Pat w negocjacjach z Rosją. Czy polsko-rosyjska wojna handlowa pogrąży polski transport?

W wyniku wejścia w życie rozporządzeń nr 248 i nr 301 rosyjskiego Ministerstwa Transportu,
od 1 lutego polscy przewoźnicy stracili zezwolenia na wykonywanie transportów na terenie Rosji. Zezwoleniem specjalnym (a nie jak do tej pory ogólnym) zostały objęte wszystkie towary wyprodukowane w kraju trzecim, nawet jeśli były składowane na terytorium Rzeczpospolitej lub wyprodukowane przez zagraniczną firmę w Polsce.

Bartosz Najman OCRKBartosz Najman, prezes Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców: Obu stronom konfliktu powinno zależeć na jak najszybszym rozwiązaniu problemu. Rozporządzenia Federacji z sierpnia 2015 roku uderzają w nadwątlony przez embargo handel z Rosją. Warto przypomnieć, że wg danych GUS eksport do naszego największego wschodniego sąsiada skurczył się  o 40 proc. w okresie od stycznia do listopada 2015 roku, w porównaniu do roku ubiegłego. Ma to bezpośredni wpływ na kondycję polskiego sektora transportowego, który ponadto od 2015 roku musi walczyć z negatywnymi skutkami wprowadzania przez poszczególne państwa przepisów o płacy minimalnej obejmujących pracowników delegowanych, w tym polskich kierowców realizujących transporty na terenie tych państw.

Polscy eksperci są zgodni, że zapisy umów międzynarodowych powinno się interpretować tak, aby przede wszystkim zapewnić ich wykonalność i skuteczność, co trudno osiągnąć przy tak szerokim spectrum towarów, które, zgodnie z treścią rosyjskich rozporządzeń nr 248 i nr 301, objęte są koniecznością posiadania zezwolenia specjalnego. Polskie władze muszą teraz przekonać stronę rosyjską, że zmiana interpretacji przepisów leży w interesie obu krajów – uważa Bartosz Najman.