REKLAMAtłumaczenia biuro tłumaczeń 123tlumacz.pl

    Co tarcza antykryzysowa oznacza dla gastronomii?

    Polski parlament przegłosował pakiet projektów zmian dotychczasowych ustaw oraz wprowadzenia nowych przepisów, które składają się na tarczę antykryzysową. Niestety większość z nich nie rozwiązuje problemów branży gastronomicznej. Maciej Kotecki, pomysłodawca inicjatywy łączącej sektor oraz założyciel Stowarzyszenia „Przyszłość dla Gastronomii” komentuje wybrane rozwiązania istotne z punktu widzenia sektora.

    1. Zwolnienie mikrofirm do 9 osób ze składek do ZUS przez 3 miesiące. Na rynku gastronomicznym mikrofirmy przeważają pod kątem ilościowym, jednak to małe i średnie przedsiębiorstwa generują największe zatrudnienie. Proponowane przez rząd rozwiązanie zwiększy bezrobocie. Wspomniany zapis nie rozwiązuje też problemów całego łańcucha dostaw.
    2. Dofinansowanie wynagrodzeń pracowników. Są tu dwa przypadki. Pierwszym jest propozycja oparta o ustawę związaną z przestojem ekonomicznym – uproszczenie jej (2 miesiące spadków o co najmniej 15% lub 1 miesiąc o co najmniej 25%) daje możliwość szybszego wprowadzenia postojowego. Drugim jest możliwość wprowadzenia zmiany wymiaru czasu pracy poprzez jego obniżenie o 20%. Propozycja jest korzystniejsza niż poprzednie ustawy, ale maksymalne proponowane stawki dopłat z tytułu wynagrodzenia są zdecydowanie za niskie i odnoszą się do wynagrodzenia minimalnego lub średniej krajowej, a nie średniej wynagrodzenia pracownika wskazuje Maciej Kotecki, Prezes Stalgast oraz założyciel Stowarzyszenia „Przyszłość dla Gastronomii”.
    3. Rozliczenie całej tegorocznej straty w przyszłym roku. Umożliwienie rozliczenia straty z 2020 roku od zysku z 2019 roku będzie pomagało głównie dużym graczom na rynku restauracyjnym, dostawcom oraz dystrybucji. Niestety jak wszyscy wiem punkty gastronomiczne w większości osiągają dość słabe wyniki i efektywnie dużej pomocy z tego tytułu nie uzyskają. Trzeba zaznaczyć również, że jest to pomoc mocno odroczona czasowo.
    4. Polityka nowej szansy. Pomoc dla małych i średnich firm, które przechodzą restrukturyzację oraz ułatwienie im ponownego rozpoczęcia działalności. Ustawa ta jeszcze nie została poddana pod głosowanie. Niestety oparta jest o formułę bazującą na EBIT, który w przypadku mikro i małych punktów gastronomicznych zwykle jest na niskim poziomie, tak więc będzie ratowała tylko nielicznych, którzy już wcześniej myśleli o pożyczkach i tak też kreowali swoje sprawozdania finansowe.

    Propozycja na poziomie 10% PKB jest dość niską propozycją w stosunku do innych państw europejskich, dla przykładu Niemcy przeznaczyli 28,5%, Włosi 21,5%, Czesi 18%. W wielu przypadkach jest to dopiero początek. Mając świadomość jak istotne rolę pełnią przedsiębiorstwa we wzroście gospodarczym, priorytetem powinno być ich ratowanie – podsumowuje Maciej Kotecki, Prezes Stalgast oraz założyciel Stowarzyszenia „Przyszłość dla Gastronomii”.

    Exit mobile version