Digitalizacja postępuje szybko

W biznesie przestaje obowiązywać tradycyjny podział na firmy produkcyjne i usługowe. Zdaniem ekspertów firmy doradczej Deloitte inwestorzy w coraz większym stopniu zwracają uwagę nie tylko na zasoby materialne, takie jak fabryki czy maszyny, ale częściej wysoko wyceniają te spółki, które inwestują w innowacyjność i kapitał intelektualny. Przedsiębiorstwa, które tworzą nowe modele biznesowe oparte na technologii mogą mieć kilkukrotnie wyższą wartość niż spółki działające w oparciu o tradycyjne modele.

– W naszych analizach udało się nam ustalić, że istnieje współzależność między tym, w jaki sposób dana firma generuje zyski – czy wytwarza jakieś dobra, a tym, jak wycenia jej wartość Wall Street lub rynki finansowe – mówi w rozmowie z MarketNews24 William Ribaudo, Partner zarządzający w Digital Risk Venture Portfolio w Deloitte Risk and Financial Advisory w Bostonie. – Ta korelacja rozciąga się też na PKB i poszczególne kraje. Kraje, które wspierają spółki technologiczne i digitalizację w biznesie odnotowują większy wzrost PKB niż te, które koncentrują na tradycyjnych sektorach jak przemysł czy usługi.

W ostatnich kilku latach liczba rozwiązań, które możemy zaliczyć do świata cyfrowego bądź digitalowego, drastycznie wzrosła. Ten świat kognitywny bardzo szybko się rozwija. Niesie to szereg benefitów. Benefity są zazwyczaj postrzegane w dwóch grupach. Pierwsze miejsce, to jest to wszystko, co pozostaje związane ze wzrostem przychodów, czyli mówimy tutaj o pozyskaniu nowych klientów, o sprzedaży dodatkowych produktów, o lepszym dotarciu do klientów, o lepszym zaadresowaniu ich potrzeb. Z drugiej strony mamy optymalizację kosztów i zwiększanie efektywności przedsiębiorstw.

Firmy cyfrowe są wyceniane o wiele wyżej niż tradycyjny biznes. Jest to założone w samym sposobie wyceny na rynkach, które chętniej płacą za biznes digitalowy niż za tradycyjny.

A to oznacza to, że tradycyjne spółki też będą musiały pójść w stronę świata cyfrowego. Trwa właśnie wyścig, którego celem jest osiągnięcie równowagi i połączenie komponenty cyfrowej oraz tradycyjnej w jedną całość w danej firmie. Kto wygra ten wyścig? Cyfrowy czy tradycyjny biznes?

To samo dotyczy krajów. Mamy do czynienia z wyścigiem państw dotyczącym tego, który z krajów będzie lepiej prosperować w środowisku nacechowanym przez cyfryzację. Zwyciężą te kraje, których przywódcy wdrożą politykę, która pozwoli na rozwój gospodarki cyfrowej, jej pomyślny rozwój i wzrost.

– Dzisiaj cyfryzacja to pojęcie, które jest dekodowane i zdekodowane w wielu wymiarach – wyjaśnia w rozmowie z MarketNews24 Wojciech Górniak, Dyrektor, Lider Obszaru Strategii i Transformacji Cyfrowych w Deloitte. – Mówimy wtedy o całej strategii firmy. Czym jest cyfryzacja dla strategii korporacyjnej? Czym jest cyfryzacji dla kultury organizacyjnej – dla aspektów ludzkich? Czy mamy odpowiednich ludzi? Odpowiednie kompetencje? Czym jest cyfryzacja dla naszych procesów, zarówno po stronie sprzedażowo-obsługowej, jak i wewnętrznej?

W ocenie ekspertów Deloitte jest jeszcze czas dla spółek, aby wprowadzić zmiany. I jest też czas dla krajów. Ważne jest, gdzie swe miejsce odnajdzie Europa Środkowa w tej przestrzeni wyznaczanej przez Stany Zjednoczone i Chiny?

Polska gospodarka jest wysoce innowacyjna i w żaden sposób nie mamy się czego wstydzić, a raczej powinniśmy się chwalić szeregiem rozwiązań, ponieważ polskie firmy w sposób innowacyjny zdobywają nowe rynki, nowych klientów. Nie sądzę, że mamy jakiekolwiek predyspozycje do bycia z tyłu peletonu.

Główna różnica polega na całościowym zaawansowaniu cyfrowym branż. O innej cyfryzacji myślimy, gdy mówimy o branży komunikacyjnej, branży high-tech czy bankowości, inaczej myślimy, gdy mówimy przemyśle ciężkim, górnictwie czy też o branży publicznej, ogólnie rozumując.