Na Giełdzie Papierów Wartościowych otwarto wystawę unikatowych papierów dłużnych sprzed 1939 r.

rp_4d42ebeb55_2096523545-obligacje-zabytkowe.png

CEO Magazyn Polska

W siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie można podziwiać kolekcję unikatowych papierów wartościowych  obligacji i listów zastawnych. Wśród nich znajdują się zbiory z dawnego zaboru rosyjskiego oraz II RP, kiedy mozolnie rozwijały się podwaliny gospodarki rynkowej. Prezentowane papiery wartościowe służyły finansowaniu m.in. miejskich wodociągów czy potrzeb Skarbu Państwa.

To jest wystawa poświęcona dłużnym papierom wartościowym, które były notowane przed 1939 r. na giełdzie w Warszawie. Pierwszym takim papierem, który pojawił się w obrotach, był list zastawny Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, którego wzór można tutaj właśnie obejrzeć. Data wprowadzenia go do obrotu to 1826 rok i to był pierwszy notowany papier nie tylko dłużny, lecz także w ogóle pierwszy papier wartościowy – mówi agencji informacyjnej Newseria mec. Leszek Koziorowski, prezes Stowarzyszenia Kolekcjonerów Historycznych Papierów Wartościowych.

Początek historii giełdy w Warszawie sięga 1817 r., kiedy władze Królestwa Polskiego pod zaborem rosyjskim utworzyły Giełdę Kupiecką. Początkowo przedmiotem obrotu były jedynie waluty oraz weksle. Rynek funkcjonował do wybuchu wojny w 1939 r., a po 1945 r. komunistyczne władze zdelegalizowały i faktycznie uniemożliwiły funkcjonowanie rynków kapitałowych.

– Prezentowane papiery dłużne, a jest ich około 100, są związane z różnymi emitentami. A więc reprezentowany jest zarówno dług państwowy – emisje skarbu państwa, zarówno XIX-wieczne, jak i z okresu międzywojennego, ale także listy zastawne towarzystw kredytowych ziemskich – mówi Koziorowski.

Giełdy funkcjonowały także w innych, największych miastach II Rzeczypospolitej – powstała m.in. Krakowska Giełda Pieniężna. Rzeczywistość gospodarcza II RP nie sprzyjała jednak dynamicznemu rozwojowi rynków kapitałowych, m.in. ze względu na silną monopolizację gospodarki, etatystyczną politykę oraz poziom rozwoju sektora przemysłu i usług.

Ponadto, w przeciwieństwie do dawnych potęg kolonialnych, Polska miała słabo rozwinięte kontakty i obroty handlowe z resztą świata, które mogłyby służyć jako fundament rozwoju rynku instrumentów finansowych. Problemy strukturalne gospodarki II RP – i wynikający z nich niedorozwój rynków kapitałowych – odsłonił Wielki Kryzys lat 30. XX wieku, który doprowadził do silnego spadku obrotów na giełdzie oraz cen papierów wartościowych.

–  Giełda w Warszawie przed 1939 rokiem nie była centrum finansowym Europy. Obroty były zdecydowanie niższe niż na innych rynkach. Niestety, słabość polskiego przemysłu była także widoczna na giełdzie. To nie była silna giełda, ale to jest jednak kawałek polskiej historii, o którym warto mówić – tłumaczy Leszek Koziorowski.

GPW od 1991 r. pisze nowy rozdział w historii giełdy w Warszawie, która zakorzeniła się już w systemie gospodarczym III RP i jest ważnym źródłem pozyskiwania kapitału dla firm. Jednym z ważnych celów GPW jest obecnie rozwój rynku Catalyst, gdzie są notowane obligacje korporacyjne, obligacje municypalne i skarbowe. Pozytywnym impulsem dla tego rynku może być nowelizacja ustawy o obligacjach, nad którą pracuje Sejm.

W chwili obecnej liczba emitentów obligacji sięgnęła 200. W tym roku na rynku Catalyst zadebiutowało aż 41 emitentów. Warto przypomnieć, że w ramach grupy kapitałowej Giełdy Papierów Wartościowych działa spółka BondSpot, organizująca rynek dilerów, którzy działają przede wszystkim na rynku obligacji skarbowych. Spółka ta organizuje również obrót na hurtowej części rynku Catalyst. Tak więc obligacje stanowią również dzisiaj ważną część działalności giełdy – mówi Mirosław Szczepański, wiceprezes GPW.