Polska jednym z najszybciej rosnących rynków smartfonów w Europie. Asbis spodziewa się podwojenia sprzedaży w 2014 r.

rp_e696c578c4_1118082088-asbis-prognozy-tlum.png

CEO Magazyn Polska

Asbis Group przenosi swoją działalność z Ukrainy i Rosji do Europy Środkowej oraz Zachodniej. Dzięki temu spółka nie zmienia prognoz zysku netto, który ma wynieść w tym roku 4-5 mln dolarów, choć w pierwszym półroczu miała niemal 5 mln dolarów straty. Jednym z liderów wzrostu ma być Polska, gdzie w II kwartale sprzedaż urosła o 229 proc. w ujęciu rocznym.

Chcemy dalej rozwijać się zarówno w Europie Zachodniej i Środkowej, jak i w Zatoce Perskiej, by skompensować negatywny efekt z rynków byłego ZSRR. Jeśli chodzi o produkty poza naszymi markami, skupiamy się głównie na smartfonach i tabletach, zwłaszcza smartfonach, które są rosnące. iPhone jest zwycięzcą, dlatego rozmawiamy z nimi, by zajmować się dystrybucją na kolejnych rynkach. Jak dotąd mamy wyłączność na IT biznes, dostaliśmy iPhony i staramy się rozszerzyć te kontrakty na inne rynki – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Marios Christou, dyrektor finansowy Asbis Group.

Spółka podtrzymuje wcześniejsze prognozy, zgodnie z którymi ma wypracować w tym roku zysk netto na poziomie 4-5 mln dolarów. Wynika to stąd, że Asbis spodziewa się dynamicznej poprawy wyników od III kwartału, w pierwszej połowie roku zanotował stratę netto na poziomie 4,83 mln dolarów.

Coraz większe ryzyko otwartej wojny między Rosją a Ukrainą sprawia, że dystrybutor sprzętu i akcesoriów komputerowych spodziewa się dalszego spadku sprzedaży na tych rynkach. Z drugiej jednak strony rosnące ryzyko polityczne sprawia, że konkurencja słabnie. Christou podkreśla jednocześnie, że Asbis będzie dokładnie szacował korzyści z ewentualnych nowych kontraktów w Rosji lub na Ukrainie.

Widzimy, że z powodu turbulencji wielu naszych konkurentów również ma kłopoty na rynkach krajów byłego ZSRR, dlatego oczekujemy nowych kontraktów. Wiele firm przychodzi do nas, byśmy sprzedawali tam ich produkty. Ale jesteśmy bardzo ostrożni w wyborze partnerów, przykładowo przestaliśmy dystrybuować w Rosji takie marki, jak: Lenovo, Dell, Toshiba, bo nie zarabialiśmy na nich –mówi dyrektor finansowy Asbis Group.

Spośród rynków, na których działa Asbis, w drugiej połowie roku najszybciej będzie rosła sprzedaż w Polsce, na Słowacji, w Czechach oraz Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Portugalii i krajach Beneluksu. W 2014 r. sprzedaż w Polsce ma się podwoić, po tym jak Asbis zanotował wzrost w II kwartale o 229 proc. rok do roku, a w całym I półroczu – o 200 proc. w ujęciu rocznym. Spółka spodziewa się kontynuacji wzrostu sprzedaży w segmencie smartfonów, z kolei rynek tabletów ma się ustabilizować.

Przy tych turbulencjach na rynkach nie spodziewamy się dużych nakładów inwestycyjnych, to będzie średnia wielkość, ok. 2 mln, czyli tyle, ile mamy co roku, nic specjalnego. Dotyczy to wszystkich regionów i segmentów działalności – uważa Marios Christou.

Dystrybutor urządzeń multimedialnych pracuje także nad obniżeniem średniego kosztu sprzedaży. Według Alberta Rokickiego z Longterm.pl, problemem spółki jest niska rentowność aktywów i kapitału własnego. ROE (rentowność kapitału własnego) wyniósł 5,74 proc. (przy średniej dla sektora 7,01 proc.), z kolei wskaźnik ROA (stopa zwrotu z aktywów) wyniósł 1,27 proc. (średnia dla sektora 3,4 proc.).

Już do końca drugiego kwartału udało nam się poprawić finansowanie łańcucha dostaw, rozmawiamy z bankami o redukcji średniego ważonego kosztu długu. Nie mogę tego powiedzieć o Rosji, bo ostatnio miały tam miejsce podwyżki bazowych stóp procentowych, więc oczekujemy jakiegoś wzrostu w finansowaniu w Rosji. W innych regionach, np. Polsce, negocjujemy jednak poprawę i w niektórych już to się udało – twierdzi Christou.