Warszawskie biuro agencji ratingowej Standard and Poor’s ma stać się centralą na Europę Środkowo-Wschodnią

rp_0ea2baaca4_1249471107-sp-biuro-polska.png

CEO Magazyn Polska

Niedawno uruchomione biuro agencji ratingowej Standard and Poor’s w Warszawie ma docelowo stać się centralą firmy na Europę Środkowo-Wschodnią. Agencja chce być bliżej klientów w Polsce i regionie, a jednocześnie zwiększyć swój wkład w rozwój lokalnych rynków kapitałowych.

Agencja ratingowa Standard & Poor’s (S&P) ma zamiar w najbliższym czasie przekształcić swoje nowo otwarte warszawskie biuro w centralę na Europę Środkowo-Wschodnią. Głównym celem S&P jest  zwiększenie swojego uczestnictwa w rozwoju polskiego rynku kapitałowego.

 – Celem jest, żeby to była centrala przez duże C, co wiąże się z pewnymi planami ekspansji, ale potrzebujemy czasu, żeby określić, kiedy to będzie – mówi Marcin Petrykowski, dyrektor regionalny na Europę Środkowo-Wschodnią Standard & Poor’s. – Będziemy traktować to biura jako miejsce, gdzie nasi analitycy, zarówno polskiego pochodzenia, jak i z regionu Europy Środkowo-Wschodniej będą raz na jakiś czas pracować i wykorzystywać infrastrukturę, którą tu zbudowaliśmy, po to, ażeby być bliżej naszych klientów.  

Petrykowski wyjaśnia, że dziś agencja przyznaje ratingi 70 emitentom w regionie Europy Centralnej, z czego 20 podmiotów działa w Polsce. Należą do nich zarówno korporacje, instytucje finansowe, jak i jednostki samorządowe. 

 – Biuro w Polsce otworzyliśmy po bardzo racjonalnej analizie biznesowej. Podjęliśmy decyzję, że chcemy bardziej bezpośrednio, w sposób zorganizowany działać na tym rynku, stając się uczestnikiem, który może na co dzień oferować serwis i zajmować się zarówno naszymi obecnymi i perspektywicznymi klientami, jak i szeroko rozumianymi partnerami rynkowymi – deklaruje dyrektor na Europę Środkowo-Wschodnią.

Jak podkreśla, plany związane z rozwojem warszawskiego biura dotyczą trzech głównych obszarów. Pierwsza kwestia to aktywny udział w rozwoju polskiego rynku kapitałowego.

 – Chcemy bardziej aktywnie pracować z rynkiem w ramach edukacji jego uczestników, zarówno emitentów, jak i inwestorów, z wykorzystaniem globalnej metodologii Standard & Poor’s w połączeniu z lokalnym podejściem. W ten sposób będziemy starali się pobudzać apetyt polskich przedsiębiorców do tego, by szukali finansowania poza Polską – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Petrykowski. – Po drugie, chcemy lepiej zorganizować nasze rozumienie tej części świata i zbudować pewien zespół ludzi, pewien zespół dodatkowych ekspertyz, które możemy docelowo jeszcze bardziej rozwijać z korzyścią zarówno dla rynku, jak i dla naszych klientów – zaznacza.

Trzecim celem agencji jest zacieśnianie relacji z jej klientami na lokalnych rynkach.

 – Chcemy obecnym klientom dać bardziej lokalne podejście, jeszcze większe partnerstwo i bardziej adekwatny model, a nie działać tylko przez pryzmat Londynu i dotychczasowej obecności w tej części świata – tłumaczy Marcin Petrykowski.

S&P stawia na Polskę ze względu na jej strategiczne położenie, coraz większą aktywność na rynkach międzynarodowych oraz dynamicznie rozwijający się rynek papierów dłużnych.

Choć Standard & Poor’s stawia głównie na współpracę z firmami poszukującymi alternatywnych źródeł finansowania na międzynarodowym rynku długu, zajmuje się również tworzeniem ratingu dla kilku miast w Polsce.

 – Oczywiście nie chcemy skreślać miast i podmiotów samorządowych. Z nimi też chcemy pracować, natomiast to wymaga od nas więcej pracy lokalnej, większego zaangażowania i ustrukturyzowania modelu obsługi tych podmiotów – wyjaśnia Petrykowski. – Docelowo będziemy chcieli ich też obsługiwać, angażując do tego lokalnych analityków, a nie tylko stosując zasoby, które wykorzystujemy w Londynie.