocia – twierdzi Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.

Poprzedni rok był bardzo trudny dla przedsiębiorstw (nie licząc eksporterów). Odnotowaliśmy rekordowo dużą liczbę upadłości, a także znaczny wzrost bezrobocia. Ponadto obfitował on w wiele trudnych decyzji – konieczna nowelizacja budżetu z 50 mld zł deficytu, reforma OFE oraz utrzymanie podniesionych stawek VAT. Dobre dane płynące z gospodarki to sygnał dla rządu, że niebawem będzie mógł trochę poluzować politykę fiskalną. Bez tego nie da się utrzymać wzrostu w dłuższym okresie.

Więcej na ten temat: http://www.bankier.pl/wiadomosc/PKB-w-gore-o-1-6-3050437.html