Europejskie Forum Nowych Idei – Deklaracja Sopocka 2014

Europejskim Forum Nowych Idei

W tegorocznym Europejskim Forum Nowych Idei wzięło udział 1100 gości z 36 krajów, w tym z Argentyny, Australii, Białorusi, Kanady, Finlandii, Indii, Irlandii, Meksyku, Rosji, Słowacji, Słowenii, USA i Ukrainy. Uczestniczyli oni w 70 godzinach wydarzeń programowych. W ostatnim dniu obrad EFNI tradycyjnie przyjmie deklarację sopocką, w której przypomina o najważniejszych wyzwaniach, które stoją przed Europą. Poniżej jej treść.

Deklaracja Sopocka 2014

Unia Europejska ma przed sobą trudne wyzwania: przywrócenie wzrostu i wzmocnienie konkurencyjności europejskiej gospodarki, odbudowanie zaufania obywateli do demokracji oraz instytucji europejskich, obronę europejskich wartości i norm w świecie, w którym tracą one na znaczeniu. Wymaga to ścisłego współdziałania nowych władz UE i przywódców państw członkowskich oraz zaangażowania Europejczyków-obywateli.

Od pięciu lat Unia, w odpowiedzi na kryzys, przeprowadza reformy. Obroniliśmy strefę euro i nie dopuściliśmy do trwałej utraty zaufania rynków finansowych. To nie jest jednak wystarczająca odpowiedź na wyzwania przyszłości. W najbliższych latach Unia Europejska musi zdobyć się na odważne i nieszablonowe działania, by odzyskać zdolność do rozwoju. Popieramy inicjatywę proklamowania roku 2016 – Europejskim Rokiem Tożsamości i Solidarności.

Inna Europa

W nowym Parlamencie Europejskim znalazło się więcej eurosceptyków. Należy to wziąć pod uwagę konstruując scenariusze na przyszłość. W coraz większym stopniu głosy populistów kształtują dyskurs publiczny, utrudniają rzetelną debatę i podmywają fundamenty demokracji. Zagrożenie populizmem ma wiele źródeł, ale jednym z nich jest poczucie alienacji wobec procesów zachodzących w Unii. Obywatele wielu krajów Unii, zarówno tych, w których przeprowadzane są najgłębsze reformy, jak i pozostających w relatywnie dobrej kondycji gospodarczej, doświadczają pogorszenia jakości życia i z różnych powodów chcą mniej Europy.

Musimy wyjść z fałszywego dylematu „mniej czy więcej Europy”. Celem powinna być „inna Europa”, zachowująca najważniejsze dokonania dotychczasowej integracji, ale otwarta na zmiany. W niektórych obszarach, zwłaszcza polityki ekonomicznej i jednolitego rynku, potrzebujemy kolejnych kroków: pogłębienia i rozszerzenia unii bankowej na wszystkie kraje UE, stworzenia unii energetycznej. Te projekty, już przecież prawie gotowe, mogą stać się nowymi elementami budującymi wspólnotę europejską. W wielu z kolei dziedzinach nadmiar regulacji jest obciążeniem dla rozwoju i jednym ze źródeł frustracji obywateli. Nie możemy bać się dyskusji o tym, gdzie Unia najlepiej spełnia swoje funkcje, a gdzie powinna ograniczyć działania.

Inny świat

Wartości i normy, na których opiera się porządek europejski, znalazły się pod presją w wyniku dramatycznej ewolucji sytuacji międzynarodowej. Wojna Rosji przeciwko Ukrainie, destabilizacja sytuacji na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej oraz powstanie terrorystycznego Państwa Islamskiego to fakty zmuszające do reorientacji myślenia. Iluzją okazało się przekonanie, że globalizacja, gęstniejąca sieć współzależności i wzrost dobrobytu będą służyć rozprzestrzenianiu zachodnich wartości i wzmacniać Europę jako kontynent godny naśladowania. Większość otaczającego świata nie podziela naszych wartości oraz sposobu życia, a przeciwników mamy także wśród mieszkańców Europy.

Na te wyzwania Unia nie jest przygotowana. Dlatego nowe władze muszą w nadchodzących miesiącach z odpowiedzialnością dokonać globalnego przeglądu strategicznego (global strategic review), zgodnie z decyzją Rady Europejskiej z grudnia 2013 roku. Unia potrzebuje po pierwsze, nowej strategii sąsiedztwa, dotąd budowanej na przekonaniu, że oferta współpracy niesie w sobie istotny potencjał transformacyjny krajów partnerskich. Po drugie, Unia musi znaleźć instrumenty i mechanizmy umożliwiające lepsze wykorzystanie siły gospodarczej dla osiągania celów polityki zagranicznej.  Po trzecie, musi w nadchodzących latach  integrować zdolności obronne państw członkowskich i wyposażyć się w instrumenty pozwalające reagować na zagrożenia bezpieczeństwa w bezpośrednim sąsiedztwie. Czas, kiedy tę odpowiedzialność można było przerzucić na Stany Zjednoczone Ameryki, bezpowrotnie minął.

Konkurencyjność kluczem do rozwoju

Absolutnym priorytetem dla nowych władz Unii Europejskiej jest powrót gospodarki europejskiej na ścieżkę rozwoju. To wymaga reformy instytucji, odbudowy zaufania i zmiany regulacji.

Kluczowe jest podjęcie działań, które doprowadzą w ciągu najbliższych 5 lat do przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Europie. Aby myśleć o utrzymaniu pozycji Europy w gospodarce światowej i zwiększeniu liczby miejsc pracy w Unii o 18-20 mln, PKB krajów UE powinno rosnąć w szybkim tempie. To niezbędne dla ograniczenia bezrobocia młodzieży i uniknięcia zjawiska „straconego pokolenia”, które na wiele lat obniżyłoby potencjał rozwojowy europejskiej gospodarki.

Aby konkurencyjna Europa nie była tylko pustym hasłem, konieczne jest spełnienie kilku warunków.

Po pierwsze, dokończenie reform w krajach członkowskich, które trwale rozwiążą problem finansów publicznych oraz kontynuowanie reform na poziomie UE. To zabezpieczy nas przed ponownym kryzysem finansowym i poprawi dostęp do finansowania dla firm. Bez tego rozwój gospodarek Europy będzie wciąż ograniczony.

Po drugie, określenie realistycznych celów polityki klimatycznej, które zapewnią dbałość o ochronę środowiska, nie zagrażając jednocześnie rozwojowi przemysłu i gospodarek krajów europejskich oraz stworzenie stabilnego i przewidywalnego systemu prawnego zachęcającego do inwestycji w energetyce, co przyczyni się do ograniczenia cen energii i zapewniania bezpieczeństwa jej dostaw.

Po trzecie, Europa musi stać się centrum innowacji. Niezbędne jest realne zwiększenie nakładów na badania i stworzenie dobrych ram prawnych do korzystania z nowych narzędzi,  jakie przyniosła rewolucja cyfrowa.

Po czwarte, rozwój przemysłu i usług wymaga ograniczenia barier administracyjnych i wyeliminowania nadmiaru regulacji krępujących inicjatywę obywateli, a także otwarcia się na współpracę z partnerami na rynkach globalnym. Zawarcie umowy TTIP z USA oraz umowy handlowej z Japonią powinno skutkować wzrostem  inwestycji wewnętrznych i zagranicznych w krajach europejskich.

Po piąte, Unia musi lepiej wspierać rozwój talentów swoich obywateli. Dlatego konieczne są zmiany w systemie edukacji, stały rozwój kompetencji pracowników, wparcie nowoczesnej przedsiębiorczości i reformy rynku pracy zwiększające elastyczność zatrudnienia. Potrzebna jest polityka zwiększająca mobilność wewnętrzną obywateli UE oraz skuteczna polityka migracyjna, która pozwoli dynamicznie odpowiadać na potrzeby gospodarki.

Po szóste, jednolity rynek musi stać się faktem. Trzeba konsekwentnie go rozwijać, szczególnie w obszarze energii, transportu, gospodarki cyfrowej.

***

W polityce europejskiej nie ma powrotu do podejścia „business as usual”. W sferach gospodarki, polityki wewnętrznej, międzynarodowej i obronnej Europa znalazła się w obliczu wyborów, od których nie ma ucieczki. Co więcej – fiasko podejmowanych dzisiaj działań może mieć konsekwencje bez precedensu dla całego projektu integracyjnego i miejsca Europy w świecie. Nie mamy czasu do stracenia.

Europejskie Forum Nowych Idei, Sopot, 3 października 2014 r.