75 proc. faktur jest płaconych z opóźnieniem. Zatory płatnicze hamują inwestycje firm

rp_5b62b48506_vivus.png

CEO Magazyn Polska

Tylko co czwarta faktura jest płacona w terminie. Zatory płatnicze, mimo że ich skala maleje, wciąż powodują kłopoty polskich firm. Aby uniknąć ryzykownych transakcji i uchronić się przed nieuczciwymi kontrahentami, coraz więcej firm sprawdza swoich partnerów biznesowych przed podjęciem współpracy w bazach informacji gospodarczej.

 – Brak zapłaty na czas stanowi duże utrudnienie w prowadzeniu biznesu. Jedna trzecia przedsiębiorców z powodu zatorów płatniczych nie inwestuje. Mniej więcej taki sam
odsetek nie płaci swoim partnerom w terminie, bo sami nie otrzymali na czas zapłaty od swoich kontrahentów –
 wylicza Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.

Zatory płatnicze powodują także, że przedsiębiorcy ograniczają zatrudnienie (deklaruje to ok. 7 proc. z nich) lub wstrzymują wprowadzenie nowego, innowacyjnego produktu na
rynek. Koszt obsługi nieterminowych płatności wynosi średnio 7,2 proc.
wszystkich, jakie ponosi firma. To jak zaznacza prezes KRD  mniej więcej taki odsetek, jaki w krajach wysoko rozwiniętych jest przeznaczany z przychodu na rozwój
i wdrażanie nowych pomysłów.

Problemy z niespłacaniem należności zaczęły narastać w 2007 roku w następstwie kryzysów, jaki wybuchł w Stanach Zjednoczonych i rozlał się na Europę i cały świat. To sprawiło, że przedsiębiorcy zaczęli baczniej przyglądać się swoim kontrahentom i ostrożnie zawierać nowe umowy.

 – Po 2007 roku informacje z KRD stały się bardzo cenne i zaczęły być wykorzystywane
przy ocenie ryzyka, przy zawieraniu kontraktów biznesowych. Nagle liczba pobieranych raportów zwiększyła się kilkudziesięciokrotnie. Z narzędzia windykacyjnego staliśmy się firmą, która dostarcza cennych informacji i chroni obrót gospodarczy –
 mówi Adam Łącki podczas uroczystej gali z okazji 10-lecia Krajowego Rejestru Długów.

Na przestrzeni ostatnich lat KRD zaczął być postrzegany głównie jako narzędzie rozładowujące zatory płatnicze.

 – Kto ma informację, ten ma pieniądze, bo firma, która w odpowiedni sposób uprzedzi działania wiążące się z ryzykiem biznesowym, zarobi je, lub – nie podejmując
ryzyka, ich nie straci –
 zaznacza Adam Łącki. – KRD buduje też zaufanie wśród
polskich przedsiębiorców tworząc program Rzetelna Firma, który promuje uczciwość
i etyczne zachowania w biznesie. Mamy już 50 tys. przedsiębiorstw, które mogą się pochwalić, że prowadzą swój biznes w sposób rzetelny.

Przekonuje, że program pomaga w budowaniu zaufania społecznego, bez którego nie uda się stworzyć innowacyjnej gospodarki.

 – Dopóki przedsiębiorcy nie zaczną współpracować znacznie szerzej, zamiast tylko
konkurować, dopóty nie stworzymy gospodarki, która mogłaby być konkurencyjna dla tych rozwiniętych –
 mówi prezes KRD agencji informacyjnej Newseria Biznes.

By nagrodzić wiarygodne firmy KRD przyznał także po raz piąty Skrzydła Krajowego Rejestru Długów. W tym roku nagroda trafiła m.in. do Vivus Finance, firmy udzielającej
krótkoterminowych pożyczek online, która  jak podkreśla jej prezes  swoją działalność opiera na informacjach z KRD.

– Udzieliliśmy już ponad 400 tys. pożyczek i wszyscy klienci zostali sprawdzeni we wszelkich dostępnych bazach informacji gospodarczych, m.in. w KRD. Dzięki tej technologii
możemy sprawdzić klienta w kilkadziesiąt sekund i udzielić pożyczki w 15 minut
 
mówi Loukas Notopoulos, prezes zarządu Vivus Finance.

Podkreśla, że w bankowym sektorze consumer finance należności przeterminowane, powyżej 90 dni, wynoszą 17-19 proc. W sektorze firm pożyczkowych średnia to 11-12 proc.

 – My możemy pochwalić się współczynnikiem na poziomie 10,5 proc., ponieważ sprawdzamy klientów w każdych możliwych bazach. Poza tym pożyczamy małe kwoty
i staramy się pomagać klientom, który wpadają w tarapaty finansowe, by mogli łatwiej spłacać te pożyczki –
 zapewnia Loukas Notopoulos.

Skrzydła KRD zostały przyznane również m.in. Bankowi Handlowemu, Bankowi BZ WBK, Cyfrowemu Polsatowi i Idei Bank.