REKLAMAtłumaczenia biuro tłumaczeń 123tlumacz.pl
TECHNOLOGIA 52 proc. użytkowników smartfonów podczas lockdownu zwiększyło czas spędzany przed ich ekranem

52 proc. użytkowników smartfonów podczas lockdownu zwiększyło czas spędzany przed ich ekranem

Ograniczenia nałożone w związku z pandemią pokazały, że smartfony pełnią nie tylko rolę źródła rozrywki lub medium w komunikacji, ale mają także funkcję społeczną i użytkową. Zdaniem autorów badania „Digital Consumer Trends” firmy doradczej Deloitte, polscy konsumenci mogą być postrzegani jako miłośnicy nowinek technicznych. Jak wynika z raportu, prawie 29 proc. Polaków skorzystało w trakcie pandemii z możliwości porozmawiania przez telefon z lekarzem, a ponad 10 proc. z wizyty wideo.

Wzrost zamożności i zmiany zachowań konsumenckich spowodowały, że w Polsce znacząco zmieniła się liczba użytkowników tradycyjnych telefonów komórkowych. Między 2015 a 2020 r. ich liczba spadła o 58 proc. (z 46,5 proc. do 19,7 proc. deklaracji), a jednocześnie w bieżącym roku aż 92 proc. pytanych deklaruje, że korzysta ze smartfonów. W ostatnich latach znacząco na popularności zyskał segment urządzeń wearables, czyli inteligentne zegarki i biżuteria. Najbardziej zauważalny jest wzrost odsetka konsumentów korzystających ze smart watchy o ponad 300 proc. (z 5,3 proc. do 21,8 proc.) i o ponad 500 proc. w przypadku monitorów aktywności fizycznej (z 3,4 proc. do 21,1 proc.).

Dane, które zebraliśmy przygotowując raport, pokazują, że urządzenia elektroniczne są wśród polskich konsumentów równie popularne co w krajach Europy Zachodniej. Ich powszechność oznacza też, że znacznie częściej niż kilka lat temu są wykorzystywane do podstawowych czynności z obszaru bankowości internetowej i zakupów online
– mówi Sławomir Lubak, Partner w dziale Konsultingu Deloitte i lider branży Telekomunikacji, Mediów i Technologii.

Pandemia zmienia nawyki konsumentów

Jak wynika z badania Deloitte, 74 proc. respondentów używa smartfona do sprawdzenia stanu swojego konta bankowego, 57 proc. wykonuje inne czynności bankowe, a 39 proc. zleca tak przelewy.

Grupą, która najbardziej zmieniła swoje nawyki i zaczęła częściej korzystać z usług banku przez telefon są osoby starsze, szczególnie w grupie wiekowej 55-64 lata. Robi tak 45 proc. z nich przy średniej wynoszącej 40 proc. Również oni najczęściej deklarują, że po pandemii pozostaną użytkownikami bankowości mobilnej i nie zmienią tego nawyku. Średnia wynosi 28 proc. a w tej grupie wiekowej jest to aż 34 proc. – mówi Natalia Załęcka, CMO Advisory Leader, Deloitte Polska.

Do robienia zdalnych zakupów, smartfona wykorzystuje 60 proc. pytanych, 56 proc. z nich tak przegląda witryny sklepów internetowych, a 44 proc. mobilnie sprawdza recenzje produktów.

Zwiększenie dostępności usługi e-zakupów na polskim rynku będzie głównym czynnikiem wpływającym na rozwój rynku e-grocery. Nie bez znaczenia jest także kolejna fala pandemii, która może przyczynić się do utrwalenia nowych nawyków. Jak wynika z przeprowadzonego badania, aż 60 proc. osób, które w większym stopniu korzystało z zakupów internetowych w okresie wiosennym, zadeklarowało utrzymanie tego nawyku także w najbliższym czasie – zauważa Anna Winnicka, Manager w dziale Konsultingu Deloitte.

Lockdown i telemedycyna

W trakcie lockdownu spowodowanego epidemią koronawirusa smartfony były wykorzystywane nie tylko do rozrywki, czy jako medium komunikacyjne i narzędzie do wykonywania zdalnych zakupów. Urządzenia mobilne pomagały użytkownikom przede wszystkim zachować kontakt z rodziną i przyjaciółmi, ale też stały się narzędziem przydatnym w zakresie usług telemedycznych.

O ile przed pandemią polscy użytkownicy wykorzystywali smartfony w tym celu podobnie jak obywatele innych krajów Europy Zachodniej, po jej wybuchu liczba użytkowników wizyt zarówno telefonicznych jak i video znacząco wzrosła. W połowie 2020 r. już prawie 29 proc. Polaków skorzystało z możliwości porozmawiania z lekarzem przez telefon, a ponad 10 proc. z wizyty wideo, a według „Deloitte Digital Consumer Trends” na wzrost częstotliwości użytkowania telewizyt wskazało 16,3 proc., a video – 4,9 proc. badanych. Jest to odsetek wyraźnie większy niż np. w przypadku Wielkiej Brytanii (odpowiednio 12,1 i 3,5 proc.).

Co ciekawe, tylko niespełna 5 proc. respondentów w Polsce w trakcie pandemii wskazało nie tylko, że częściej korzysta z telemedycyny, ale jednocześnie zadeklarowało, że równie często będzie po takie usługi sięgać także w przyszłości.

Prawne możliwości stosowania telemedycyny pojawiły się już w 2015 r., jednak nigdy nie zyskała ona takiej popularności jak w trakcie pandemii koronawirusa. Zdalny dostęp do lekarzy pozwala na realizację podstawowych świadczeń w sposób bezpieczny i efektywny, minimalizując możliwość zakażenia poprzez unikanie najbardziej narażonych przestrzeni. Otwartym pytaniem pozostaje natomiast, jak zmieni się stosunek Polaków do niej, gdy zniknie bezpośrednie zagrożenie związane z koronawirusem – mówi Robert Kauf, Senior Manager w dziale Konsultingu Deloitte.

Problemem ograniczającym dalszy rozwój telemedycyny mogą być wątpliwości dotyczące stanu prawnego i niewystarczające zaufanie pacjentów do możliwości skutecznego przeprowadzenia badania na odległość lub przekazania w ten sposób lekarzowi niezbędnych informacji.

Z pomocą już teraz przychodzą rozwiązania teleinformatyczne jak Internet Rzeczy (IoT), które pozwalają na zbudowanie wirtualnego mostu między pacjentem a lekarzem. Są wśród nich czujniki zastępujące fizyczny stetoskop, pozwalające na przeprowadzenie badania ucha, gardła lub zmian skórnych, czy urządzenia umożliwiające kobietom w ciąży wykonanie zdalnego badania KTG. Dostępne są już także na rynku rozwiązania technologiczne wspierające telerehabilitację.

Część wizyt z terapeutą można z dobrym efektem zrealizować w systemie telepracy, za pomocą mobilnych urządzeń tj. elektromiograf z elektrostymulacją do użytku domowego. Wykorzystanie tego typu rozwiązań zmniejsza barierę dostępności w zakresie niezbędnej rehabilitacji, czyli mówiąc wprost zwłaszcza w czasie pandemii, kiedy wielu z nas pozostaje w domach, terapeuci dalej mogą pomagać pacjentom. – mówi dr inż. Michał Mikulski, ekspert Komisji Europejskiej ds. robotyki medycznej i prezes EGZOTech.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Niezależnie od ograniczeń formalno-prawnych, nie można jednak ignorować nastawienia samych pacjentów do dzielenia się danymi medycznymi. Są one uważane za jedne z najbardziej poufnych, zarówno z perspektywy prawnej, jak i postrzegania bezpieczeństwa przez pacjentów i lekarzy. Wyniki badania „Deloitte Digital Consumer Trends” pokazuje, że prawie 2/3 Polaków sprzeciwia się udostępnianiu swoich danych medycznych. Jesteśmy też przeciwni dzieleniu się z firmami trzecimi nawet bardzo podstawowymi danymi, pochodzącymi np. z monitorowania przy pomocy smartfonów funkcji zdrowotnych – taką możliwość dopuszcza jedynie 6 proc. Polaków.

Mimo wszystko na rozwój telemedycyny w Polsce należy patrzeć z optymizmem, zarówno z punktu widzenia systemu ochrony zdrowia, jak i producentów rozwiązań telemedycznych i pacjentów, którzy otrzymają narzędzie zwiększające wygodę korzystania z opieki zdrowotnej oraz poprawiające jej dostępność. Jednak to, czego nie można pominąć w rozważaniach nad rolą telemedycyny w przyszłości, to wyjątkowy status informacji zbieranych przy pomocy urządzeń telemedycznych oraz wyjątkowo silne oczekiwania dotyczące ich bezpieczeństwa, zarówno pod kątem efektów medycznych, jak i dostępu do informacji – mówi Robert Kauf.

O badaniu
Polski raport „Deloitte Digital Consumer Trends” jest częścią międzynarodowego badania użytkowników usług cyfrowych. Dane cytowane w raporcie dla Polski oparte są na reprezentatywnej w skali kraju próbie 2000 polskich konsumentów w wieku 18-65 lat. Badania odbyły się w czerwcu 2020 r. i zostały przeprowadzone przez internet przez niezależną firmę badawczą Ipsos MORI na podstawie pytań dostarczonych przez Deloitte.

Exit mobile version