Ceny nieruchomości w przyszłym roku

rp_art326129.gif

Zwiększenie wkładu własnego przy kredytach hipotecznych i zmiany w rządowym programie Mieszkanie dla Młodych to czynniki, które zdaniem ekspertów będą wpływać na rynek nieruchomości w 2015 roku. Sporo może zmienić też uruchomienie programu tanich mieszkań na wynajem.

Końcówka tego roku to dobry czas na zakup mieszkania. Firmy deweloperskie w tym roku sprzedały się ponad 42 tysiące nowych mieszkań, to o 19 procent więcej niż w rekordowym 2007 roku. Dobra koniunktura ogranicza wzrost cen mieszkań. Do zakupu własnego M dodatkowo zachęca rekordowo niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych po niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. A raty kredytu mogą być jeszcze niższe.

Niewykluczone, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy RPP po raz kolejny obniży stopy, a to spowoduje kolejny spadek kosztu kredytu i wpłynie na poprawę zdolności kredytowej – uważa Konrad Pluciński z MarketMoney.pl. – Niestety banki chcą zrekompensować sobie utratę zysków, mogą zdecydować się na mocniejsze podwyżki marż. W takim przypadku na obniżkach stóp procentowych bardziej skorzystają kredytobiorcy, którzy już spłacają swoje zobowiązania.
CEO Magazyn Polska

Założenia: Wartość nieruchomości 400 tys. zł; kredyt na 340 tys zł na 30 lat w złotych
oparty na WIBOR 3M plus marża 1,20 proc.
*prognoza, że RPP zetnie stopy o 0,25 pkt. proc.

 

Także Rekomendacja U może sprawić, że w przyszłym roku wzrosną marże. Zmienia ona zasady sprzedaży ubezpieczeń dodawanych przez banki do kredytów. Zapisy Rekomendacji muszą zostać wprowadzone do końca marca 2015 roku. Są one jednak tak skomplikowane, że niektóre banki mogą nie zmieścić się w terminie z przygotowaniem nowych zasad. To sprawi – jak przewiduje Money.pl – że nie będą sprzedawały ubezpieczeń klientom i nie otrzymają prowizji od ubezpieczeń. Spadek przychodów zapewne będą chciały zrównoważyć podwyżką marż.

Na przyspieszenie decyzji zakupowych może wpływać także to, że od nowego roku z 5 do 10 proc. wzrośnie minimalny wkład własny, wymagany do uzyskania kredytu. W 2016 roku będzie to jeszcze więcej, bo 15 procent, a w 2017 – 20 procent. Zatem w przyszłym roku klienci bez gotówki na koncie będą musieli dozbierać pieniądze i nieco odłożyć marzenia o własnym M. Warto pamiętać, że oprócz wkładu własnego kupujący mieszkanie musi ponieść także niemałe koszty okołotransakcyjne.

Jakie będą ceny mieszkań w przyszłym roku? Eksperci, z którymi rozmawiał portal Money.pl, nie spodziewają się rewolucji. Mówią o dalszej stabilizacji, z którą mamy do czynienia od początku tego roku.Z pewnością spore znaczenie na kształtowanie się cen nieruchomości będzie miał rządowy program Fundusz Mieszkań na Wynajem, który wciąż pozostaje zagadką. Wprawdzie pod koniec maja Bank Gospodarstwa Krajowego podpisał pierwsze umowy z firmami deweloperskimi, które w największych polskich miastach wybudują tanie mieszkania na wynajem, wciąż jednak nie wiadomo, kiedy pierwsi lokatorzy się do nich wprowadzą. Najemców ma skusić niski czynsz, który będzie o około 20 procent niższy od rynkowego. Umowę będzie można podpisać na minimum rok, maksymalnie na 10 lat. Pierwsze mieszkania miały powstać jeszcze w tym roku. Jest jednak mało prawdopodobne, by to się udało.

Najbliższy rok przyniesie także zmiany w programie Mieszkania dla Młodych, które mają sprawić, że zainteresowanie kupnem lokum z dopłatą wzrośnie. Wyniki dotyczące tego roku bowiem mocno rozczarowują. W planach znalazło się dofinansowanie na poziomie 600 mln zł. Do tej pory udało się wykorzystać tylko jedną trzecią tej sumy. W 2015 roku środki na MdM sięgną 715 mln zł. Czy zmiany w programie przyciągną większą rzeszę młodych, marzących o własnym lokum? Zdaniem ekspertów wykorzystanie zaplanowanych w budżecie środków może wzrosnąć w przyszłym roku do 50 procent.

Jedną ze zmian w MdM będzie podniesienie prorodzinnego charakteru programu. Od przyszłego roku rodziny z dwójką dzieci dostaną 20 procent dopłaty zamiast 15 procent, rodzice z trójka dzieci otrzymają natomiast 25 procent dofinansowania zamiast 15 procent. Dofinansowanie w ramach MdM powinno zatem – jak pisze Money.pl – wystarczyć na pokrycie całego lub prawie całego wymaganego wkładu własnego. W tej sytuacji wiele rodzin może odłożyć decyzje o zakupie mieszkania do drugiej połowy przyszłego roku, kiedy zapowiadane zmiany wejdą w życie.

Zainteresowanie programem może wzrosnąć także dzięki umożliwieniu nabywania mieszkań, które powstały po przebudowie lub adaptacji budynku. Kolejną zmianą będzie umożliwienie zakupu mieszkania spółdzielczego, którego realizacja nie została jeszcze ukończona.

Na ceny mieszkań na rynku wtórnym największy wpływ będzie miała sytuacja gospodarcza w Polsce, zwłaszcza na rynku pracy. Bezrobocie wśród młodych i obawa przed utratą pracy tych, którzy ją mają, nie dają większej szansy na ożywienie popytu i wzrost cen.