Napięcia na linii Chiny-USA nie wpływają znacząco na kursy walut G10

    Enrique Diaz-Alvarez – Ebury
    Enrique Diaz-Alvarez

    Ulubiony zwyczaj prezydenta Trumpa, polegający na rozstrajaniu rynków finansowych w niekontrolowany sposób za pomocą Twittera, dotychczas nie przyczynił się do gwałtownych ruchów dolara w relacji do pozostałych walut G10. Nieco więcej trudów musiały znieść natomiast waluty gospodarek wschodzących.

    Pod koniec ubiegłego tygodnia odbyło się coroczne sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole. Nie przyniosło ono jednak wielu nowych informacji dotyczących kształtu polityki monetarnej w przyszłości, stąd uwaga rynków w najbliższych dniach skupi się na wiadomościach dotyczących handlu zagranicznego. We wrześniu w życie mają wejść nowe opłaty celne, które raz po raz nakładały na siebie nawzajem to Stany Zjednoczone, to Chiny. Niemniej, w momencie pisania niniejszego tekstu ze strony prezydenta Trumpa zaczęły pojawiać się sygnały dążące do osiągnięcia tymczasowego porozumienia z drugą stroną.

    Oprócz wypatrywania kolejnych niespodzianek w handlu zagranicznym, w najbliższych dniach rynki finansowe będą zwracać uwagę, czy rosnąca niepewność nie oddziałuje na twarde dane makroekonomiczne. Takie zjawisko, jak dotychczas, częściowo potwierdzają raczej dane z Europy, niż te ze Stanów Zjednoczonych. Nieco więcej zmienności na rynku walutowym pojawi się pod koniec tygodnia – w piątek poznamy odczyty wskaźników inflacji dla USA oraz dla strefy euro.

    PLN

    Polski złoty nie zdołał uchronić się przed wyprzedażą, której w sierpniu doświadczyły waluty rynków wschodzących. Niemniej, jesteśmy zdania, że waluta Polski ma podstawy do ponownego ożywienia. Warto zwrócić uwagę na rosnącą różnicę w poziomie stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego a Europejskiego Banku Centralnego. Co więcej, dane pochodzące z polskiego rynku pracy przekraczają oczekiwania inwestorów, a wyraźne przyspieszenie wskaźników inflacji oznacza, że gospodarka Polski optymalnie wykorzystuje czynniki wytwórcze, a być może nawet angażuje ich nieco za dużo. Równocześnie nie uważamy, aby Rada Polityki Pieniężnej NBP była skłonna obniżać stopy procentowe. Polski bank centralny, póki co, trzyma stabilny poziom stóp i nie uważamy, żeby miało się to zmienić. Tym samym atrakcyjność złotego w oczach inwestorów może wzrosnąć po oczekiwanych obniżkach stóp procentowych EBC we wrześniu.

    GBP

    Wydaje się, że ostatnie wiadomości dotyczące negocjacji w sprawie Brexitu zdołały przekonać rynki, że prawdopodobieństwo tzw. no dealu jest przynajmniej odrobinę mniejsze, niż uważają inwestorzy. W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy w związku z tym umiarkowane umocnienie funta brytyjskiego. Obecnie uwaga rynków skupiona jest na parlamentarnej opozycji, która zamierza zablokować możliwość Brexitu bez umowy zaraz po powrocie Izby Gmin z wakacyjnej przerwy od obrad (tzw. recess) na początku września. Jesteśmy zdania, że kwestia Brexitu nie może zostać rozwiązana bez wcześniejszego przeprowadzenia ponownych wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Po najbliższych tygodniach oczekujemy zatem zwiększonej zmienności w kursie szterlinga. Rynki najpewniej obdarzą jednocześnie mniejszą uwagą (jeżeli w ogóle) dane makro dotyczące aktywności w poprzednich miesiącach.

    EUR

    Wskaźniki nastrojów biznesowych w strefie euro wydają się stabilizować na poziomach, które są spójne z umiarkowanymi odczytami o wzroście gospodarczym. W bloku walutowym pojawił się jednak bardzo wyraźny dwudźwięk pomiędzy sektorem usług, a sektorem wytwórczym, na którym odbija się niepewność związana z handlem zagranicznym. Niemniej, w ostatnich dniach kurs euro utrzymywał się w dość wąskim korytarzu wahań; obecnie rynki finansowe wyczekują kluczowego spotkania Europejskiego Banku Centralnego. Rada Prezesów EBC spotka się już we wrześniu, a po europejskich decydentach dość powszechnie oczekuje się wprowadzenia nowej rundy bodźców monetarnych. Przed spotkaniem EBC czekamy na piątkowy odczyt dynamiki cen w strefie euro, w poszukiwaniu jakichkolwiek oznak długo oczekiwanego trendu wzrostowego w inflacji bazowej bloku walutowego.

    USD

    Dotychczas działalność prezydenta Trumpa w zakresie handlu zagranicznego miała odwrotny skutek od zamierzonego – dolar amerykański zdołał umocnić się jedynie względem walut gospodarek wschodzących. Największą aprecjacją USD może pochwalić się w relacji z juanem chińskim (waluta Chin ma za sobą najgorszy miesiąc od 14 lat). Jednocześnie żadne dane dotyczące handlu międzynarodowego nie wskazują na to, jakoby nowe cła przyczyniły się do zwężenia amerykańskiego deficytu. Co więcej, jakiekolwiek oznaki wyprzedaży w oczywisty sposób nie sprzyjają gabinetowi Trumpa. Spodziewamy się zatem, że w najbliższych tygodniach dojdzie do skutecznego rozwiązania konfliktu na tle handlu zagranicznego, a tym samym waluty gospodarek wschodzących będą w stanie ożywić się w relacji do walut G10.

    Autor: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Ebury Polska