Kariera jak na rollercoasterze czy krok po kroku?

Jak skutecznie zrekrutować dobrego menedżera – fot.

Są pracownicy, których ścieżkę kariery można porównać do przejażdżki kolejką górską – zdarzają im się spektakularne sukcesy, ale i bolesne porażki. Są też tacy, których droga zawodowa przebiega znacznie spokojniej – konsekwentnie zmierzają w górę, krok za krokiem. Czy któryś z modeli kariery można uznać za najcenniejszy dla firmy? A może wręcz przeciwnie – lepiej zadbać o ich różnorodność w zespole?

Zawodowy rollercoaster

Z karierą jak z życiem – zdarzają się wzloty i upadki – szczególnie widoczne jest to u pracowników, których ścieżkę zawodową można porównać do rollercoastera. Taka osoba zwykle posiada wyjątkowe kompetencje, ciekawe realizacje w portfolio i spore sukcesy osiągnięte często w dużych i znanych firmach. – Zaczyna działać z ogromnym entuzjazmem, czego efekty nie raz są spektakularne – inicjuje procesy optymalizujące pracę organizacji, jest motorem napędowym zmian i właśnie dlatego warto ją mieć w zespole. Podobnie jak kolejka górska, tak i ten typ pracownika wznosi się na wyżyny, aby po chwili opaść z impetem. Trzeba uważać,  aby nie pociągnął z sobą ważnego dla firmy kontraktu. Zaangażowanie takiej osoby szybko spada, przełożony powinien pracować z nią coachingową nad  rozwijaniem poczucia odpowiedzialności za swoje zadania, organizacja zaś, gdy dostrzega pierwsze zwiastuny potencjalnego „upadku” może zapobiegać mu poprzez zaproponowanie kolejnego zadania, które na nowo rozbudzi entuzjazm i motywację pracownika – komentuje Anna Olszewska-Konopa, trener biznesu z firmy szkoleniowo-doradczej Integra Consulting Poland.

Specjalista zawsze przygotowany

Przeciwwagę dla czasem nieprzewidywalnego rollercoastera stanowi specjalista, który zawsze jest gotowy do profesjonalnej realizacji przypisanych mu zadań. Wie, co robić, kiedy nagle pojawia się złożony projekt z krótkim terminem realizacji, jest samodzielny i proaktywny, dba o jakość i odpowiednie tempo wykonywanej pracy. – Specjalista posiada spory zasób praktycznej wiedzy, jednak zagrożeniem dla osób o tym typie kariery jest poprzestanie na tym, co już znane i sprawdzone, czyli zawodowa stagnacja. W takiej sytuacji rolą przełożonego jest zachęcanie i inspirowanie pracownika do rozwoju oraz śledzenia nowinek z branży – mówi Anna Olszewska-Konopa z Integra Consulting Poland.

Tu zwycięża talent

Niebezpieczeństwo spoczęcia na laurach jest za to mniejsze w przypadku pracowników określanych mianem talentów. Ci zwykle sami z siebie chcą się doskonalić w dziedzinie, którą się zajmują i która niejednokrotnie jest ich pasją. Firmy różnie definiują, co oznacza dla nich talent, często wspólnym mianownikiem jest właśnie potencjał rozwojowy, wybitne przyczynianie się do realizacji planów organizacji czy unikatowy zestaw kompetencji. O ile w przypadku pracownika-rollercoastera czy specjalisty dość oczywiste jest, że zespoły nie powinny składać się wyłącznie z takich typów zawodowych osobowości, to mogłoby się wydawać, że te złożone z samych talentów będą funkcjonować fantastycznie. Eksperci ostrzegają jednak, że to krótkowzroczna perspektywa. W takiej ekipie szybko może bowiem pojawić się atmosfera rywalizacji i zabraknąć chętnych do wykonywania zadań prostych i powtarzalnych, a niezbędnych do sprawnego funkcjonowania organizacji.

Krok po kroku

Z realizacją tych ostatnich zwykle problemu nie mają natomiast osoby, których typ kariery można określić jako „krok po kroku”, a zobrazować za pomocą schodków, które oznaczają sukcesywne budowanie swoich kompetencji. Pracownik, który w taki sposób buduje swoją pozycję zawodową, jest zwykle związany z organizacją od początków swojej kariery, zasilił zespół jeszcze na stanowisku juniorskim, osiągając następnie kolejne szczeble specjalizacji. Niewątpliwą jego zaletą jest to, że przyczynia się do stabilności przedsiębiorstwa oraz dystrybucji wiedzy wśród jej pracowników. Kiedy taka osoba zaczyna współpracę i jej samoświadomość jeszcze nie jest tak zaawansowana, firma może jej pomóc w rozpoznaniu i rozwijaniu mocnych stron oraz budowaniu tożsamości zawodowej. Może to skutkować silniejszym związaniem z misją i wizją organizacji, a także jej rozwojem. Trzeba jednak uważać, aby taki członek zespołu nie stał się zbyt mało samodzielny i proaktywny, bo za bardzo przyzwyczaił się do polegania na poradach innych.

Może wydawać się, że jednorodny zespół to świetny pomysł, ponieważ osobom o podobnym podejściu do pracy łatwiej będzie nawiązać pozytywne relacje i wzajemnie motywować się do rozwoju, a jednocześnie efektywnie pracować na sukces firmy. Okazuje się jednak, że w rzeczywistości znacznie bardziej przyczyni się do niego różnorodność ekipy. – Na przykładzie naszego teamu widzimy, że aby zespół funkcjonował efektywnie i stabilnie, powinien opierać się na wzajemnym uzupełnianiu i dopasowaniu jego członków, dlatego tak ważne jest, żeby tworzyli go przedstawiciele różnych typów kariery. Ułatwia to osiągnięcie efektu synergii i pozytywnie wpływa na atmosferę w miejscu pracy i  jakość realizacji – podsumowuje Miłosz Wójcik, CEO z Appchance, producenta oprogramowania.