M. Kiepas (Admiral Markets): Wyższe stopy procentowe umocnią dolara. W perspektywie dwóch lat możliwe osiągnięcie parytetu wobec euro

Marcin Kiepas, dyrektor działu analiz Admiral Markets
Marcin Kiepas, dyrektor działu analiz Admiral Markets

Marcin Kiepas, dyrektor działu analiz Admiral Markets

Wysokość stóp procentowych na ostatnim posiedzeniu FOMC nie została zmieniona i nadal wynosi 0-0,25 proc. Nie padły równie żadne konkretne deklaracje co do terminu pierwszej podwyżki. Rynek spodziewa się, że nastąpi ona we wrześniu lub grudniu. Uzależnione jest to jednak od kondycji amerykańskiej gospodarki. W długoterminowej perspektywie wyższe stopy wpłyną na umocnienie dolara. Za dwa lata jego wartość może się zrównać z euro.

Annualizowany wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych wyniósł w II kwartale 2,3 proc. Jest to wynik znacznie lepszy niż w poprzednim kwartale (wzrost po rewizji o 0,6 proc.), ale nieco słabszy niż prognozowali analitycy. Ujęcie zannualizowane pokazuje, jak szybko rosłaby gospodarka, gdyby zmiany utrzymały się na tym samym poziomie przez cały rok.

– Ta poprawa może nie jest zbyt dynamiczna, jednak jest na tyle duża, żeby w zasadzie zmusić Fed do powolnego myślenia o podwyżkach stóp procentowych – mówi Marcin Kiepas, dyrektor działu analiz Admiral Markets.

Dane gospodarcze napływające z amerykańskiej gospodarki pokazują systematyczną poprawę. Szczególnie widoczne jest to w przypadku rynku pracy. Stopa bezrobocia w USA wyniosła w czerwcu jedynie 5,3 proc., co jest najlepszym wynikiem od 2008 roku.

–  Rynek jeszcze nie jest do końca zdecydowany, czy podwyżka będzie miała miejsce we wrześniu, czy w grudniu – mówi Kiepas.

Po ostatnim posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku nie podano żadnych konkretnych deklaracji. Amerykańskie władze monetarne po raz kolejny pozostawiły stopy procentowe bez zmian. W komunikacie Fed można jedynie przeczytać, że podwyżki uzależnione są poprawy kondycji rynku pracy oraz rosnącego poziomu inflacji (docelowo w okolice 2 proc.).

– Fed już wcześniej komunikował, że ruchy będą bardzo ostrożne – po 25 punktów bazowych, natomiast same podwyżki będą rozciągnięte w czasie i w dużej mierze uzależnione od sytuacji gospodarczej – przypomina ekspert.

Janet Yellen zadeklarowała jednak, że cykl podwyżek uzależniony jest od tempa wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych. W przypadku słabych odczytów z tamtejszego rynku wzrosty stóp procentowych mogą zostać nawet zupełnie wstrzymane.

– Rynki finansowe w dużej mierze już zdyskontowały to, że stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych zaczną od tego roku iść w górę – komentuje Marcin Kiepas.

Analityk Admiral Markets nie oczekuje żadnych radykalnych kroków ze strony Fedu. Gwałtowne osłabienie polskiego złotego w stosunku do amerykańskiej waluty jest według niego raczej mało prawdopodobne. Wyższe stopy procentowe za oceanem wpłyną natomiast na powolne umocnienie dolara do całego koszyka walut.

– Oczekujemy, że Fed będzie dość ostrożnie podnosił stopy procentowe i to niewątpliwie będzie czynnik wspierający dolara – wyjaśnia Kiepas.

Z drugiej strony jest wiele czynników, które mogą spowodować wzrost wartości wspólnej waluty europejskiej. Mowa tu zarówno o decyzjach podjętych w sprawie reform w Grecji, jak i o stopniowym wychodzeniu strefy euro z kryzysu.

– Te dwa czynniki niejako będą się trochę znosić, ale z korzyścią dla dolara – ocenia przedstawiciel Admiral Markets.

W opinii eksperta kurs pary euro/dolar w perspektywie dwóch lat powinien osiągnąć parytet. Obecnie na rynku walutowym euro w stosunku do dolara notowane jest na poziomie ok. 1,0950.