Leasing pracowniczy pomoże wyjść z dołka?

pracownik odchodzi z firmy

Zaledwie 0,5% wszystkich pracujących w Polsce to tzw. pracownicy tymczasowi. Jednak eksperci rynku pracy zgodnie wskazują, że leasing pracowniczy może okazać się skutecznym lekarstwem na obniżenie kosztów firmy i bodźcem do rozwoju całej gospodarki.

Wygoda i oszczędność

Polskie firmy coraz częściej i chętniej decydują się na leasing pracowniczy, czyli wynajem na określony czas pracowników, którzy formalnie zatrudnieni są przez agencję pracy. Powód? Wygoda i oszczędność. Dzięki takiemu rozwiązaniu, przedsiębiorcy mogą w sposób elastyczny uzupełniać swoje kadry na czas konkretnych projektów, wzrostów produkcji, sezonu urlopowego, czy wzmożonego okresu sprzedaży, nie wiążąc się z pracownikiem stosunkiem pracy. Jakby tego było mało, to po stronie agencji pracy, która wypożycza pracowników leżą wszelkie kwestie kadrowe i administracyjne (składki, wynagrodzenia, ubezpieczenia, etc.).

– Leasing pracowniczy to zjawisko stosunkowo nowe na polskim rynku pracy, które przywędrowało do nas ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej. Na przestrzeni ostatnich kilku lat obserwujemy rosnące zainteresowanie tym trendem w naszym kraju. Leasing pracowniczy jest szczególnie popularny w branżach produkcyjnych, call centers, logistyce, IT oraz wielkopowierzchniowych sieciach handlowych. Aby sprostać wymaganiom rynku, zwłaszcza w czasie spowolnienia gospodarczego i cięcia kosztów, wiele firm w ciągu najbliższych kilku lat będzie wręcz zmuszonych do skorzystania z takiej formy współpracy. Już teraz obserwujemy kilkakrotnie większe zainteresowanie wśród firm logistycznych niż to było jeszcze kilka lat temu – mówi Izabela Ulatowska-Bierlet, dyrektor sprzedaży w Agencji Pracy JOBSPLUS.

Pracownik tymczasowy potrzebny od zaraz

O rosnącym zapotrzebowaniu na leasing pracowniczy świadczą liczby. Według danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, od 2005 roku, liczba pracowników tymczasowych wzrosła ponad dwukrotnie. Rośnie także liczba firm, korzystających z usług agencji pracy tymczasowej. Rodzimi przedsiębiorcy coraz częściej patrzą na swoich pracowników przez pryzmat cyfr. Widać to zwłaszcza na przykładzie branży logistycznej, która w dobie rosnących kosztów transportu na potęgę ogranicza wydatki. Pan Marek, właściciel jednej z warszawskich firm zajmujących się logistyką magazynową, w której pracuje dziś ponad sześćdziesiąt osób, dla każdego ze swoich podopiecznych co kwartał sporządza specjalny bilans. Porównuje koszty pracownika do tego, jaki przyniósł firmie zysk.

– Metoda może budzić wiele wątpliwości, ale zwyczajnie mnie nie stać na dopłacanie do pracowników. Kilka razy w roku, kiedy mamy wzmożony ruch w firmie i brakuje rąk do obsługi zamówień, wolę skorzystać z leasingu pracowniczego niż zatrudniać nowe osoby. Paradoksalnie, to właśnie pracownicy tymczasowi są buforem bezpieczeństwa dla pracowników, którzy mają stałą umowę o pracę, bo regulują wahania popytu. No i nie trzeba im wypłacać odpraw w razie rezygnacji z ich usług. Dla mnie to spora oszczędność – tłumaczy.

Z danych raportu portalu Pracuj.pl i Interaktywnego Instytutu Badań Rynkowych „Wyzwania HR w 2012” wynika, że prawie jedna piąta polskich firm logistycznych poszukiwać będzie w 2012 r. dodatkowych rąk do pracy. Znaczna część z nich zdecyduje się właśnie na pracowników tymczasowych. Jedną z takich osób jest 25-letnia Aneta Mariańska z krakowskich Dębników.

– Na początku patrzyłam sceptycznie na pracę tymczasową, ale zdałam sobie sprawę, że dzięki niej mam szansę wejść na rynek pracy i w sposób legalny zdobyć doświadczenie zawodowe. Dziś nie żałuję swojej decyzji. Może dzięki temu, uda mi się znaleźć stałą pracę – wyjaśnia dziewczyna.

Elastyczność w cenie

Opublikowany pod koniec 2011 r. raport Międzynarodowej Konfederacji Prywatnych Agencji Zatrudnienia CIETT, we współpracy z Boston Consulting Group „Adapting to Change” („Adaptacja do zmian”) nie pozostawia wątpliwości, że korzystanie z leasingu pracowniczego może być solidnym bodźcem do rozwoju firm i całych gospodarek narodowych. Co więcej, eksperci przekonują, że w ciągu najbliższych lat, liczba pracowników tymczasowych może zwiększyć się ponad dwukrotnie.

– Usługi pracy tymczasowej są kluczowym czynnikiem w tworzeniu miejsc pracy i ułatwiającym zmiany na rynku zatrudnienia. Od momentu najpoważniejszej fali kryzysu ekonomicznego, agencje pracy utworzyły ponad 900 tys. nowych miejsc pracy – mówi Annemarie Muntz, prezydent Europejskiej Konfederacji Prywatnych Agencji Zatrudnienia EUROCIETT.

O tym, jak skutecznym orężem w zmaganiach na rynku gospodarczym może być leasing pracowniczy na własnej skórze przekonały się niemieckie firmy. Dzięki elastycznym formom zatrudnienia, te podmioty, które w latach 2009-2011 skorzystały z leasingu pracowniczego, odnotowały aż 11-procentowy wzrost, podczas gdy ich konkurenci, korzystający z tradycyjnych form zatrudnienia, zaledwie 6-procentowy. Bilans jest zatem oczywisty.

W Polsce pracownicy tymczasowi stanowią zaledwie 0,5% ogólnej populacji pracujących. W Wielkiej Brytanii wskaźnik ten jest kilka razy wyższy, wynosząc 3,7%, a w Holandii 2,5%. Średnia dla Europy to 1,6%. Światowym liderem pracy tymczasowej pozostaje Afryka Południowa ze wskaźnikiem 6,7%.

Mariusz Juszczyk