Krzysztof Pawlak: Draghi teoretycznie nie zaskoczy

Krzysztof Pawlak – dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl
Krzysztof Pawlak - dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl
Krzysztof Pawlak - dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl
Krzysztof Pawlak – dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl

Polska waluta na niezmienionym poziomie mimo niekorzystnych czynników. Odczyt PMI potwierdzeniem dobrej sytuacji w Polsce. Rosną emocje związane z Brexitem. Ruch korekcyjny na EUR/USD mimo dobrych danych z USA. Posiedzenie EBC kulminacyjnym punktem dnia.

Wczorajszy dzień minął pod znakiem stabilizacji notowań złotego do większości głównych walut. I trzeba przyznać, że można uznać to za małe zaskoczenie, biorąc pod uwagę wczorajsze niekorzystne czynniki. Polska waluta zupełnie nie zareagowała na wystąpienie wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa na temat praworządności w Polsce.

Fakt, trzeba zauważyć, że opinia ta była już przesądzona od pewnego czasu, a inwestorzy nie wierzą w nałożenie sankcji na Polskę. Również wczorajsze słabsze dane PMI z Chin i gorsze sondaże na temat Brexitu nie wywarły większego wpływu na rodzimą walutę. Z pewnością złotówce pomógł bardzo dobry odczyt PMI dla sektora przemysłowego. Potwierdza to dobrą sytuację w polskiej gospodarce, a co jeszcze ważniejsze daje spore nadzieje, że sytuacja gospodarcza w kolejnych kwartałach będzie jeszcze lepsza.

Warto zwrócić uwagę na kurs GBP/PLN, gdzie widać spadek w dwa dni o prawie 15 groszy. Wszystko oczywiście za sprawą słabnącego funta na szerokim rynku. Kolejne sondaże pokazują przewagę zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii ze strefy euro. Do zaplanowanego referendum 23 czerwca zostało już niewiele czasu, więc emocje z pewnością będą rosły. Wydaje się, że losy Wielkiej Brytanii będą się ważyć do ostatniego dnia, a ostrzeżenia o choćby 20% spadku wartości funta, czy możliwej recesji po wyjściu z UE, mogą na nic się zdać.

Polski złoty od kilku dni nieznacznie zyskuje do dolara, wykorzystując korektę na głównej parze walutowej świata EUR/USD, a to za sprawą malejących szans na podwyżkę stóp procentowych w USA na czerwcowym posiedzeniu.

Mimo wszystko ruch korekcyjny może zaskakiwać, biorąc pod uwagę chociażby wczorajszy dobry odczyt indeksu ISM, który odbił do 51,3 z 50,8 pkt., jak również wyższy od oczekiwań PMI. Korekta na EUR/USD spowodowana mogła być publikowaną beżową księgą Fed, której wymowa nie była aż tak optymistyczna. Ten raport gospodarczy Fed pokazał, że wzrost gospodarczy nie jest jeszcze w pełni zadowalający. Trzeba jednak zauważyć, że i tak polityka banku centralnego USA jest jastrzębia w porównaniu z tym co prezentuje EBC, a to oznacza, że dolar powinien w najbliższych tygodniach się wzmacniać. Ale wiadomym jest, że ruchy korekcyjne na tej parze są całkiem możliwe, w końcu bez przystanku nastąpił spadek z 1,16 na 1,11.

Punktem kulminacyjnym dzisiejszego dnia będzie posiedzenie EBC o 14.30. W teorii wydaje się, że żadnego przełomu nie będzie. Mario Draghi jasno dał do zrozumienia, że poczeka na wyniki wcześniejszych swoich działań. Nie mniej jednak w obliczu rosnących cen ropy i innych surowców szef EBC może lekko zmienić swoje gołębie nastawienie. Spodziewane jest zwiększenie prognoz co do inflacji, a to zmniejszałoby siłę argumentów za luźną polityką. Widać, że inwestorzy mają spore wątpliwości i to może wstrzymać póki co ruch pro-dolarowy trwający od początku maja.

Warto o 14.30 zwrócić uwagę na dane z USA o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Jednak biorąc pod uwagę, że o tej samej godzinie rozpocznie się konferencja Mario Draghiego, może ten odczyt wyjątkowo zejść na dalszy plan bardziej jeżeli okaże się zgodny z prognozami. Ważniejsze będą z pewnością jutrzejsze dane z rynku pracy w USA.

Krzysztof Pawlak – dealer walutowy w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl