Wyprawka szkolna – wielkie wyzwanie dla budżetu polskiej rodziny

plecak szkoła

Wakacje powoli dobiegają końca. Nasze dzieci są tuż przed pierwszym, szkolnym dzwonkiem, a wraz z nimi… my. Okres wakacyjny i następujący po nim początek roku szkolnego to spore obciążenie dla naszego budżetu, zwłaszcza, jeśli nie posiadamy oszczędności. Eksperci Lindorff SA podpowiadają, jak postępować, by zarządzać nim rozsądnie i nie wpaść w finansowe tarapaty.

Ile  średnio kosztuje nas szkolna wyprawka?

Jak wynika z raportu CBOS[1] na początku ubiegłego roku szkolnego rodzice, którzy mają dzieci uczęszczające do szkoły podstawowej, gimnazjum lub szkoły ponadgimnazjalnej, wydali na zaspokojenie ich potrzeb związanych z rozpoczęciem roku szkolnego (podręczniki, przybory szkolne, mundurki, obowiązkowe opłaty, np. za ubezpieczenie, czesne, internat, stancję) średnio 1076 zł na rodzinę. Przeciętne wydatki w przeliczeniu na jedno dziecko wyniosły 695 zł. To duży wydatek dla rodzin – kwota ta stanowi bowiem 1/3 średniego wynagrodzenia w Polsce i aż 80% najniższej krajowej.

Wyprawka szkolna – wielkie wyzwanie dla budżetu polskiej rodziny

Początek roku szkolnego dla rodziców, mających dzieci w wieku szkolnym to czas zwiększonych wydatków. Szybko zdamy sobie z tego sprawę, analizując sytuację materialną Polaków. Jak wynika z raportu przeprowadzonego na zlecenie firmy Lindorff SA[2], ponad połowa badanych (56%) stwierdziła, że pieniędzy wystarcza im tylko na podstawowe potrzeby, nie stać ich jednak na większe wydatki. W jeszcze trudniejszej sytuacji znajduje się 15% ankietowanych. Co piąty badany przyznaje, że musi odmawiać sobie wielu rzeczy, aby wystarczyło na codzienne wydatki, a 6% stwierdza, że nie wystarcza im pieniędzy nawet na najpilniejsze potrzeby. Ponadto, aż 58% badanych przyznało, że zarabia poniżej 3 tysięcy złotych netto: co piąty respondent w granicach 2001-3000 zł, tyle samo od 1501 do 2000 zł, natomiast aż 22% poniżej 1500 zł. Eksperci przekonują jednak, że zawsze warto – nawet w przypadku najniższych zarobków – podjąć próbę rozsądnego zarządzania budżetem.

Wyjście z sytuacji – przemyślane zakupy i rozsądne zarządzanie pieniędzmi

  • Zaplanowanie listy zakupów

Zanim staniemy przed sklepowymi półkami, warto zrobić listę niezbędnych dziecku szkolnych przyborów. Dzięki temu unikniemy zakupu niepotrzebnych przedmiotów. Jeśli na zakupy wybierzemy się spontanicznie, istnieje bardzo duże ryzyko, że nasz koszyk wypełni się wieloma „promocyjnymi” produktami, których w rzeczywistości nasze dziecko nie potrzebuje.

  • Kompletując wyprawkę wybierzmy supermarkety

W dużych sklepach i dyskontach w okresie letnim prowadzonych jest wiele akcji promocyjnych na artykuły i przybory szkolne. Warto zatem poświęcić nieco czasu na sprawdzenie, w których marketach możemy liczyć na promocje i wybrać te najatrakcyjniejsze.

  • Przemyślany zakup podręczników

Podręczniki to  jeden z najkosztowniejszych elementów szkolnej wyprawki. Żeby na nich nie zbankrutować,  możemy odkupić je np. od rodziców uczniów starszych klas – a w przypadku, gdy wprowadzone zostały nowe podręczniki – możemy poszukać korzystnych ofert w Internecie. Ponadto, warto zorientować się, czy w szkole naszego dziecka, czy też w innych szkołach w naszym mieście, w czasie wakacji nie będą organizowane kiermasze, na których również możemy zakupić używane podręczniki w korzystnej cenie. Warto wiedzieć także, że w ramach programu opracowanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, rodzice w trudnej sytuacji finansowej mogą skorzystać z oferty bezpłatnych podręczników. (szczegóły nt. projektu można znaleźć na stronie: www.men.gov.pl.)

  • Przeanalizujmy nasze miesięczne wydatki

Aby znaleźć oszczędności, należy dokładnie przyjrzeć się wydatkom i… przeanalizować wszystkie zachcianki czy przyjemności, które sobie fundujemy – szczególnie te, na które regularnie przeznaczamy określoną sumę pieniędzy. Wówczas może się szybko okazać, że dzięki  ograniczeniu ich liczby uda nam się wygenerować pewną sumę, która pozwoli nam sfinansować  szkolną wyprawkę.

Oszczędzanie zacznijmy od mniej ambitnych celów i kwot. Jeśli rezygnując z pewnych przyjemności, odłożymy pieniądze, a w konsekwencji sfinansujemy za nie np. szkolną wyprawkę czy opłacimy dodatkowe zajęcia dla naszych pociech, wówczas uświadomimy sobie, że było warto i będziemy mogli wyznaczyć kolejny cel lub zacząć oszczędzać pieniądze, które zbudują naszą „finansową poduszkę”.

[1] Raport CBOS, „Wydatki rodziców na edukację dzieci w roku szkolnym 2015/2016”, listopad 2015 r.

[2] Raport „Finansowe zwyczaje Polaków”, zrealizowany na zlecenie firmy Lindorff SA, kwiecień 2016 r. Ogólnopolskie badanie ilościowe realizowane techniką CAWI – przeprowadzone wśród  członków społeczności badawczej Zymetrii, N=458, osoby w wieku 25-50 lat.