Wikana planuje budowę ok. 500 nowych mieszkań rocznie. Spółka przygotowuje się do scalenia akcji i chce wprowadzić jedną ze spółek zależnych na NewConnect

rp_c7cdb32f6a_400540718-wikana-inwestycje.png

CEO Magazyn Polska

Wikana chce wykorzystać zasoby swojego banku ziemi do budowy nowych mieszkań oraz planuje wprowadzenie na giełdę jeszcze w tym roku swej spółki biogazowniczej. Ta strategia ma pomóc Wikanie wyjść z impasu, w którym znalazła się, za bardzo rozbudowując swą grupę kapitałową.

Wikana osiągnęła sukces jako spółka deweloperska. Zyski przynosiła jej budowa domów we wschodnich regionach kraju. Decyzja o tworzeniu grupy prowadzącej działalność w tak odległych od budownictwa obszarach jak rynek obuwniczy czy energetyka odnawialna pogorszyła sytuację spółki. W rezultacie w 2013 roku spółka odnotowała netto 19,2 mln zł straty. Nie lepiej było w I półroczu 2014.

W tej sytuacji akcjonariusze Wikany zmienili zarząd, a ten postanowił, że spółka wróci do działalności źródłowej.

– Wikana ma bardzo duży bank ziemi – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Sławomir Horbaczewski, prezes zarządu Wikana SA. – Ten bank ziemi był nieefektywnie wykorzystany. Mamy grunty, które od trzech do sześciu lat po prostu były w tym banku ziemi, nie były dewelopowane, co jest bardzo przykre, zwłaszcza dla akcjonariuszy. Dla nas zaś stanowi olbrzymie wyzwanie, możliwość wykorzystania tych gruntów.

Na posiadanych gruntach Wikana chce postawić ponad 1,8 tys. mieszkań, głównie w województwach lubelskim i podkarpackim.

– Wbrew powszechnym opiniom, z którymi spotykam się w Warszawie, te województwa są bardzo dobre. Tam jest bardzo stabilny, fundamentalny popyt na mieszkania – podkreśla prezes Wikany.

Sławomir Horbaczewski podkreśla, że firma docelowo zamierza sprzedawać do 500-600 mieszkań rocznie, przy czym już w przyszłym roku może osiągnąć liczbę 400 sprzedanych lokali.

Wikana zamierza jeszcze w tym roku wprowadzić na giełdę swoją biogazową spółkę Zielone Tarasy.

– Myślę, że jeżeli w  tym roku, ewentualnie na przełom tego i przyszłego roku, damy radę wejść na NewConnect, to na koniec przyszłego roku będziemy mieli spółkę Zielone Tarasy na rynku głównym Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, i na nim skoncentrujemy wszystkie swoje aktywa energetyczne, właśnie odnawialne źródła energii – deklaruje Sławomir Horbaczewski.

Wikana liczy, że wprowadzając na giełdę swą spółkę biogazowniczą pozyska od kilku milionów złotych z NewConnectu do nawet 30 mln zł z głównego parkietu.

– Ten segment naszej działalności musimy dofinansować, bo mamy zero-minus – przyznaje prezes Horbaczewski. – W tym roku dzięki znacznemu spadkowi cen zaopatrzenia, surowców i substratów, których używamy w produkcji energii, prawdopodobnie wyjdziemy na zero-plus, a to jest pierwszy raz od paru lat.

Cena akcji na giełdzie (spółka notowana jest w systemie notowań jednolitych) oscyluje obecnie wokół 40 groszy. 31 października na walnym zgromadzeniu udziałowcy spółki zamierzają podjąć uchwałę o resplicie akcji w stosunku 1:10, tak by cena nominalna jednej wyniosła 2 zł.

– Wydaje mi się, że to jest konieczne, również z punktu widzenia rynkowego, ekonomicznego, dlatego że spółki, które mają akcje o wyższej wartości, moim zdaniem są lepiej postrzegane przez rynek – uważa prezes spółki. – Mamy zatem nadzieję, że to też przyczyni się do jeszcze lepszego postrzegania naszej spółki na rynku i przez to wartość akcji na giełdzie będzie również wyższa.

Realizowany w spółce program naprawczy podoba się inwestorom instytucjonalnym. Wikana pozyskała kapitał, a na najbliższe WZA jeden z akcjonariuszy złożył wniosek o kolejne podniesienie kapitału.

– Tak, mamy inwestorów, w sierpniu podwyższyliśmy kapitał – przypomina Sławomir Horbaczewski, prezes Wikany – Około 10 proc. pozyskaliśmy od kilka renomowanych funduszy inwestycyjnych, tak zwanych instytucjonalnych inwestorów kwalifikowanych.