Kolejny wyrok przeciwko Bankowi Millennium w sprawie kredytu CHF

Edycja: 14:16 18.05.2017

Ogłoszono kolejny wyrok przeciwko Bankowi Millennium, w którym sąd stwierdził, że umowa jest nieważna od początku jej zawarcia. Uznał też, że to umowa w złotówkach, a element indeksacji powoduje, że jest to swego rodzaju hybryda, która posiada cechy swoiste dla kredytu walutowego. Uznano, że taka umowa nie odpowiada konstrukcji art. 61 ust. 1 prawa bankowego i w konsekwencji zasądzono roszczenia dla powódki.

– Klauzule banku Millennium są wpisane do rejestru UOKiK, w tym wypadku nie należało więc badać już ich abuzywności – powiedziała agencji eNewsroom.pl Barbara Garlacz, radca prawny – Jest to kwestia przesądzona, a wyrok z UOKiKu ma charakter pro iudicato dla tej sprawy.

Kolejną rzeczą wspomnianą przez sąd jest brak wpływu ustawy antyspreadowej na roszczenia powoda. Może ona regulować sposoby rozliczania tego typu kredytów tylko w przyszłości, nie dotyczy jednak okresu przeszłego.

Sąd podzielił argumenty w kwestii klauzuli indeksacyjnej, która wystawiała powoda na nieograniczone ryzyko – zwłaszcza w kontekście swoistych elementów istotnych dla kredytu walutowego. Zasądzono roszczenie wobec banku zarówno w złotówkach, jak i we frankach szwajcarskich. Powód część kredytu spłacał bowiem w jednej, a część w drugiej walucie.

Sąd kierował się zatem zasadą, według której roszczenie powinno być zasądzone w walucie takiej, w jakiej kredyt był spłacany. Tego typu roszczenia mają charakter roszczeń o świadczenie nienależne i przedawniają się z upływem 10 lat od ich uiszczenia.

Wyrok póki co jest nieprawomocny, jednak powódka zaprzestała już spłaty kredytu. W konsekwencji jeżeli wyrok ten zostanie utrzymany oznacza to, że nie musi ona spłacać dalszej jego części. Kwestie ewentualnych wzajemnych rozliczeń z uwzględnieniem zarzutu przedawnienia lub potrącenia, będą zapewne uregulowane w sposób ugodowy z bankiem albo staną się przedmiotem kolejnej sprawy. Sąd nie zajmował się zasadnością powyższych zarzutów, ponieważ nie stanowiły one elementów, co do których wymiar sprawiedliwości musiałby orzekać w tej sprawie – dodała Garlacz.

Edycja: 14:16  18.05.2017

Pani Iwona Jarzębska, Rzecznik Prasowy Banku Millennium komentuje:

Jest to wyrok nieprawomocny i odosobniony. Bank złoży w tej sprawie apelację. W ocenie Banku umowy kredytowe, podobnie jak klauzula indeksacyjna, są ważne i obowiązują zarówno Bank jak i kredytobiorców. Orzeczenia wydane do tej pory przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i zdecydowana większość orzeczeń wydanych przez polskie sądy potwierdziły ważność umów dotyczących kredytów walutowych indeksowanych oraz denominowanych w CHF, jak również istnienia i skuteczność należności wobec banków wynikających z tych kredytów.

Bank oferując kredyty indeksowane do walut obcych przestrzegał przepisów prawa oraz rekomendacji organów nadzoru w tym Rekomendacji  S. Jednocześnie zwracamy uwagę, że dotychczas nie zapadł przeciwko Bankowi Millennium żaden prawomocny wyrok, w którym zakwestionowano by ważność umów kredytów walutowych indeksowanych zawieranych przez Bank z klientami. Bank nie został również prawomocnie zobowiązany do zwrotu rat kredytu poddanych indeksacji w jakiejkolwiek części.

Przesyłam również  informację o jedynym prawomocnym wyroku, który zapadł dotychczas w kwestii frankowej. I jest on na korzyść banku.

Pozytywne dla Banku Millennium, prawomocne rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w Warszawie w sprawie kredytu hipotecznego indeksowanego do franka szwajcarskiego.

W dniu 3 marca 2017 roku Sąd Rejonowy w Warszawie nadał klauzulę wykonalności prawomocnemu wyrokowi wydanemu przez ten sąd w sprawie o sygn. akt I C 3561/15.

Przypomnijmy, w dniu 27.09.2016 Sąd Rejonowy w Warszawie oddalił powództwo kredytobiorcy Banku Millennium domagającego się rozliczenia kredytu hipotecznego indeksowanego do franka szwajcarskiego według kursu średniego Narodowego Banku Polskiego. Wyrok jest prawomocny.

W pisemnym uzasadnieniu wyroku Sąd stwierdził, że klauzula indeksacyjna jest wiążąca dla stron umowy kredytu. Uznana za abuzywną przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest jedynie klauzula umowna pozwalająca bankowi określać kurs franka szwajcarskiego. Zdaniem Sądu nie prowadzi to jednak w sposób automatyczny do uznania, że klauzula ta jest niedozwolona w konkretnej umowie z konsumentem. Sąd uznał, że kluczowe znaczenie miało wejście w życie tzw. ustawy antyspreadowej w 2011 roku, na mocy której kredytobiorca miał prawo do dokonywania spłaty rat we frankach szwajcarskich, które mógł kupić na wolnym rynku. Równocześnie Sąd stwierdził, że przed wejściem w życie tzw. ustawy antyspreadowej kursy franka szwajcarskiego stosowane przez bank były rynkowe, a odchylenie kursu banku od kursu NBP nieznaczne. W konsekwencji Sąd uznał, że nie doszło do naruszenia dobrych obyczajów, a co za tym idzie również interesów kredytobiorcy.