REKLAMA

    Cisza przed burzą: COVID-19 stworzył bombę zegarową niewypłacalności firm

    • Covid-19 stworzył prawdziwą bombę zegarową dotyczącą niewypłacalności – Euler Hermes spodziewa się, że większość przypadków niewypłacalności ma dopiero nadejść, głównie między końcem 2020 r. a pierwszą połową 2021 r
    • W związku z tym Globalny wskaźnik niewypłacalności prawdopodobnie osiągnie rekordowy poziom, rosnąc o + 35% do 2021 r.
    • 2/3 krajów doświadczy szczytu wzrostu niewypłacalności jeszcze w bieżącym, 2020 roku, podczas gdy pozostałe kraje, zwłaszcza europejskie (w tym Francja, Wielka Brytania, w pewnym stopniu Niemcy, Polska) odnotują znaczące zwiększenie liczby upadłości w 2021 roku
    • Przedwczesne wycofanie politycznych środków wsparcia mogłoby pogorszyć sytuację, zwiększając wzrost liczby niewypłacalności od +5 punktów procentowych do +10 punktów procentowych 

    Nawet w obecnym okresie, gdy gospodarki wychodzą z całkowitej blokady, Euler Hermes spodziewa się, że większość przypadków niewypłacalności ma dopiero nadejść, głównie między końcem 2020 r. a pierwszą połową 2021 r., w wyniku nierównych warunków początkowych, a także różnych strategii wznawiania produkcji i podejmowanych nadzwyczajnych środków politycznych, w szczególności dotyczących zgłaszania niewypłacalności (tymczasowe zmiany w systemach upadłościowych, inne formy ochrony dłużników – dające im więcej czasu i elastyczności w działaniu). Globalny wskaźnik niewypłacalności prawdopodobnie osiągnie rekordowy poziom, rosnąc o + 35% do 2021 r., skumulowany w okresie dwóch lat, przy czym w połowie krajów odnotuje on nowy rekord od czasu kryzysu finansowego w 2009 r.

    Globalny Wskaźnik Niewypłacalności osiągnie w roku 2020 poziom, jaki obserwowaliśmy ostatnio w 2009 r., aby następnie osiągnąć nowy rekord w 2021 r. W przypadku połowy krajów wynik ten będzie najwyższy od czasu kryzysu finansowego. Chodzi w tym przypadku o kraje europejskie (Francja, Włochy, Hiszpania, Belgia, kraje skandynawskie), ale także o rynki wschodzące (Chiny, Brazylia, Rosja, Turcja, Polska). Głównymi wyjątkami powinny być Stany Zjednoczone, Japonia i Niemcy.

    Gdzie sytuacja jest najpoważniejsza? Największe wzrosty odnotują Stany Zjednoczone (+ 57% do 2021 r. w porównaniu do 2019 r.), Brazylia (+ 45%), Chiny (+ 40%) i główne kraje europejskie, takie jak Wielka Brytania (+ 43%), Hiszpania ( + 41%), Włochy (+ 27%), Belgia (+ 26%), Francja (+ 25%) – Polska odpowiednio +24%.

    Jednak decydenci polityczni muszą teraz zachować delikatną równowagę: przedwczesne wycofanie środków wspierających może zwiększyć wzrost liczby niewypłacalności o +5 punktów procentowych do nawet 10 punktów procentowych. A jeśli globalne ożywienie gospodarcze będzie wymagać więcej czasu, niż oczekiwano, wzrost może być silniejszy nawet o +50 punktów procentowych do 60 punktów procentowych. Wprowadzenie dodatkowych środków pomocowych lub przedłużenie obowiązywania istniejącego wsparcia dla przedsiębiorstw mogłoby ograniczyć niewypłacalność w perspektywie krótkoterminowej, ale również wesprzeć przedsiębiorstwa typu „zombie” (tzn. istniejące tylko dzięki kroplówce z zewnątrz, nie rokujące), zwiększając ryzyko większej liczby niewypłacalności w perspektywie średnio- i długoterminowej.

    Zmiana liczby niewypłacalności w roku 2021 (poziom w roku 2021 w porównaniu z rokiem 2019 w %)

    COVID-19 stworzył bombę zegarową niewypłacalności firm
    Źródła: krajowe dane statystyczne, Solunion, Euler Hermes, Allianz Research

    Także wiele polskich firm mając pustki w kasie, a nawet debet (środki pomocowe nie były w stanie pokryć wszystkich kosztów stałych, zobowiązań np. kredytowych czy leasingowych) kwalifikuje się do ogłoszenia niewypłacalności czy działań restrukturyzacyjnych.  Ale nie mogły tego zrobić, gdyż w czasie zamknięcia nie pracowały sądy, a co więcej – zawieszono obowiązek zgłaszania wniosków o niewypłacalność. Wstrzymane są działania egzekucyjne, dodano nową, już pozasądową de facto ścieżkę działań restrukturyzacyjnych. Wszystko w imię ochrony firm, ale przypatrując się bliżej – głównie dłużników, a nie wierzycieli. To oni – dostawcy, obok budżetu państwa ratować mają gospodarkę, obroty innych firm. Warto o tym pamiętać i chronić swój kapitał obrotowy, który nieprędko da się odbudować.  – Tomasz Starus, członek zarządu ds oceny ryzyka w Euler Hermes

    Exit mobile version