NIK o Centralnym Ośrodku Sportu

ceo (3)

Zawodnikom ponad połowy sportów olimpijskich w Polsce nie zapewniono warunków szkolenia w Centralnym Ośrodku Sportu zgodnych z wymogami międzynarodowych federacji sportowych. Sportowcom w Ośrodkach Przygotowań Olimpijskich brakuje obiektów do ćwiczeń oraz specjalistycznego sprzętu, dlatego często muszą wyjeżdżać zagranicę, by dobrze przygotować się do igrzysk. COS nie ma wizji rozwoju swoich ośrodków – nie specjalizują się one w konkretnych dyscyplinach, tak aby stworzyć sportowcom jak najlepsze warunki przygotowań przed zawodami. Ponadto COS nieefektywnie gospodarował powierzonym mieniem, co m.in. przyczyniło do tego, że wszystkie ośrodki w ostatnich latach przynosiły straty.

Centralny Ośrodek Sportu (COS) to jedyny w Polsce podmiot wyspecjalizowany w szkoleniu sportowym kadry olimpijskiej i narodowej, zarówno seniorów, jak i juniorów. Posiada sześć Ośrodków Przygotowań Olimpijskich: w Spale, Władysławowie, Giżycku, Wałczu, Szczyrku i Zakopanem. Zadaniem COS jest zapewnienie warunków dla szkolenia sportowego prowadzonego przez polskie związki sportowe (w Polsce działa 70 związków sportowych, z czego 37 w konkurencjach olimpijskich) i inne podmioty zajmujące się kulturą fizyczną (np. kluby).

Przychody COS wyniosły w 2013 r. ponad 78 mln zł. Złożyły się na to przychody własne z prowadzonej działalności – 52,4 mln zł (67 proc. przychodów), dotacja z budżetu państwa – ok. 21 mln zł (27 proc.) oraz pozostałe przychody operacyjne – prawie 5 mln zł (6 proc.). Do tego COS otrzymał w latach 2011-2013 (I półrocze) dotacje z budżetu na inwestycje (w wysokości prawie 6 mln zł) oraz z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej (ponad 90 mln zł), które zostały przeznaczone głównie na remonty i modernizację obiektów sportowych.

Najważniejsze nieprawidłowości w działalności COS:

Ośrodki przygotowań olimpijskich nie zapewniały bazy sportowej i potrzebnego sprzętu specjalistycznego dla 21 z 37 sportów olimpijskich. Dyrektor COS nie określił specjalizacji sportowej ośrodków, przez co tworzyły one warunki do treningów dla tych samych sportów. Ośrodki zapewniały w pełni bazę sportową i sprzęt jedynie dla 16 sportów olimpijskich: lekkoatletyki, podnoszenia ciężarów, zapasów, judo, szermierki, tenisa, badmintona, wioślarstwa, boksu, taekwondo, triathlonu, koszykówki, piłki nożnej, piłki ręcznej, siatkówki i rugby. W efekcie jedynie 2/3 reprezentantów Polski przygotowujących się do ostatnich Letnich Igrzysk  Olimpijskich w Londynie (2012 r.) miało zapewnioną pełną bazę sportową i sprzęt w Centralnym Ośrodku Sportu.

Lista potrzebnych, a nieistniejących obiektów sportowych w ośrodkach przygotowań olimpijskich jest długa. Przykładowo, kajakarze nie mają toru do slalomu, pływacy, skoczkowie i piłkarze wodni – basenu o długości 50 m i głębokości 5 m, kolarze – toru kolarskiego, żeglarze – wystarczająco dużego akwenu, który w dodatku można zamknąć na czas treningów, narciarze nie mają tras do zjazdów w konkurencjach alpejskich, biegacze narciarscy – asfaltowej trasy nartorolkowej o długości 5 km, a łyżwiarze – toru długiego i do shorttracku. Sportowcy mają za to zapewnione w ośrodkach specjalistyczne zabiegi odnowy biologicznej. Najlepiej rozwiniętą infrastrukturę w tym zakresie mają ośrodki w Spale i we Władysławowie.

Związki sportowe w małym stopniu wykorzystywały bazę sportową i noclegową ośrodków, mimo że stawki noclegowe ustalano w nich poniżej kosztów. Wynika to po części z faktu, że federacje dostają dotacje na swoje zadania, równocześnie nie są zobowiązane do korzystania z bazy COS. Poza tym ośrodki przygotowań olimpijskich często nie są w stanie spełnić ich oczekiwań i zagwarantować odpowiedniego zaplecza sportowego, dlatego federacje zmuszone są korzystać z innych ośrodków, także zagranicznych. A to przekłada się na mniejsze wpływy COS. W latach 2010-2012 polskie związki sportowe w ramach programów przygotowań olimpijskich oraz przygotowań do mistrzostw świata i Europy w konkurencjach olimpijskich wydały w ośrodkach COS ok. 41,5 mln zł czyli niecałe 10 proc. sumy, którą miały do wydania na ten cel (427 mln zł).

W latach 2010-2013 (do końca maja) federacje olimpijskie najczęściej korzystały z ośrodka w Spale (41-46 proc. obłożenia), a najrzadziej z ośrodka w Giżycku (1,5-4 proc. obłożenia). Z kolei w szkoleniu sportowym w najwyższym stopniu wykorzystano ośrodek w Spale (70-82 proc.), a w najmniejszym   ośrodek w Zakopanem (34-40 proc.). Z tego też powodu najwyższe wpływy ze związków sportowych miał ośrodek w Spale – prawie 18 mln zł, a najniższe ośrodek w Giżycku – nieco ponad 1 mln zł.

Pomiędzy ośrodkami występowały znaczne różnice w wykorzystaniu ich bazy sportowej i noclegowej. Wskazane przez NIK dysproporcje pomiędzy ośrodkami oraz ich wyniki finansowe skłaniają do zastanowienia się nad dalszą potrzebą rozwijania bazy sportowej wszystkich ośrodków oraz ponoszenia kosztów dostosowywania ich oferty do zmieniających się wymogów szkolenia prowadzonego przez polskie związki sportowe.

Centralny Ośrodek Sportu w badanym okresie przynosił straty – w 2011 r. prawie 15 mln zł, w 2012 r. niecałe 12 mln, w 2013 r. 15,5 mln zł (choć jeszcze w latach 2009-2010 r. notował niewielkie zyski – odpowiednio 10 tys. i 121 tys. zł). Na wysokość strat miały wpływ w dużej mierze wysokie koszty amortyzacji mienia znajdującego się w dyspozycji COS (rocznie kilkanaście milionów złotych). Ponadto COS utracił wpływy z dzierżawy Stadionu Dziesięciolecia w Warszawie (ok. 5-6 mln zł rocznie), wzrósł podatek od nieruchomości (z 1,7 mln zł w 2009 r. do 4,5 mln zł w 2012 r.) oraz spadły przychody ze sprzedaży własnej oferty. Do tego nie podniesiono stawki za pobyt w ośrodkach (140 zł brutto w 2013 r. dla zawodników kadry olimpijskiej i kadry narodowej seniorów), mimo że została ona obłożona 8 proc. podatkiem VAT.

Nadzór Ministra Sportu i Turystyki nad COS był niewystarczający. Minister nie kontrolował zadań, na które dawał dotacje, ponieważ traktował COS jako jednostkę wyspecjalizowaną w szkoleniu sportowym. Minister nie podjął decyzji o restrukturyzacji ośrodków, nie dokonał też analizy przydatności składników majątkowych COS. W strukturze COS znajdowały się bowiem obiekty nieprzydatne do prowadzenia szkolenia sportowego (np. mieszkania), a generujące koszty w związku z ich utrzymaniem. Minister wybrał też nie w pełni optymalną formę organizacyjno-prawną COS – instytucję gospodarki budżetowej – przez co zwiększyły się obciążenia z tytułu podatku od nieruchomości. Co ciekawe zlecona przez MSiT analiza wykazała, że forma ta nie odpowiada w pełni przedmiotowi i zakresowi działalności COS.

Wnioski:

Do Ministra Sportu i Turystyki:

  • należy określić kierunki wieloletniego rozwoju i dalszego funkcjonowania Centralnego Ośrodka Sportu,
  • należy wprowadzić w programie dofinansowania przygotowań kadry narodowej zapisu, który obligowałby polskie związki sportowe do korzystania z bazy sportowej COS,
  • należy przeprowadzić kontrolę zadań realizowanych przez COS, a dofinansowanych z budżetu państwa,
  • należy zastanowić się nad przydatnością mienia przekazanego COS do prowadzenia jego działalności statutowej.

Do dyrektora COS i dyrektorów Ośrodków Przygotowań Olimpijskich

  • należy zastanowić się nad dalszym rozwojem bazy sportowej wszystkich sześciu ośrodków,
  • należy zwiększyć efektywność gospodarowania mieniem. Chodzi m.in. o:  zapewnienie lepszego wykorzystania bazy sportowej ośrodków, lepsze zarządzanie nieruchomościami oraz ustalenie stawek pobytu z uwzględnieniem rzeczywistych kosztów ponoszonych przez ośrodki.