Prof. S. Gomułka: W centrum uwagi nowego rządu powinna być eliminacja deficytu sektora finansów publicznych. Depozyty polskich firm są już zagospodarowane

CEO Magazyn Polska

Wicepremier Mateusz Morawiecki nie powinien wiązać zbyt wielkich nadziei z 240 mld zł depozytów bankowych polskich firm – uważa profesor Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club. Ekspert zwraca uwagę na to, że kwota kredytów zaciągniętych w bankach przez polskie przedsiębiorstwa jest znacznie większa, więc pieniądze te nie leżą w bankach, tylko już dawno są zagospodarowane. Profesor zaznaczył, że drogą do zwiększenia inwestycji powinna być eliminacja deficytu sektora finansów publicznych.  

Wypowiedź ministra Mateusza Morawieckiego, do niedawna prezesa trzeciego największego banku w Polsce, wywołała pewną konsternację specjalistów od ekonomii. Morawiecki stwierdził, że należy zachęcić polskie przedsiębiorstwa, by uruchomiły choć część pieniędzy, jakie trzymają w bankach.

 Pojawiła się informacja na temat tych 240 miliardów, ale to jest po prostu nieprawdziwe podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club. Jest prawdą, że mamy depozyty wielu przedsiębiorstw na taką sumę. Nie jest jednak prawdą, że są to depozyty sektora przedsiębiorstw. To są depozyty pewnej grupy przedsiębiorstw, ponieważ jest też inna grupa firm, która nie ma depozytów, a wręcz ma duże kredyty.

Profesor Gomułka zwraca uwagę na to, że minister Morawiecki nie pokazał drugiej strony działalności sektora bankowego. Ekonomista ma na myśli kwestię pożyczek udzielanych innym przedsiębiorcom na sumę dużo większą niż 240 miliardów złotych. Ekspert dodał, że o depozytach jako pieniądzach leżących na kontach i czekających na zagospodarowanie trzeba po prostu zapomnieć.

Kredyty sektora przedsiębiorstw są o około 100 miliardów większe niż depozyty. Zatem te 240 miliardów zostało już zagospodarowane, nawet z nawiązką, przez system bankowy. System bankowy już udzielił kredyty w oparciu o te depozyty innym firmom, więc tu nie ma takiej sumy do zagospodarowania i ta informacja była myląca. 

Nakłady inwestycyjne polskich przedsiębiorstw ogółem są coraz wyższe. Jak podał GUS, w ciągu trzech pierwszych kwartałów 2015 roku wzrosły one o 12,3 proc. rdr., sięgając blisko 86 mld zł. Gdyby jednak rosły jeszcze szybciej, gospodarka niewątpliwie by na tym zyskała.

Jeżeli chcemy zwiększyć w Polsce inwestycje, a powinniśmy do tego zmierzać, to trzeba przede wszystkim zwiększać oszczędności narodowe, które można wykorzystać do ich finansowania  tłumaczy główny ekonomista Business Centre Club. Naturalnym sposobem zwiększenia oszczędności jest eliminacja deficytu sektora finansów publicznych, który wynosi około 3 proc. PKB, a w przeszłości był nawet większy.

Prof. Stanisław Gomułka z Business Centre Club zwraca uwagę na to, że sektor finansów publicznych jest „zjadaczem” prywatnych oszczędności. Dodaje przy tym, że ograniczenie deficytu automatycznie zwiększy środki, które mogą finansować inwestycje w Polsce. Oszczędzanie pieniędzy publicznych to w jego ocenie podstawowe zadanie dla rządu.

 Dziwię się, że wicepremier Morawiecki, bankowiec, zapomina o tym, że banki udzieliły dużych kredytów przedsiębiorcom. Jego bank w szczególności udzielał takich kredytów, więc on powinien wiedzieć lepiej niż inni, że te 240 miliardów zł już zagospodarowano. Powinien również wiedzieć o tym, że drogą do zwiększenia inwestycji jest eliminacja deficytu sektora finansów publicznych.