Problem wygórowanych oczekiwań

mario draghi Unia Europejska Euro
Mario Draghi

Ostatnie posiedzenie ECB w tym roku zbiega się w czasie z początkiem procesu czyszczenia pozycji na zamknięcie okresu. EUR/USD jest wyżej, gdyż rynek nosi się z obawami, że prezes Draghi może nie spełnić wygórowanych oczekiwań rynku. Mimo to, patrząc dalej w przyszłość, trudno być zwolennikiem długich pozycji w euro.

Rozczarowujący profil inflacji bazowej i podwyższone ryzyko polityczne powodują, że ECB nie może sobie pozwolić na rezygnację z gołębiości. Wydłużenie programu skupu aktywów jest powszechnie oczekiwanym rezultatem czwartkowego posiedzenia, a my skłaniamy się do podtrzymania tempa 80 mld EUR/mies. o kolejne 6 miesięcy do września 2017 r. Jednak finalny odbiór decyzji będzie zależał od zmian warunków skupu i wskazówek dotyczących wygaszania programu w przyszłości. Tutaj widzimy wyższe ryzyko jastrzębiego odbioru decyzji ECB. Bez znaczącego poluzowania warunków programu QE zwiększającego pulę dostępnych obligacji do skupu, ECB ryzykuje sprawienie wrażenia, że szykuje się do wygaszania programu w kolejnych miesiącach. Podobnie prognozy inflacji zbliżającej do celu będą sugerować, że ECB traktuje obecny stan polityki jako wystarczający. By zabrzmieć gołębio, prezes Draghi musiałby stanowczo podkreślić, że na razie nie ma żadnej mowy o wygaszaniu QE. Wysoko zawieszona poprzeczka.

EUR może wstępnie tracić, jeśli o 13:45 dostaniemy informację o wydłużeniu QE w tempie 80 mld EUR/mies. przez kolejne sześć miesięcy, ale prawdziwa gra rozpocznie się 45 minut później na konferencji prasowej prezesa Draghiego. Ryzykiem jest, że nawet po silniejszej korekcie EUR/USD w górę w tym tygodniu, rynek ma pokłady krótkich pozycji, które może redukować rozczarowany stanowiskiem ECB. Fakt, że zbliża się koniec miesiąca, a w zasadzie sensowny handel zakończy się już 16 grudnia, istnieje spora pokusa wcześniejszego porządkowania pozycji (w których dominuje kupiony USD głównie względem EUR). Naturalnie kompletnie nie odmienia to perspektyw EUR/USD w średnim terminie. Gorący kalendarz wyborczy w Europie, rozbudzone obawy o sytuację we Włoszech, a wreszcie odmienne kierunki polityki Fed i ECB sprawiają, że krótka pozycja wygląda bardzo zachęcająco. Trzeba o tym pamiętać, kiedy kurz opadnie, a wyższy pułap EUR/USD zacznie kusić.

Na krajowym podwórku decyzja Rada Polityki Pieniężnej była kompletnie niezaskakująca. Stopy procentowe pozostały bez zmian, a ze słów prezesa Glapińskiego wynika, że taki stan utrzyma się przez cały przyszły rok. Osobiście posiadamy bardziej optymistyczny pogląd na perspektywy gospodarki oraz profil inflacji i zakładamy pierwszą podwyżkę w listopadzie 2017 r., ale obecnie jest to bez znaczenia dla pozycji złotego. Powrót popytu na polski dług i silny spadek rentowności 10-letnich obligacji (prawie 30 pb do 3,54 proc. od początku tygodnia) pomagają w odreagowaniu słabości waluty. Sądzimy, że końcówka roku powinna być przychylna dla aktywów rynków wschodzących i EUR/PLN przetestuje 4,40.

Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.