Słaby sierpień w przemyśle źle wróży wzrostowi PKB

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek

Małgorzata Starczewska-KrzysztoszekKomentarz dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan

Prognozy dotyczące sytuacji w przemyśle zawarte w ostatnich trzech wskaźnikach PMI, a także w badaniach koniunktury gospodarki (GUS) „wreszcie” zmaterializowały się. Po lepszym od oczekiwań lipcu, gdy produkcja sprzedana przemysłu wzrosła r/r o 2,3 proc. dane sierpniowe są bardzo słabe. Nie tylko dlatego, że dynamika zmian w przemyśle jest ujemna – tak rok do roku, jak i miesiąc do miesiąca, ale także dlatego, że tylko 15 spośród 34 działów przemysłu odnotowało wzrost, a aż 19 – spadek. I dlatego, że wśród działów słabnących są w części te eksportujące – samochody, artykuły spożywcze, mineralne surowce niemetaliczne. Na szczęście większość branż eksportowych (maszyny i urządzenia, meble, urządzenia elektryczne) miała się w sierpniu dobrze potwierdzając nie tylko swoją zdolność do konkurowania, ale także poprawiającą się sytuację na naszych głównych rynkach eksportowych. Jednak tej siły eksporterów nie starczyło na poprawę sytuacji w przemyśle.Należy zakładać, że słabe wyniki przemysłu to niestety efekt trwalszego osłabienia popytu na rynku wewnętrznym. Potwierdzą to wyniki przemysłu we wrześniu.

Jednak druga połowa 2014 r. nie zaczęła się w przemyśle najlepiej – relatywnie niski wzrost w lipcu, spadek w sierpniu. Po sześciu miesiącach br. produkcja sprzedana była większa o 4,3 proc. w stosunku do pierwszej połowy 2013 r. Po ośmiu miesiącach jest to już tylko 3,4 proc. A należy pamiętać, że przemysł to ponad 20 proc. naszego PKB i osłabienie jego wzrostu spowalnia wzrost całej gospodarki. Tym bardziej, że nowe miejsca pracy i wartość dodana tworzona w usługach w dużej mierze zależy od tego co dzieje się w przemyśle.

Jeśli okaże się, że zmiany w przemyśle nie mają wakacyjnego charakteru, a są trwalszą tendencją, wzrost PKB w drugiej połowie 2014 r. będzie zdecydowanie niższy niż w pierwszej połowie. Tym bardziej, że produkcja budowlano-montażowa też nie jest w dobrej kondycji. A to kolejne 7 proc. polskiego PKB.

Konfederacja Lewiatan