Państwo powinno kupić warszawską giełdę

Warszawska giełda jest hybrydą własnościową. Od ponad 5 lat jest spółką publiczną, ale pełną kontrolę nad nią poprzez akcje uprzywilejowane posiada Skarb Państwa. Może to rodzić komplikacje w zarządzaniu spółką, która z jednej strony nie może ignorować interesów akcjonariuszy mniejszościowych, a z drugiej jej strategia powinna wpisywać się w plany Skarbu Państwa.

Interesy te mogą stać ze sobą w sprzeczności. Naturalne, że mniejszościowym akcjonariuszom, nie mającym wpływu na strategiczne decyzje, zależy na krótkoterminowych zyskach. Z kolei Skarbowi Państwa może zależeć na budowie silnego centrum finansowego wspierającego finansowanie gospodarki w długim terminie. Zasadna jest albo całkowita prywatyzacja GPW i oparcie ją o inwestora strategicznego, mającego wpływ i interes we właściwym nią zarządzaniu albo przeciwnie: delisting i pełna kontrola Skarbu Państwa – piszą autorzy raportu “GPW nowe otwarcie albo marginalizacja”, przygotowanego przez Martis Consulting.

-Nacjonalizacja giełdy jest lepszym z tych dwóch wariantów – mówi w rozmowie z MarketNews24 prezes Martis Consulting, Dariusz Jarosz, współautor raportu. – GPW SA jako spółka zostanie wtedy wycofana z obrotu giełdowego, powróci do działalności non profit, a skoro nie będzie musiała dzielić się zyskiem z akcjonariuszami, z których największym jest Skarb Państwa, to będzie mogła obniżyć opłaty dla spółek trafiających na giełdę.