REKLAMAtłumaczenia biuro tłumaczeń 123tlumacz.pl
PRAWO Jak nie złamać przepisów RODO, ale mieć informację na temat szczepień przeciwko...

Jak nie złamać przepisów RODO, ale mieć informację na temat szczepień przeciwko COVID?

Zgodnie z rządowymi wytycznymi jednym z obowiązków spoczywających na pracodawcy w procesie organizacji szczepienia jest zbieranie zgód na przetwarzanie danych osobowych. W rezultacie firmy rozpoczęły masową dystrybucję odpowiednich formularzy wśród pracowników. Należy jednak pamiętać, że zgoda nie jest odpowiednią przesłanką do przetwarzania danych dotyczących szczepienia.

Zgoda w swojej istocie opiera się na pełnej dobrowolności i możliwości odwołania w dowolnym momencie. Te dwie cechy w zasadzie dyskwalifikują zgodę jako odpowiednią podstawę do przetwarzania danych osobowych w większości przypadków w stosunkach służbowych – tłumaczy Monika Niedźwiecka, Senior Associate w JP Weber i radca prawny.

Zgodnie z literą prawa pracodawca nie potrzebuje zgody pracownika na przetwarzanie danych dla celów szczepienia. Aby zrozumieć dobrze tę kwestię warto w pierwszej kolejności odpowiedzieć na pytanie, czy dane dotyczące szczepienia należą do szczególnych kategorii danych osobowych – innymi słowy, czy są to dane dotyczące stanu zdrowia. Niewątpliwie dane osób, które deklarują chęć zaszczepienia nie są danymi o stanie zdrowia, a są to tzw. dane zwykłe.

Jednak, zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku danych osób już zaszczepionych – W mojej ocenie tego rodzaju dane mogą zostać uznane za dane dotyczące stanu zdrowia – podkreśla Monika Niedźwiecka.

Warto zwrócić uwagę, że pracownicy, którzy deklarują chęć zaszczepienia się w zakładzie pracy podają swoje dane osobowe pracodawcy (imię i nazwisko, numer PESEL
i nr telefonu), aby ten przekazał je podmiotowi leczniczemu przeprowadzającemu szczepienia. Są to więc dane osobowe pacjentów przychodni będących administratorami tych danych, które mają własne podstawy i własne cele do ich przetwarzania. Cele te to przede wszystkim udzielanie świadczeń w ramach działalności medycznej – w tym przypadku głównym celem jest przeprowadzenie szczepień przeciwko COVID-19. Podstawą zaś nie jest zgoda pacjenta, lecz niezbędność danych do wykonania obowiązków podmiotu leczniczego wynikających z ustawy o prawach pacjenta i aktach wykonawczych.

W przypadku firm, które chcą dołączyć do Narodowego Programu Szczepień należy więc rozważyć zawarcie z podmiotem leczniczym umowy powierzenia przetwarzania danych osobowych, gdzie pracodawca będzie podmiotem przetwarzającym – radzi Monika Niedźwiecka. – Niezależnie od powyższego, w mojej ocenie, z uwagi na szczególną sytuację związaną z epidemią koronawirusa, pracodawcy mogą posiadać również własne cele i własne podstawy do przetwarzania danych pracowników zaszczepionych. Należy jednak wskazać, że również w tym przypadku zgoda nie jest odpowiednią podstawą legalizującą przetwarzanie tych danych. Zgoda jest jednostronnym, dobrowolnym oświadczeniem woli, które w każdej chwili może być cofnięte. Konsekwencje wycofania zgody pracowniczej mogą być w tym przypadku daleko idące. Dodatkowo zgoda nie powinna być stosowana jako przesłanka do przetwarzania danych w przypadku braku równowagi stron, a stosunek podległości służbowej niewątpliwie nie należy do sytuacji, w której obie strony są równe.

Biorąc pod uwagę wyjątkową sytuację, jaką jest stan epidemii pracodawcy mają zamiar wykorzystywać dane o pracownikach zaszczepionych na COVID-19 w celu np. zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy czy ograniczenia i prewencji  rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej na terenie zakładu pracy. Warto podkreślić, że zgodnie z przepisami pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy. W związku z tym należy rozważyć, czy dane dotyczące szczepień wśród pracowników nie są ważnym elementem zapewnienia bezpiecznej pracy w czasie epidemii. Niestety, na dziś brak jest konkretnych wytycznych w tym zakresie. Niewątpliwie dane dotyczące osób zaszczepionych mogą stanowić istotną podstawę do planowania pracy w trybie tzw. hybrydowym, do podjęciu decyzji o konieczności pracy zdalnej i innych działań zabezpieczających przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa w zakładzie pracy. W związku z tym pracodawcy powinni mieć możliwość wykorzystywania danych o osobach zaszczepionych.

Oczywiście, działania podejmowane w wyniku uzyskania tych danych nie mogą mieć charakteru dyskryminującego, takich jak na przykład premiowanie pracowników zaszczepionych. Samo przetwarzanie danych osób zaszczepionych powinno być oparte na właściwej podstawie z art. 9 RODO, który reguluje przesłanki przetwarzania danych tzw. „wrażliwych”.

Można przyjąć, że pracodawcy działają w celu wypełnienia ciążących na nich obowiązków wynikających z przepisów kodeku pracy, przy czym z uwagi na to, że przepis art. 207 kodeksu pracy jest dość ogólny, warto przeprowadzić konsultacje i analizy BHP w celu uzasadnienia możliwości przetwarzania tych danych. Ponadto w związku z nadzwyczajną sytuacją, jaką jest stan epidemii, można przyjąć że pracodawcy realizują interes publiczny w zakresie zapobiegania rozprzestrzenianiu się choroby zakaźnej – wówczas odpowiednią przesłanką będzie art. 9 ust.2  lit. i RODO.

Warto również pamiętać, że szczepienia w zakładach pracy są bardzo ważnym elementem w walce o powrót do „normalności” i przywrócenia gospodarki na właściwe tory. Prawo do prywatności jest niezwykle istotne, pozostaje jednak tak samo ważne jak inne prawa – w tym w szczególności prawo do pracy w bezpiecznych warunkach. Ponadto powodzenie akcji przeprowadzania szczepień w zakładach pracy nie powinno być uzależnione od tego, czy pracodawcy uda się zebrać zgody RODO.

Exit mobile version