Rok 2013 najlepszym rokiem w historii SKOK-u Wołomin. W tym wzrost może być mniejszy z powodu dostosowywanie się do wymogów nadzorcy

Mariusz Gazda, prezes zarządu SKOK Wołomin

Mimo spowolnienia, zmian legislacyjnych oraz spadku zaufania do sektora SKOK-ów Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa w Wołominie zanotowała najlepszy rok w swojej historii. Strategia do roku 2015 zakłada dalszy zrównoważony wzrost poprzez zwiększenie działalności depozytowej i kredytowej, poprawę efektywności i doskonalenie zarządzania ryzykiem. W tym roku Kasa będzie się koncentrowała także na dostosowaniu działalności do wymogów KNF.

– 2013 rok był rokiem dynamicznym, rokiem intensywnej pracy, mającej na celu dostosowanie do nowych warunków prawnych, które nas spotkały. Natomiast jeżeli chodzi o wyniki finansowe, jest to najlepszy rok w historii naszej kasy. Aktywa wzrosły o 46 proc. w stosunku do końca poprzedniego roku i zbliżają się na koniec 2013 roku do 3 mld złotych. Mamy 79 tys. pełnoprawnych członków, czyli zdeklarowanych stałych klientów, kwota pożyczek to jest ponad 2,2 mld złotych, a wynik finansowy 83 mln złotych netto – mówi agencji informacyjnej Newseria Mariusz Gazda, prezes SKOK Wołomin.

Wyniki wyglądają dobrze na tle konkurencyjnych kas, ponieważ w 40 z 52 działających SKOK-ów wszczęto programy naprawcze, a w trzech działa zarząd komisaryczny. Trudna sytuacja sektora sprawia, że KNF szuka sposobu na restrukturyzację kas, które mają problemy. Zmiany regulacyjne oraz niepewność związana z działaniami regulatora wobec kas niekorzystnie wpływały na otoczenie, w którym działał SKOK w Wołominie – napisano w Raporcie Rocznym 2013.

Pod względem wielkości aktywów SKOK w Wołominie jest drugą największą kasą w kraju. Posiada obecnie 102 oddziały na terenie 10 województw. Strategia SKOK-u w Wołominie na lata 2013–2015 zakłada rozwój poprzez doskonalenie zarządzania ryzykiem, zmiany struktury organizacyjnej, dalszy rozwój bazy depozytowej i działalności kredytowej oraz wzrost efektywności funkcjonowania.

– Celem na ten rok jest utrzymanie tempa rozwoju oraz dalsze prace dostosowujące nas do nowego nadzorcy. Zaplanowaliśmy 3,2 mld sumy bilansowej, 92 tys. członków, a wynik  na poziomie 60 mln złotych. Ponadto w planie na ten rok jest sześć nowych placówek, z czego dwie już zostały uruchomione – mówi Gazda.

Od 27 października 2012 r. Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe są nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowego. To efekt rosnącej skali działalności SKOK-ów, które oferują podobne produkty do banków. Przede wszystkim gromadzą depozyty i obciążają je ryzykiem, udzielając kredytów, co jest tradycyjną działalnością bankową. Nowe regulacje i zalecenia KNF to dodatkowe koszty dla sektora kas. Przykładowo nadzór może żądać zmiany lub rozwiązania umów z firmami zewnętrznymi, jakie zawarły SKOK-i.

– Założyliśmy w tym roku mniejszy wzrost i mniejszy rozwój niż w latach poprzednich, ponieważ musimy dostosować nasze procedury, chociażby systemy monitoringu do zaleceń, do oczekiwań nowego nadzorcy – uważa prezes SKOK Wołomin.

W raporcie rocznym za 2013 wskazano, że SKOK w Wołominie dotychczas pilnował wzrostu kosztów, zwłaszcza związanych z wynagrodzeniami. Zdaniem zarządu, wraz z efektywnym budowaniem relacji ze swoimi klientami, pomogło to utrzymać dobre wyniki w okresie spowolnienia.

– Kasa zawsze miała restrykcyjną politykę kosztową, co przy wejściu gospodarki w gorszą koniunkturę okazało się przewagą. Kasa zawsze była nastawiona na klienta, na członka, bo członek to jest nasz współwłaściciel. Staramy się być dla niego doradcą, dlatego jeżeli nie mamy w jakimś segmencie dobrych produktów, to mówimy o tym, i proponujemy poszukanie czegoś na rynku. Oferujemy tylko to, w czym jesteśmy najlepsi – deklaruje Mariusz Gazda.