Wywiad z Michałem Starkowskim: Miłość do gór połączona z biznesem

Wywiad z Michałem Starkowskim, właścicielem SnowShow.pl

Michał Starkowski, właściciel SnowShow.pl
Michał Starkowski, właściciel SnowShow.pl
Michał Starkowski, właściciel SnowShow.pl
Michał Starkowski, właściciel SnowShow.pl

Szacuje się, że co roku w Alpy jeździ ponad 200 tys. Polaków (ok. 250 tys. wyjazdów), z czego 1/3 z biurami podróży. Pod względem przychodów rynek ten wynosi 100 – 200 mln złotych rocznie, a obrót ponad miliard złotych. Jak te dane przekładają się na pojedyncze firmy organizujące wyjazdy oraz co należy zrobić, aby odnieść sukces w branży turystycznej? Na te i inne pytania odpowiada Michał Starkowski – pomysłodawca oraz założycielem biura podróży 360°, do którego należą m.in. marki SnowShow oraz Chillling. Prywatnie miłośnik heliskiing’u, heliboarding’u i wszystkiego, co związane z białym szaleństwem.

Od jak dawna działasz na polskim rynku i co zdecydowało, że otworzyłeś firmę związaną z sektorem turystycznym?

MS: Na rynku działamy od ponad 8 lat. A co zdecydowało? Przede wszystkim pasja. Już jako dziecko jeździłem na nartach, zrodziła się fascynacja i chęć połączenia hobby z pracą. Na studiach wspólnie z trójką znajomych, postanowiliśmy założyć firmę zajmującą się organizacją wyjazdów w Alpy. Od samego początku naszym celem było zapewnienie ludziom czegoś więcej, niż tylko wypadu w góry, czegoś co zapamiętają na długo. I tak stopniowo do oferty zaczęliśmy wprowadzać kursy barmańskie, kulinarne, warsztaty taneczne, występy gwiazd czy koncerty na stoku. Ten wspólny tydzień miał i ma być czymś wyjątkowym, co sprawi, że w kolejnych sezonach ci ludzie znowu nas wybiorą.

Jak wyglądały początki firmy?

MS: Na pierwszy wyjazd pojechało z nami ponad 100 osób, więc jak na początek osiągnęliśmy swój zamierzony cel. Szczęśliwie tak się złożyło, że każdy z współzałożycieli specjalizował się w odmiennej dziedzinie. Jedna osoba zakładała stronę internetową, druga była odpowiedzialna za działania marketingowe oraz reklamowe, kolejna zaś pilnowała kosztów, a jeszcze ktoś inny czuwał nad logistyką wypraw.

Wspomniałeś, że na pierwszy wyjazd pojechało z Wami ponad 100 osób. W jaki sposób się reklamowaliście?

MS: No cóż, porównując to z czasami obecnymi, bardzo staromodnie, bo za pomocą ulotek i plakatów. Pamiętam jak przygotowywaliśmy w naszym ówczesnym 17-to metrowym biurze materiały promocyjne i wyznaczaliśmy miejsca, do których chcieliśmy dotrzeć. Odwiedziliśmy chyba każdą uczelnię, bufet czy akademik, ale to się opłaciło. Teraz w czasach Internetu, z jednej strony jest dużo prościej, bo mamy cały wachlarz możliwości promocyjnych, ale z drugiej ciężej się przebić ze swoją ofertą.

Jak teraz wygląda firma, co się zmieniło na przestrzeni tych 8 lat?

MS: Na pewno pracujemy w trochę innym składzie niż na początku. Z biegiem czasu, nasze drogi nieco się rozeszły i część osób, z którymi zakładałem firmę zdecydowała się na realizację swoich własnych przedsięwzięć. Jeśli chodzi o pozostałe zmiany, które dokonały się w przeciągu tych 8 lat, to na pewno  ilość wyjazdów w sezonie. Obecnie od grudnia do mniej więcej końca marca jest ich 14. Również liczba uczestników uległa zwiększeniu i np. w sezonie 2014/2015 pojechało z nami ponad 6 tys. osób, a w sumie od początku istnienia 30 tys. Oczywiście mamy także dużo bardziej rozbudowaną ofertę, specjalny dedykowany system informatyczny do zarządzania rezerwacjami, czy nowości dla uczestników, które staramy się wprowadzać co roku.

Wspomniałeś o systemie informatycznym, na czym polega jego wyjątkowość?

MS: Tak, mamy specjalnie przygotowany i dostosowany do naszych potrzeb system rezerwacji. Dzięki niemu nie tylko my mamy bardziej usprawnioną i zorganizowaną pracę, ale przede wszystkim osoby, które z nami jadą, mogą swobodnie komponować swoją ofertę. W praktyce polega to na tym, że uczestnik loguje się do programu i na swoim koncie wybiera czym chce jechać, jaki pokój go interesuje, z kim ma być w tym pokoju, w jakich atrakcjach chciałby wziąć udział, czy np. ma mieć w autobusie podany lunch. Jest to bardzo wygodne zarówno dla nas jak i klientów.

System jednak wszystkiego nie dopilnuje, ilu pracowników zatrudnia aktualnie firma?

MS: W biurze, na stałe pracuje około 10 osób, do tego dochodzą podwykonawcy i osoby zatrudnione na wyjazdach, czyli piloci, kierowcy autobusów, instruktorzy czy osoby prowadzące warsztaty tańca, barmańskie, kulinarne, operatorzy sprzętu, artyści czy didżeje itp. W sumie jest to ponad 100 osób.

Specjalizujecie się w wyjazdach muzycznych, czy mógłbyś je jakoś krótko podsumować?

MS: Naszą specjalnością są wyjazdy muzyczne w tym m.in. największy tego typu projekt SnowShow Music Fest, czy trochę mniejsze, ale z roku na rok cieszące się coraz większą popularnością SnowShow Peak Up The Sound oraz zupełnie nowy Hip-Hop Week. Jeśli chodzi o podsumowanie tych wydarzeń, to najlepiej widać ich rozmach po SnowShow Music Fest. Na przykład 4. edycja festiwalu (2015) to: 7 zespołów muzycznych, 2 tiry pełne nagłośnienia, namiotów i świateł oraz 30 autokarów, dziesiątki samochodów i 2 samoloty z ponad 2400 uczestnikami festiwalu.

Z Twojej obserwacji jakie są najczęstsze kierunki wyjazdów zimowych Polaków, a jakie destynacje Ty wybierasz?

MS: Przede wszystkim Alpy. Większość Polaków jeździ do Austrii, następnie do Włochy, a na końcu Francja. My akurat w większości wybieramy Alpy Francuskie i w ciągu 8. lat działalności zdobyliśmy jakieś 25-30% tego rynku.

 

Plany na przyszłość?

MS: Zachowanie pozycji największego innowatora na rynku w sektorze wyjazdów w Alpy oraz cykliczne zwiększanie liczby uczestników wyjazdów. Plus do tego, to na czym nam bardzo zależy, rozbudowywanie oferty i przygotowywanie nowości na kolejne sezony.

Chodzi mi głównie o podejście do wyjazdów w góry. Jako jedni z pierwszych zagwarantowaliśmy uczestnikom, że jadąc z nami na pewno nie będą się nudzić. Tak jak wspominałem, naszym celem jest w taki sposób przygotować ofertę, aby była niepowtarzalna i w pełni dostosowana do oczekiwań klientów. Niestety już niejednokrotnie zaobserwowaliśmy jak nasze skrzętnie wymyślane i opracowywane pomysły był kopiowane przez konkurencje i w przeciągu kilku dni po publikacji u nas, pojawiały się na stronach innych operatorów.

Wspomniałeś o nowościach, co na ten sezon planujecie?

MS: W tym roku jest to np. możliwość pozostawienia nam sprzętu narciarskiego bądź snowboardowego do naostrzenia i konserwacji. Nowością jest również kolejny z wyjazdów muzycznych Hip-Hop Week. Dla przykładu 2 lata temu wprowadziliśmy helicampa, czyli drop z helikoptera, a rok temu lunch do autokaru.

Główne zasady jakimi kierujesz się w biznesie? Jakiej rady udzieliłbyś osobie, która dopiero stawia pierwsze kroki w biznesie?

MS: Mam dwie takie zasady, których od początku staram się trzymać. Pierwsza to konsekwencja w dążeniu do celu. Nie ważne co się dzieje, jak bardzo wieje nam wiatr w oczy, nie poddawajmy się. Druga, bycie fair w stosunku do ludzi, zarówno klientów, pracowników, czy osób z najbliższego otoczenia.

Młodym przedsiębiorcom radzę po pierwsze: nigdy nie rezygnujcie z raz obranego kierunku, jeśli na czymś Wam bardzo zależy, nie poddawajcie się. Bądźcie konsekwentni w swoim działaniu.