REKLAMAtłumaczenia biuro tłumaczeń 123tlumacz.pl

    Pieniądz w grze

    Piotr Dziedzic, senior dyrektor w firmie Michael Page

    Rok 2020 przyniósł ze sobą wzrost płacy minimalnej. W związku z wyższymi kosztami zatrudnienia, pracodawcy mogą szukać sposobów na optymalizację kosztów. Może się to przełożyć na wynagrodzenia lepiej opłacanych pracowników, trudności ze zdobyciem awansu, czy premii. Mimo to, polscy pracownicy optymistycznie oceniają swoje szanse na rozwój kariery. Z ostatniego badania „Confidence Index” przygotowanego przez Michael Page wynika, że niemal 43 proc. ankietowanych liczy na poprawę swojej sytuacji zawodowej w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

    Gdy chodzi o pieniądze…

    Badanie firmy rekrutacyjnej Michael Page „Confidence Index” za IV kwartał 2019 r. pokazuje, że z wysokości wynagrodzenia zadowolony jest więcej niż co drugi (54 proc.) Polak. W analogicznym okresie w 2018 r. pozytywnie wysokość pensji oceniało jedynie 38 proc. z nas. Dla 49 proc. Polaków, niesatysfakcjonująca pensja jest jednym z głównych pretekstów do zmiany pracy, obok chęci poszerzenia zakresu kompetencji i kwalifikacji (59 proc.) oraz braku perspektyw dalszego rozwoju zawodowego (40 proc.). Z analiz przeprowadzonych przez BCC wspólnie z Akademią Ekonomiczno-Humanistyczną w Warszawie wynika, że w 2019 r. aż 87 proc. firm miało problemy z pozyskaniem nowych pracowników, a jedną z głównych przyczyn był wzrost oczekiwań finansowych kandydatów.

    Pensja minimalna w Polsce vs. w Europie

    Wzrost płacy minimalnej, która od 1 stycznia 2020 r. wynosi 2600 zł brutto, w nieznacznym stopniu poprawił sytuację naszego rodzimego rynku pracy w porównaniu do standardów europejskich. Wg danych Eurostat, płaca minimalna w Polsce przekroczyła graniczną wartość 500 euro miesięcznie, co pod względem płac plasuje Polskę obok takich państw jak m.in. Grecja, Estonia, Czechy, czy Chorwacja. Do niedawna znajdowaliśmy się w ostatniej grupie państw z najniższą krajową nieprzekraczającą 500 euro miesięcznie.

    – Z naszego badania „Confidence Index” wynika, że zadowolonych z warunków zatrudnienia i ogólnej sytuacji na rynku pracy jest 62 proc. Polaków. Pod tym względem przewyższamy europejską średnią o 4 p.p., a wśród wszystkich przebadanych krajów lepsze noty rodzimemu rynkowi pracy wystawili tylko Niemcy, Szwedzi, Austriacy i Luksemburczycy. Co więcej, aż 78 proc. z nas uważa, że sytuacja na polskim rynku pracy jeszcze się poprawi. To, zaraz po Szwecji (79 proc.), drugi najbardziej optymistyczny wynik wśród ankietowanych z 14 państw – mówi Piotr Dziedzic, senior dyrektor w Michael Page.

    Kto zyska?

    Wzrost pensji minimalnej będzie miał największe znaczenie dla firm, gdzie większość pracowników pracuje za najniższą stawkę krajową. Natomiast w przypadku specjalistów i kadry zarządzającej nie będzie miało to bezpośredniego przełożenia na ich wynagrodzenia.

    – Co oczywiste, ich pensje mogą rosnąć, jednak na podwyżki bardziej oddziaływać będą inne czynniki, np. rozwój branży i firmy, niedobór kandydatów o pożądanych umiejętnościach, czy duża rotacja kadr na danym stanowisku. Deficyt pracowników szczególnie dotkliwy będzie nadal dla sektora IT, choć podejrzewamy, że pensje specjalistów nie będą zwiększać się tak drastycznie jak do tej pory. Rósł będzie także popyt na pracowników z doświadczeniem w obszarze e-commerce i digital, co wiąże się
    z intensywnym rozwojem tych branż. Na brak ofert nie powinni narzekać specjaliści z rynku nieruchomości, zwłaszcza Asset Managerowie i Property Managerowie. Ich pensje w ciągu roku zwiększają się średnio o 10-15 proc. W obszarze łańcucha dostaw płace specjalistów rosną średnio 5 proc. w ciągu roku, a dodatkowych podwyżek mogą spodziewać się również kandydaci z doświadczeniem w logistyce e-commerce oraz eksperci ds. automatyzacji. W branży produkcyjnej, poza wzrostem wynagrodzeń na najniższych stanowiskach, spodziewamy się, że zwiększą się także płace osób technicznych, np. automatyków, elektromechaników, inżynierów, czy techników
    – komentuje Piotr Dziedzic.

    Wyzwania dla pracodawców

    Utrzymująca się rekordowo niska stopa bezrobocia, która wg danych GUS, w grudniu 2019 r. wynosiła 5,2 proc., sprawia, że o kandydatów na rynku pracy jest coraz trudniej. Pracodawcy szukają nowych rozwiązań, które pozwolą im przyciągnąć talenty i utrzymać obecnych pracowników. W związku z tym oferują szeroki pakiet benefitów i dodatków pozapłacowych, które mogą stanowić uzupełnienie regularnego wynagrodzenia lub formę premii.

    Z niedoborem pracowników boryka się wiele firm w Polsce. Rosnąca presja płacowa stanowi dodatkowe wyzwanie dla przedsiębiorców, dlatego coraz częściej chcą oni przyciągnąć nowych kandydatów rozmaitymi dodatkami. Nasze badanie „Confidence Index” pokazuje, że do najbardziej pożądanych benefitów należą prywatna opieka zdrowotna (91,9 proc.), ubezpieczenie na życie 80,3 proc.), zachowanie work-life balance (95,1 proc.) oraz dostęp do szkoleń branżowych (95,1 proc.). Dodatki pozapłacowe są negocjowalnym elementem naszego wynagrodzenia, podobnie jak sama pensja, dlatego często podwyżka może obejmować poszerzenie pakietu benefitów lub dofinansowanie różnych aktywności jak np. kursy językowe. – podsumowuje Piotr Dziedzic z Michael Page.

    Exit mobile version