REKLAMAtłumaczenia biuro tłumaczeń 123tlumacz.pl
PRAWO Północna Izba Gospodarcza: Podwyżka płacy minimalnej w obecnej sytuacji gospodarczej to działanie...

Północna Izba Gospodarcza: Podwyżka płacy minimalnej w obecnej sytuacji gospodarczej to działanie antypracownicze

Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej izby Gospodarczej w Szczecinie

„Podwyżka płacy minimalnej jest działaniem antypracowniczym, które może doprowadzić do zwolnień i zwiększenia szarej strefy”.

Północna Izba Gospodarcza stoi na stanowisku, że pracownicy powinni być godnie i hojnie wynagradzani. Sprzeciwiamy się jednak nierozsądnemu podnoszeniu płacy minimalnej w czasie, kiedy przedsiębiorcy dźwigają na plecach odpowiedzialność ratowania firm, utrzymania miejsc pracy i powrotu na ścieżkę stabilnego rozwoju zachwianego arcytrudnym czasem pandemii koronawirusa. – Jestem głęboko zaniepokojona chęcią podnoszenia płacy minimalnej w tak trudnym czasie dla przedsiębiorców. To zmiana, która w skrajnych przypadkach może doprowadzić do redukcji etatów lub być zachętą do powiększania szarej strefy. To działanie nie pro, a antypracownicze – mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk.

Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie jeszcze w tym tygodniu wystosuje apel do Wicepremiera Jarosława Gowina w sprawie zawieszenia przynajmniej na rok podwyżki płacy minimalnej. W przygotowanie apelu zaangażowane będą również inne organizacje gospodarcze oraz eksperci związani z zachodniopomorską gospodarką. Postulujemy również o dyskusję nad propozycją Rzecznika MŚP, by rozważyć regionalizację podwyżki płacy minimalnej.

Niepokojące propozycje dotyczące pracowników. „Czas na poważną dyskusję o tym, jak wyglądać będzie rynek pracy w najbliższym czasie”

Jak mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk to nie jest dobry czas na podwyżkę płacy minimalnej. – Jestem wielką zwolenniczką tego, by nasi pracownicy zarabiali jak najwięcej. Jeżeli firmę stać, to niech płaci pracownikowi jak najwięcej. Popieram takie działanie i do niego zachęcam. Nasz apel ma na celu zwrócenie uwagi na tych, dla których każde obciążenie to dalsze rozkręcanie spirali długów i doprowadzanie ich do trudnej sytuacji. Podwyżka płacy minimalnej obciąża gastronomię, hotelarstwo, firmy sprzątające, agencje ochrony, firmy usługowe. Tworzenie sytuacji, które zagrażają płynności finansowej firm jest działaniem antypracowniczym – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Od stycznia 2021 płaca minimalna ma wynosić 3000 złotych brutto, co oznacza wypłatę minimum 19,60 złotych za godzinę pracy. – Pracodawcy są poddawani szeregowi bodźców, które budzą nasze poważne zaniepokojenie. Podwyżka płacy minimalnej, likwidacja umów cywilnoprawnych, brak odpowiednich regulacji dotyczących pracy zdalnej. Czas na poważną dyskusję o tym, jak wyglądać będzie rynek pracy w najbliższym czasie. Jesteśmy do niej gotowi i oczekujemy ze strony polityków chęci do wysłuchania naszych racji – dodaje Hanna Mojsiuk.

Ekspert podatkowy o proponowanych zmianach:  „Impuls napędzający inflację”

Kolejne zwiększenie płacy minimalnej prowadzane jest zbyt szybko – to opinia sekretarza Izby Michała Wojtasa. Według eksperta podatkowego pracodawcy nie są w stanie utrzymać poziomu dochodowości aby wyjść z zapaści po pandemii.  – Podwyżki powinny być wstrzymane na rok – ponad rok zabrała pandemia, która wymagała od przedsiębiorców wyrzeczeń i utrzymania pracowników. Teraz przedsiębiorcy będą borykali się zakłóceniami na rynku pracy – np. w brak pracowników w gastronomii, będą też musieli sukcesywnie zwracać część dofinansowania PFR, koszty zakupu surowców i usług szybują w górę. To jak dolewanie oliwy do ognia – będzie to ewidentny impuls kosztowy napędzający inflację w 2022 r – mówi ekspert Izby.

– Podniesienie płacy minimalnej w sposób wymuszony, nie przez gospodarkę i rynek, a poprzez rozporządzenie, to w trudnym dla gospodarki czasie ryzykowne posunięcie. W czasie dekoniunktury, obniżonego poziomu konsumpcji i często ograniczonych możliwości prowadzenia działalności z uwagi na pandemię koronawirusa, przedsiębiorcy nie mają środków na podnoszenie wynagrodzeń. W całej gospodarce dziś walka toczyć powinna się o utrzymanie firm i miejsc prac. Kolejna strukturalna podwyżka płacy minimalnej spowoduje bowiem zarówno wzrost szarej strefy, jak i zmniejszanie poziomów etatów, co w efekcie nie przełoży się na wzrost wynagrodzenia dla pracownika – dodaje dyrektor Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie dr Piotr Wolny.

Ekspert HR: zmiany najbardziej odczują sektory dotknięte pandemią koronawirusa

Północna Izba Gospodarcza będzie konsultować postulaty formułowane w kontekście płacy minimalnej z firmami zajmującymi się kadrami oraz rynkiem pracy. W opinii Doroty Siedziniewskiej – Brzeźniak, prokurenta w spółce Idea HR, zaplanowany wzrost płacy minimalnej jest swojego rodzaju „kompromisem” między przedsiębiorcami, a związkowcami. Ekspertka przypomina, że strona społeczna oczekiwała… 500 złotych brutto podwyżek, co dla przedsiębiorców byłoby nie do zaakceptowania. Podwyżka o 200 złotych jest znacząca, ale nie na tyle, by powodować bunt pracodawców. Staną oni często przed decyzją: redukować zatrudnienie czy zmieniać całe siatki płac.

– Wpływ na rynek pracy może być spory. Są pewne sektory w których wynagrodzenie minimalne dominuje, to sektory najmocniej dotknięte skutkami pandemii. Mowa m.in. o gastronomii, hotelarstwie, usługach czy turystyce. Podwyżka płacy minimalnej może spowodować zmniejszenie zatrudnienia i powiększanie się szarej strefy. Zmiany w siatce płac nigdy nie ograniczają się do podnoszenia tylko najniższych wynagrodzeń. Przedsiębiorcy muszą odpowiednio regulować system wynagradzania pracowników i zwykle jedne podwyżki powodują kolejne, by uniknąć dysproporcji w pensjach i premiach. Efekt jest taki, że cieszą się pracownicy, bo zarobią więcej i martwią się pracodawcy, bo muszą znieść dodatkowe obciążenia – komentuje dla Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Dorota Siedziniewska-Brzeźniak.

Exit mobile version