Z punktu widzenia analizy technicznej WIG20 jest w trendzie spadkowym. Ostatnie wzrosty to tylko korekta

rp_5fde25e4be_1108176717-analiza-techniczna.png

CEO Magazyn Polska

Ostatnie niewielkie wzrosty indeksu WIG20 to nie jest zmiana trendu – ocenia Przemysław Smoliński, analityk techniczny DM PKO BP. Niektóre spółki radzą sobie całkiem dobrze, ale te największe, nawet jeśli chwilowo rosną, nie przełamały tendencji spadkowych. Z punktu widzenia analizy technicznej następnych kilka tygodni przyniesie kilkuprocentowy spadek indeksu.

– Cały czas oczywiście można spodziewać się ruchu w górę, natomiast w obecnej chwili należy go interpretować w kategoriach korekcyjnego odbicia, a nie zmiany tendencji na wzrostową. Ta tendencja w horyzoncie najbliższych dni, tygodni cały czas jest spadkowa – mówi Przemysław Smoliński.

Zdaniem analityka spadki w pesymistycznym scenariuszu mogą sięgnąć nawet 10 proc., ale bardziej prawdopodobne jest 5 proc.

Rynek utrzymują głównie duże spółki. Jedną z nich jest Asseco Poland, która od połowy października podrożała o ponad 5 proc. i ma szanse kontynuować kilkumiesięczny trend wzrostowy. Nieco gorzej w ostatnim tygodniu wypadło PZU, ale długookresowo spółka ta też pozostaje w trendzie wzrostowym.

Na razie nie pojawiły się sygnały zakończenia tego trendu, a wręcz odwrotnie. Przy spadkach, które objęły większość rynku, te spółki zachowują się relatywnie najsilniej. W związku z tym można przewidywać, że cały czas popyt na tych spółkach jest aktywny i w dalszym ciągu te wzrosty będą kontynuowane.

Z drugiej strony są największe spółki WIG20 – jak KGHM czy Pekao SA – na razie rozczarowują, mimo że na ostatnich sesjach ich kursy lekko rosły. To długo nie potrwa – ocenia Smoliński.

– Raczej ten ruch należy odczytywać jako ruch korekcyjny. Nie zdziwiłbym się, gdyby w ciągu najbliższych dni pojawiły się sygnały sprzedaży i były kontynuowane spadki z ostatnich tygodni.

Analityk podobnie ocenia sytuację Kernela, który dość silnie rośnie od połowy października, choć od końca czerwca straciła jedną czwartą wartości. Według niego ostatnie wzrosty to także krótkoterminowa korekta.

Biorąc pod uwagę wcześniejsze, dosyć silne spadki tej spółki, to cały czas w średnim czy w dłuższym horyzoncie obowiązuje scenariusz spadkowy – podsumowuje Smoliński.