REKLAMAtłumaczenia biuro tłumaczeń 123tlumacz.pl
ENERGETYKA Energetyka w Europie coraz bardziej zielona. Które kraje wyróżniają się na rynku...

Energetyka w Europie coraz bardziej zielona. Które kraje wyróżniają się na rynku OZE?

Sebastian Jabłoński, prezes zarządu Respect Energy

Już teraz na mapie Starego Kontynentu pojawiają się ośrodki, które wyraźnie odbiegają od średniej europejskiej w sektorze OZE. Trend na odnawialne źródła energii zyskuje na sile, a kraje modyfikujące swoją politykę na rzecz zielonej energii już wkrótce mogą rozdawać karty nawet na rynku globalnym. Które państwa stawiają na innowacje i przodują
w kategorii źródeł odnawialnych?

Zielona jak Skandynawia

Nie jest tajemnicą, że absolutnymi liderami w sektorze OZE są kraje skandynawskie. Siłą regionalnej polityki energetycznej jest ścisła współpraca m.in. gabinetów w Sztokholmie
i Oslo. Już w 2015 roku oba państwa zadeklarowały wspólny cel na rok 2020 – regularną produkcję zielonej energii na poziomie 28,4 TWh (sama Norwegia ma przyczynić się do wygenerowania 13,2 TWh). Na ten moment w krainie fiordów dominuje energetyka wodna — aż 97% krajowego miksu opiera się na tego typu ośrodkach. Co więcej, według zapowiedzi instytutów doradczych rządu w Oslo, Norwegia ma szansę na rezygnację z paliw kopalnianych do roku 2050. Klucz? Współpraca władz z biznesem.

– Naszym celem w Norwegii jest opieranie energetyki o elektrownie wodne i lepsza współpraca pomiędzy biznesem i władzami tak byśmy stali się pierwszym na świecie społeczeństwem w pełni zelektryfikowanym do 2050 roku. Pozwoli nam to odegrać wiodącą rolę w pracy na rzecz klimatu przy jednoczesnym podniesieniu naszej konkurencyjności – zaznaczał w 2017 roku, cytowany przez Biznes Alert, ówczesny dyrektor instytutu Energii Norge, Oluf Ulseth.

Ciekawą filozofię obrał również rząd w Sztokholmie. Szwecja wykorzystuje nie tylko potencjał farm wiatrowych oraz elektrowni wodnych, ale także biomasę. Według raportów
z 2015 roku aż 99% szwedzkich odpadów wykorzystuje się do produkcji energii. Dla porównania, w Polsce ten współczynnik sięga około 6%. Na farmy wiatrowe z kolei stawia Dania. Rząd w Kopenhadze deklaruje, że w 2019 roku aż 47% krajowego miksu opierało się na energii wytwarzanej przez wiatraki. Co więcej, dalsze plany przewidują budowę sztucznej wyspy, na której powstanie największa krajowa farma o mocy do 10 GW. Koszt? Przynajmniej 200 mld koron, czyli 113 mld zł.

Trend z północy

Czy produkcja energii to domena wyłącznie dużych gospodarek? Niekoniecznie. Ciekawym przykładem jest Estonia, która już w 2 lata temu mogła się pochwalić 30-proc. udziałem energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto (celem na 2020 rok było 25%). Dostawą energii z OZE na rynku estońskim zajmują się głównie spółki Skarbu Państwa. W 1. kwartale 2008 roku oferta na pakiety ekologiczne spotkała się z zainteresowaniem dokładnie 12 636 klientów. Trend pojawił się również w kręgach biznesowych, ponieważ jeszcze 2 lata temu państwowy dostawca współpracował z 600 przedsiębiorcami na podstawie umowy o sprzedaży energii ze źródeł odnawialnych. Czym Estonia zachęciła firmy do OZE? Każdy klient otrzymuje oficjalny certyfikat, który przyczynia się do umocnienia pozycji przedsiębiorstwa na krajowym rynku.

Dużą dynamiką wzrostu w sektorze OZE może pochwalić się również sąsiednia Łotwa. Krajowy sektor OZE jest trzecim pod względem udziału energii odnawialnej w całej Unii Europejskiej z wynikiem 35,2%. Jak podają analitycy z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, do tej pory rząd w Rydze opierał politykę energetyczną na drewnie opałowym, co ułatwiło walkę z emisją GHG, czyli gazów cieplarnianych. Łotwa może sobie pozwolić na dużą skalę wycinki ze względu na znaczne zalesienie kraju, jednak nie jest to strategia długoterminowa. Władze chcą zintensyfikować inwestycje w nowe technologie
i oprzeć swoją politykę na farmach wiatrowych. Wdrażaniem strategii zajmie się krajowy dostawca — Latvenergo.

W przypadku państw bałtyckich nie bez kozery jest powiedzenie “przykład idzie z góry”. Na kulturę polityczną (w tym politykę energetyczną) Estonii i Łotwy duży wpływ ma Finlandia. To właśnie rząd w Helsinkach może pochwalić się drugim wynikiem w tabeli udziału energii odnawialnej w końcowym zużyciu energii brutto ze współczynnikiem 38,7%. Ciekawym elementem strategii Finów są również inwestycje w biogaz. W lutym br. władze przyjęły ustawę o zwiększeniu udziału biopaliw w transporcie drogowym do 30%. Cezurą jest rok 2029. Latem z kolei otwarto nieoczywistą stację autogazu — powstała we współpracy z firmą mleczarską Valio i oferuje kierowcom gaz pochodzący z przetworzenia… nieczystości
z hodowli bydła.

Co z Europą Centralną?

O ile na północy kontynentu wyróżnia się przynajmniej kilka gospodarek dynamicznie inwestujących w OZE, to centrum Europy wydaje się pozostawać nieco w tyle. Regionalny suspens przełamuje Austria, której produkty z OZE w 2018 roku obejmowały 73% zużywanej energii elektrycznej. Miejscowy sektor w 76,5% bazuje na elektrowniach wodnych, jednak ÖVP kanclerza Sebastiana Kurza i Partia Zielonych chce inwestować w fotowoltaikę oraz wykorzystanie wodoru. W Tyrolu władze testowały już lokomotywy napędzane tzw. zielonym gazem. Ambicje? Stać się liderem globalnym.

Czy w Polsce sektor OZE jest w stanie dogonić Skandynawię, kraje bałtyckie oraz południe? Jak przyznaje Sebastian Jabłoński, prezes zarządu spółki Respect Energy (dawniej TRMEW Obrót S.A.) krajowy rynek musi postawić na innowacyjne podejście do sektora i angaż samych klientów. Według traderów z Respect Energy, to właśnie konsumenci mogą przyczynić się do rozwoju niszy, a inne podmioty będą musiały wesprzeć trend zgodnie ze swoją ofertą. Taką strategię obrały już niektóre banki, oferując preferencyjne kredyty hipoteczne, pod warunkiem wykorzystania m.in. energii z OZE na potrzeby całego gospodarstwa domowego.

– Perspektywa osiągnięcia celu energetycznego na rok 2020 to tylko jeden z pryzmatów, przez który powinniśmy postrzegać krajowy sektor OZE. Istotną osią przechodzenia z paliw kopalnych na OZE jest mobilizacja samych odbiorców oraz innowacje. Moim zdaniem należy holistycznie podchodzić do klienta i pokazywać, że zielona energia może być integralną częścią life-stylu – wyjaśnia Sebastian Jabłoński, prezes zarządu Respect Energy.

Exit mobile version