„Pakt dla Łódzkiego” podpisany. Łódzcy kandydaci do PE będą współpracować ws. kolei dużych prędkości i dróg ekspresowych

rp_16095a23dc_164078339-malarecki-pakt.png

CEO Magazyn Polska

Kandydaci do Europarlamentu z list Platformy Obywatelskiej, PSL i Samoobrony podpisali „Pakt dla Łódzkiego”. Inicjatywa jednego z kandydatów startujących z listy PO, Krzysztofa Malareckiego, ma służyć pozyskaniu środków europejskich na ukończenie realizacji kluczowych inwestycji dla regionu. Politycy przyznali zgodnie, że zależy im przede wszystkim na pozyskaniu pieniędzy do sfinansowania systemu kolei dużych prędkości między Łodzią a Warszawą, Poznaniem i Wrocławiem, a także zachodniej obwodnicy Łodzi.

– „Pakt dla Łódzkiego” jest inicjatywą, która wywodzi się z ducha współpracy, który chcemy zaproponować wszystkim kandydatom, bez względu na to, z jakiej są partii i jakiej politycznej orientacji. Jeśli wejdą oni do Parlamentu Europejskiego, chcielibyśmy, aby pracowali nad koncepcją szybkich kolei, które połączą Łódź z Warszawą, a docelowo z Poznaniem, Wrocławiem i ze Szczecinem – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Malarecki, kandydat do Parlamentu Europejskiego z listy PO w Łodzi.

Do proponowanego przez Krzysztofa Malareckiego paktu przyłączyli się inni kandydaci do PE z listy Platformy Obywatelskiej, m.in. Jacek Saryusz-Wolski, oraz z list Polskiego Stronnictwa Ludowego i Samoobrony. Wszyscy podkreślają jednocześnie, że jego formuła pozostaje otwarta i w każdej chwili mogą do niego dołączyć kolejni politycy.

Budowa kolei dużych prędkości (KDP) została odłożona do roku 2030 w wyniku decyzji byłego ministra transportu Sławomira Nowaka. Trwa jednak realizacja podziemnego dworca Łódź Fabryczna, który został zaprojektowany z myślą o budowie linii Y, czyli szybkiego połączenia stolicy, Łodzi, Poznania oraz Wrocławia. Dla całej inwestycji wykonano już studium wykonalności, ponadto PKP nie wstrzymały opracowywania dokumentacji, co w przyszłości może przyspieszyć ewentualną realizację.

Budowa kolei dużych prędkości została wstrzymana ze względu na wysokie koszty, które początkowo szacowano na 9 mln euro za km linii, a następnie w studium podniesiono do 12 mln euro za km. To mniej więcej środek przedziału kosztów 1015 mln euro, jakie szacuje dla tego typu inwestycji Międzynarodowy Związek Kolei w Paryżu (UIC).

Szansa na realizację KDP w Polsce wciąż istnieje, ponieważ Komisja Europejska wspiera rozwój europejskiej sieci szybkich kolei. Celem KE jest potrojenie długości KDP na terenie Unii Europejskiej do 2030 r., co kosztowałoby astronomiczną sumę 500 mld euro – wynika z opracowania firmy doradczej Civity. Wiadomo, że największe wyzwanie w tym zakresie dotyczy państw Europy Środkowej oraz Bałkanów, gdzie w przeciwieństwie do Europy Zachodniej nie ma szybkich kolei.

„Pakt dla Łódzkiego” obejmuje także planowaną drogę ekspresową S14, która połączy autostradę A2 biegnącą na północ od Łodzi, z drogą ekspresową S8 w kierunku Wrocławia. Według planów S14 byłaby zachodnią obwodnicą aglomeracji łódzkiej i obok ruchu tranzytowego, usprawniłaby także transport między Łodzią, Pabianicami, Konstantynowem Łódzkim i Aleksandrowem Łódzkim.

Absolutnie odciąży to miasto od niepotrzebnego tłoku wywołanego przez samochody transportowe i jednocześnie usprawni transport w tej części województwa łódzkiego – twierdzi Malarecki.

Na razie gotowe jest jedynie 15 km obwodnicy Pabianic, która jest częścią drogi S14. Pozostałe odcinki czekają jeszcze na ogłoszenie przetargu. To sprawia, że trzecie pod względem wielkości miasto w Polsce nie ma obwodnicy w kierunku północpołudnie, bo wciąż w budowie jest odcinek autostrady A1 między Strykowem a Tuszynem.

Te dwa wielkie projekty mają na celu polepszyć infrastrukturę i tak już będącą w procesie bardzo dynamicznego progresu. Te inwestycje infrastrukturalne zdecydowanie zdynamizują możliwość rozwoju przemysłowego tej części Polski i jednocześnie bardzo pomogą Łodzi, żeby jak najszybciej mogła rozwinąć się na miasto takiej rangi, na jaką zasługuje miasto położone w centrum Europy i w centrum Polski – uważa Malarecki.

Podkreśla, że tak ambitne plany nie byłyby możliwe bez współfinansowania przez UE. Jego zdaniem po przyznaniu Polsce 82,5 mld euro w ramach polityki spójności na lata 2014-2020 należy się teraz skoncentrować na efektywnym wykorzystaniu tych pieniędzy. 

Środki unijne stanowią jakby drugi plan Marshalla, którego jesteśmy beneficjantami, a zwłaszcza w dziedzinie infrastruktury. To są projekty o bardzo wysokich kosztach i powinniśmy wykorzystać te fundusze spójności, na które liczymy i które udało się nam wywalczyć w poprzednim Parlamencie na najbliższych 7 lat – uważa kandydat z listy PO do Parlamentu Europejskiego.

Zdaniem części ekspertów obok współfinansowania przez UE istnieje także możliwość zaangażowania w te projekty firm z sektora prywatnego, w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.

Te inwestycje skróciłyby czas dojazdu np. z Warszawy do Łodzi o połowę. Dzisiaj jedziemy najszybciej 1 godz. 22 min, wtedy będziemy jeździli 35 minut. Jak widać, jest się o co bić i to jest naprawdę priorytetowe zadanie dla nas – walczących o ten region w Parlamencie Europejskim – uważa Krzysztof Malarecki.