Niemal rekordowy wolumen transakcji w 2016 r. – 11,2 mld euro[1] – trudno będzie pobić. Po intensywnym przełomie roku, kiedy mieliśmy do czynienia z wysypem dużych transakcji fuzji i przejęć, polski rynek czeka w najbliższych miesiącach uspokojenie. Nie powinno to bynajmniej oznaczać spadku aktywności funduszy private equity, ale raczej dominować będą mniejsze transakcje – takim właśnie będzie sprzyjało otoczenie rynkowe. Banki nadal będą silnie wspierać inwestycje private equity – jest to jednak uzależnione od równowagi pomiędzy oceną rentowności inwestycji, a strukturą i ceną finansowania.
Najbardziej spektakularne transakcje w ostatnim czasie to zakup sieci sklepów Żabka przez CVC oraz zakup Allegro przez fundusze Cinven, Permira oraz Mid Europa Partners. W Polsce tego typu przejęcia są częściowo finansowane długiem bankowym, dlatego też był to dobry czas dla banków na zagospodarowanie nadpłynności w złotówkach.
W najbliższym półroczu aktywność M&A skoncentruje się raczej na podmiotach średniej wielkości. Rynkowi sprzyjać będzie dobre otoczenie makroekonomiczne, potencjał do konsolidacji w wielu sektorach gospodarki oraz dostępność kapitału. Do aktywności fundusze zachęcają ponadto ostatnie korzystne wyjścia z inwestycji, jak na przykład właśnie sprzedaż Żabki przez Mid Europa Partners czy też wyjście Enterprise Investors z inwestycji w sieć sklepów spożywczych DINO poprzez IPO, po kilkuletniej stagnacji w debiutach giełdowych. Sektory telekomunikacyjny, wytwórczy i spożywczy pozostają w dalszym ciągu interesujące pod kątem potencjału dalszych zmian właścicielskich.
Banki, podobnie jak fundusze private equity, poszukują optymalnych inwestycji i wybierają co do zasady te, których profil najlepiej wpisuje się w ich strategię kredytową. Jednak w sytuacji utrzymującej się nadpłynności i presji na rozwijanie aktywów, banki idą często na kompromis przy strukturze finansowania bądź jego cenie. Ostatnie transakcje pokazały, że banki są w stanie zaakceptować m.in. wyższe niż dotąd poziomy zadłużenia, co wynika z dość wysokich wycen nabywanych podmiotów. Z kolei wysokie wyceny wynikają z jednej strony z tego, że inwestorzy widzą potencjał w polskich spółkach i gospodarce, a z drugiej – z ograniczonej liczby podmiotów do przejęcia przy znacznym apetycie i konkurencji wśród inwestorów.
Na dynamikę polskiego rynku M&A wpływa aktywność podmiotów zagranicznych o międzynarodowym zasięgu: zarówno funduszy private equity, jak i instytucji finansowych, które istotnie zwiększają konkurencję. Podmioty te zainteresowane są przede wszystkim dużymi transakcjami, do których wprowadzają własne standardy i rozwiązania wypracowane w krajach anglosaskich. W przypadku umów o finansowanie dłużne, rozwiązania te dotyczą głównie większej swobody dla spółek i funduszy (tzw. struktury covenant-lite). Nie są to jednak rozwiązania w pełni sprawdzone na polskim rynku – nie wszystkie lokalne banki je akceptują, dlatego inwestorzy łatwiej uzyskają korzystne warunki i pożądany wolumen finansowania w złotówkach, jeżeli struktura zadłużenia w maksymalnym stopniu odzwierciedla oczekiwania banków.
[1] Raport „Emerging Europe M&A Report 2016/17”, CMS&EMIS, 2017