Czy w Polsce potrzebna jest elektrownia jądrowa?

Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan
Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan

85% energii elektrycznej w Polsce powstaje z węgla. Niestety, wydobycie surowca jest drogie, a jego wykorzystywanie nieekologiczne. Rząd planuje wybudować elektrownię jądrową. Pomysł ten nie wszystkim się podoba.

Energia atomowa to energia ekologiczna. Cechuje ją brak emisji dwutlenku węgla (CO2), pyłów (PM), dwutlenku siarki (SO2), tlenków azotu (NOX), metali ciężkich i innych zanieczyszczeń pyłowo-gazowych. Polska jest jednym z nielicznych krajów w Europie bez elektrowni atomowej. Program polskiej energetyki jądrowej ma to zmienić. „Dokument przewiduje 4 scenariusze. W podstawowym zakłada się, że energetyka jądrowa ma dostarczać 10% energii. Jest i taki, który mówi o 60%” – informuje Daria Kulczycka, dyrektor Departamentu Energii i Zmian Klimatu w Konfederacji Lewiatan. Przedsiębiorcy chcą mieć zapewnione dostawy prądu. W sytuacji, gdy ciągle słyszy się, że energii może zabraknąć albo będzie ona bardzo droga, trudno podejmować decyzje rozwojowe i strategiczne – mówi serwisowi infoWire.pl ekspertka. „Który z wariantów zostanie zrealizowany, nie wiemy, ale oczekujemy od rządu, że po namyśle i przeliczeniu kosztów instalacji podejmie decyzję o budowie elektrowni” – dodaje.

Według World Nuclear Industry Status Report budowa elektrowni jądrowych to inwestycja długotrwała i droga, również jeśli chodzi o produkcję energii. Jak zaznacza dr Andrzej Kassenberg z Instytutu na rzecz Ekorozwoju, świat idzie w kierunku energetyki odnawialnej. Inwestycje z nią związane tanieją o 7-9% rocznie. Sami produkujemy energię, jej nadwyżki oddajemy elektrowni, a jeśli zabraknie nam prądu, to pobieramy go z sieci – to jest model, który będzie funkcjonował w przyszłości. „Mamy ok. 200 tys. mikroinstalacji. Stworzenie korzystnych warunków dla obywateli spowodowałoby wzrost ich liczby do 2 mln. Ludzie mogliby mieć panele słoneczne, małe biogazownie i wiatraki, pompy ciepła albo układy hybrydowe. To wszystko przyczyniłoby się do powstania ok. 60 tys. miejsc pracy” – dodaje ekspert.

Program polskiej energetyki jądrowej zakłada, że do końca 2016 r. będzie ustalona lokalizacja elektrowni, a 2 lata później ma być gotowy projekt techniczny oraz – uzyskane niezbędne opinie i decyzje. Trzeci etap (lata 2019-2024) to czas na zdobycie pozwolenia na budowę pierwszej elektrowni jądrowej. Druga ma być gotowa w 2035 r. Obie mają dać 6 tys. MW mocy. Czy plany zostaną wcielone w życie, nie wiadomo. Być może stanie się tak jak z planami wykorzystania energii atomowej w Żarnowcu, gdzie elektrownia miała działać już w 1992 r.