Pozwól fanom współtworzyć markę

Hashtag a social media: podsumowanie 2015 roku

User generated content jest przez wszystkich specjalistów od promocji oceniany jako najbardziej atrakcyjny rodzaj treści w Internecie, który jest często wykorzystywany w regularnej komunikacji marki. Jak nakłonić swoich odbiorców do czynnego wzięcia udziału w tworzeniu zawartości dla nas i najważniejsze – czy jest to w ogóle możliwe?

User generated content to nic innego jak treść tworzona przez samych odbiorców marki. Charakteryzuje się on przede wszystkim odniesieniem do aktualnych wydarzeń zarówno w świecie wirtualnym jak i rzeczywistym. Prostym przykładem mogą być różnego rodzaju parodie teledysku Miley Cyrus, które w 2013 roku dosłownie podbiły sieć. Na osobną uwagę zasługuje również Pieseł, którego prosta forma i abstrakcyjny content zawojował serca internautów.

Oczywiście, nie jest możliwe bezpośrednie nakłonienie użytkowników do wykazywania tego typu inicjatywy, ponieważ powinna wychodzić ona w całości od nich samych. Z tego względu również wynika unikatowość i siła tego typu treści – dotyczy bowiem ona codziennego życia internautów, tego co w sieci ich wzrusza, śmieszy i interesuje. Co więcej, tego typu inicjatywy pokazują głęboką identyfikację z marką, jej ideą i założeniami. W jaki sposób to osiągnąć?

Warto przede wszystkim przyjrzeć się swoim odbiorcom, dowiedzieć się o nich jak najwięcej. Nie chodzi tutaj o dane demograficzne, ale przede wszystkim o ich preferencje, zainteresowania, słowem – to czym lubią się dzielić z innymi. Kiedy już usystematyzujemy tę wiedzę, czas by ją zacząć wykorzystywać. Wplatanie tego typu niuansów do codziennej komunikacji marki, poprzez reakcja na virale, trendy w social media, może odnieść oczekiwany skutek poprzez silniejsze związanie odbiorców z nami.

Odbiorca musi widzieć, że nasza marka nie żyje w odosobnieniu, że tak jak on sam z uwagą śledzimy najnowsze zdarzenia w Internecie – komentuje Bartłomiej Pałacki, Social Media Manager GRUPA365NET – Jest to dla naszych konsumentów sygnał, że interesujemy się nimi samymi, dzięki czemu możemy w przyszłości liczyć na tego typu inicjatywy jak user generated content.

Najważniejsze, żeby nie stawiać sobie na siłę celu jakim jest nakłonienie internautów do współtworzenia komunikacji marki. Tego typu inicjatywy wypływają oddolnie, samoistnie, dzięki czemu nie ponoszą ryzyka uznania je za nieszczere. Pamiętajmy dodatkowo, że jest to miecz obosieczny – wyłącznie od użytkownika zależy jakie treści przekaże dalej w świat i nigdzie nie jest powiedziane, że będą one pochlebne.