Brytyjczycy zwracają się w stronę zabezpieczeń biometrycznych

karta kredytowa

Dwie trzecie brytyjskich klientów banków uważa tradycyjne metody zabezpieczeń kont i aplikacji mobilnych za przeżytek. Coraz bardziej popularne za to stają się rozwiązania biometryczne, takie jak pobieranie odcisków palców, rozpoznawanie głosu i wyglądu a nawet rozpoznawanie DNA.

Biometria już od wielu lat działa w służbie bankowości dostarczając produktów usprawniających lepszą identyfikację klientów. W Polsce w wielu miastach działają pojedyncze bankomaty skanujące układ naczyń krwionośnych palca, a niektóre banki zapowiadają wykorzystanie identyfikacji głosu. Na wyspach jednak takie innowacje są znacznie popularniejsze o czym świadczy najnowszy raport firmy Telstra.

Tradycyjnie najbardziej przychylni nowym technologiom są najmłodsi klienci spośród których blisko 75% deklaruje, że chętnie używa biometrycznych zabezpieczeń a prawie 70% uważa, że jest to lepsze rozwiązanie niż tradycyjny kod PIN albo hasło. Ponad połowa (52%) chętnie korzystałaby z czytnika linii papilarnych w swojej aplikacji mobilnej. Nieco mniej użytkowników opowiada się za czytnikiem tęczówki (33%), systemem rozpoznawania twarzy (30%), rozpoznawania pulsu (29%) i rozpoznawania głosu (27%). System identyfikacji klientów na podstawie pulsu jest stosunkowo nowym wynalazkiem, który testuje aktualnie brytyjski Halifax.

Ciepłe przyjęcie biometrycznych innowacji na wyspach wynika z popularnych w ostatnich latach kradzieży tożsamości. W swoim raporcie Telstra pokazuje, że ofiarami takich praktyk padło ponad 30% badanych. Takie przypadki wpłynęły na większą nieufność Brytyjczyków do tradycyjnych zabezpieczeń, takich jak PIN albo hasło.

autor: Filip Ficner