Czy nadążamy za światową cyfryzacją intralogistyki?

Inteligentne rozwiązania łańcucha dostaw

Kierunek obrany przez organizatorów CeMAT 2016, żywa reakcja wystawców i gości na hasło „Inteligentne rozwiązania łańcucha dostaw” oraz dane płynące z rynku nie pozostawiają wątpliwości, że w najbliższych latach w europejskiej intralogistyce dominującą będzie koncepcja Przemysłu 4.0. Czy w Polsce jest miejsce na innowacyjne systemy tego typu?

Według relacji organizatorów CeMAT 2016, centralna rola zagadnień z zakresu oprogramowania i automatyzacji widoczna była na niemal wszystkich targowych stoiskach. Wymiernym wskaźnikiem wzrostu znaczenia aplikacji oraz produktów autonomicznych dla transportu wewnętrznego było również wygospodarowanie na ich potrzeby odrębnej hali. – Inteligentne rozwiązania IT mają fundamentalne znaczenie we współczesnej logistyce. Są dziś najważniejszym czynnikiem i źródłem innowacji w tym sektorze. Mobilny Internet i jego wykorzystanie w celu integracji wszystkich uczestników łańcucha dostaw tworzą nowe możliwości i dają początek innowacyjnym modelom biznesowym – twierdzi Andreas Gruchow, członek zarządu Deutsche Messe.

W związku z tym, na tegorocznej edycji wydarzenia po raz pierwszy utworzono pawilon „Zintegrowana Logistyka”. Zaproszono do niego SAP, jedną z największych firm dostarczających oprogramowanie dla przemysłu, oraz współpracujące z nią spółki. Globalny wzrost znaczenia systemów klasy ERP – również w branży TSL – wydaje się więc bezdyskusyjny. Warto jednak postawić sobie pytanie, czy również rodzime przedsiębiorstwa uczestniczą w technologicznym marszu do realizacji idei Przemysłu 4.0.

Polska i świat w badaniach rynkowych

Analizując skalę wykorzystywania oprogramowania klasy ERP, można przekonać się, że polskie przedsiębiorstwa znajdują się poniżej unijnej średniej. Według danych GUS za 2014 rok opublikowanych w raporcie „Społeczeństwo informacyjne w Polsce. Wyniki badań statystycznych z lat 2011-2015”, stosowało je 22% badanych firm (w 2015 – 20,9%). Przeciętna wartość dla krajów Wspólnoty Europejskiej wynosiła natomiast 31%.  – Wśród naszych klientów występują spore dysproporcje w zakresie zastosowania wspomagających zarządzanie systemów IT w zależności od wielkości przedsiębiorstwa. Choć korzysta z nich znacząca większość dużych firm, są stosunkowo rzadko spotykane w przypadku małych i średnich firm – mówi Paweł Włuka, kierownik działu marketingu STILL Polska.

Jednak wraz z wprowadzaniem na rynek wyspecjalizowanych rozwiązań automatyzacyjnych, zainteresowanie nimi rośnie także wśród mniejszych podmiotów – dodaje.

Obserwacje te zdaje się potwierdzać raport PwC na temat prognoz dla realizacji postulatów koncepcji Industry 4.0 w najbliższych latach. Choć cyfryzacji kluczowych procesów w obrębie łańcucha wartości dokonało dziś zaledwie co piąte przedsiębiorstwo przemysłowe, w pięcioletniej perspektywie 85% firm wdroży służące temu aplikacje we wszystkich istotnych obszarach działalności. Przyczyną tego dynamicznego wzrostu mają być intensywne programy rozwojowe zorientowane na zwiększenie wydajności pracy w oparciu o innowacyjne produkty i usługi. Przez 5 najbliższych lat na rozwiązania z obszaru Przemysłu 4.0 ma być przeznaczane 50% nakładów inwestycyjnych europejskich przedsiębiorstw. W skali 12 miesięcy oznacza to wydatki rzędu 40 miliardów euro w samych tylko Niemczech. Zachętą do tych zmian mają być spodziewane korzyści związane z integracją łańcuchów wartości. Respondenci badania PwC szacują, że pozwolą one zwiększyć produktywność nawet o 18%.

Przykłady z naszego podwórka

Dynamika ewolucji polskiego rynku produktów i usług intralogistycznych wykazuje ciekawe zależności z sytuacją w krajach rozwiniętych. Choć w mających miejsce w rodzimej branży zmianach dostrzegalna jest analogia do stanu obserwowanego na Zachodzie, w niektórych przypadkach innowacje przyjmują się z kilkuletnim opóźnieniem. Polscy klienci podchodzą do przełomowych technologii z większą dozą ostrożności niż nasi sąsiedzi z Niemiec. Kilka przykładów przeczy jednak prostemu uzasadnieniu, że wynika to jedynie z odczuwalnej różnicy cen. Znaczenie wydaje się mieć także stopień pewności, że inwestycja przyniesie konkretne korzyści. – iGo neo, samodzielnie przemieszczający się za operatorem wózek kompletacyjny, od swojej premiery cieszył się dużym zainteresowaniem klientów z naszego kraju. Jego natychmiastową popularność wiążemy z faktem, że oszczędności wynikające z braku konieczności sterowania pojazdem są oczywiste i namacalne – mówi Paweł Włuka.

– Coraz częściej wykorzystujemy w związku z tym model, w którym nasi partnerzy mogą samodzielnie przekonać się o przydatności konkretnych rozwiązań. Taka sytuacja ma miejsce w przypadku usługi neXXt fleet. Dostęp do podstawowych funkcji tego pakietu oprogramowania flotą jest bezpłatny dla wszystkich naszych klientów. Przez miesiąc mogą oni także testować zaawansowane możliwości systemu – dodaje kierownik działu marketingu

.

Czyżby kluczem do promowania innowacji w Polsce było więc skuteczne dowodzenie opłacalności konkretnych rozwiązań? Słuszność takiej diagnozy potwierdza ankieta przeprowadzona w ramach Panelu Polskich Menadżerów Logistyki. Wśród głównych barier dla wdrożeń systemów IT respondenci wymieniali obawę czy organizacja jest gotowa na złożone i zaawansowane systemy oraz niewystarczającą wiedzę na temat dostępnych możliwości. Warunkiem pełnoprawnego włączenia się rodzimych przedsiębiorstw w europejskie dążenie do realizacji idei Przemysłu 4.0 może być więc rzetelna edukacja klientów w zakresie przydatności innowacyjnych nowości.