REKLAMAtłumaczenia biuro tłumaczeń 123tlumacz.pl
BANKOWOŚĆ Wyrok bez precedensu: warszawski sąd gospodarczy uznał kredyt indeksowany do CHF za...

Wyrok bez precedensu: warszawski sąd gospodarczy uznał kredyt indeksowany do CHF za instrument finansowy

Sąd Okręgowy w Warszawie ds. gospodarczych wyrokiem z dnia 21 grudnia 2020 roku (XXVI GC 586/20) uznał, że waloryzacja w kredycie indeksowanym do CHF to wbudowany w umowę kredytu swap walutowo-procentowy. Jego zastosowanie bez odpowiedniej informacji dla kredytobiorcy o tym produkcie i jego ryzykach prowadzi do nieważności umowy. Jest to pierwszy tego typu wyrok w Polsce. Rozpoznanie sprawy w pierwszej instancji zajęło jedynie 7 miesięcy.

Sprawa dotyczyła przedsiębiorcy, który zawarł w 2009 roku umowę kredytu waloryzowanego do CHF z mBankiem w celu zakupu nieruchomości służącej do pobocznych celów prowadzonej działalności gospodarczej. Wyrok nie jest prawomocny, jednak istotnie wzmacnia argumentację przedsiębiorców frankowych walczących w sądach gospodarczych, a także tych frankowiczów, którzy nie mogą się powołać na status konsumenta i zapisy abuzywne w umowach.

Jest to zdecydowanie jedno z najlepszych, a być może najlepsze uzasadnienie wyroku w sprawie frankowej jakie czytałam – gdyż dotyczy jądra problemu tzw. kredytów frankowych, czyli wbudowania w te umowy instrumentu finansowego. Sąd gospodarczy skupił się na aspektach finansowo-ekonomicznych i mechanice technicznej kredytu waloryzowanego do CHF, oceniając je przez pryzmat przepisów prawa finansowego – czego brakuje w sądach cywilnych rozpoznających sprawy konsumenckie. Te argumenty związane z naturą ekonomiczną waloryzacji podnosimy w sądach cywilnych od 2015 roku, ale dopiero teraz po sześciu latach walki zostały one podzielone przez sąd gospodarczy. Obecnie prowadzimy kilkadziesiąt tego typu spraw gospodarczych. Być może to właśnie sądy gospodarcze, które „czują” tematykę finansowo-ekonomiczną powinny zostać dodatkowo przekształcone w wydziały frankowe i przejąć część spraw frankowiczów-konsumentów – komentuje mec. Barbara Garlacz, która prowadziła tę sprawę.

Sąd w wyroku uznał, że:

  • Instytucja waloryzacji umownej z kodeksu cywilnego tylko w ograniczonym zakresie może mieć znaczenie dla prób wyjaśnienia istoty i charakteru tzw. kredytów frankowych, a przepis art. 358(1) § 2 k.c. dotyczący waloryzacji umownej nie jest wystarczający dla oceny całościowych skutków ekonomicznych umowy kredytu powiązanego z walutą CHF. Dlatego należy zbadać naturę indeksacji i zestawić ją z przepisami prawa finansowego tj. ustawą o obrocie instrumentami finansowymi.
  • Dekonstrukcja umowy kredytu waloryzowanego prowadzi do wniosku, że pomimo braku zawarcia odpowiednich postanowień dotyczących wprost swapa walutowo-procentowego (ang. Cross currency interest rate swap – CIRS) w umowie skutek finansowo-ekonomiczny umowy kredytu waloryzowanego jest analogiczny do udzielenia kredytu w złotówkach ze stawką WIBOR połączonego na etapie uruchomienia kredytu z transakcją CIRS, o amortyzowanym miesięcznie kapitale oraz do świadczenia długoterminowej usługi kantorowej, zaś poprzez CIRS dochodzi do zmiany stawki WIBOR na LIBOR.
  • Swap walutowo-procentowy pod postacią indeksacji odpowiada definicji instrumentu finansowego z ustawy o obrocie instrumentami finansowymi i dlatego bank przy oferowaniu tej umowy powinien wypełnić reżim informacyjny z dyrektyw MIFID, czego nie uczynił. Prowadzi to do sprzeczności umowy z zasadami uczciwego obrotu gospodarczego, tj. zasadami współżycia społecznego i w konsekwencji do nieważności umowy.
  • Sąd odniósł się do wyroku TSUE w sprawie Lantos C-312/14, w której TSUE uznał, że transakcje walutowe w ramach kredytu denominowanego nie stanowią instrumentu finansowego. Sąd warszawski uznał, że instrument finansowy, o którym mowa w ww. orzeczeniu TSUE nie dotyczył transakcji CIRS lecz innego instrumentu finansowego, a ponadto inny był stan faktyczny sprawy przed TSUE. Dlatego to orzeczenie TSUE w sprawie zawisłej przed sądem warszawskim nie było wiążące do oceny waloryzacji jako transakcji CIRS.
  • Sąd uznał umowę za nieważną – jako sprzeczną z zasadami współżycia społecznego – także z innych powodów. Chodzi o nadużycie przez bank pozycji kontraktowej wobec kredytobiorców przez brak rzetelnego poinformowania kredytobiorców o ryzyku walutowym, przez zabezpieczenie własnej pozycji walutowej i brak zaoferowania takiego zabezpieczenia kredytobiorcy, a także przez zastosowanie do waloryzacji i spłaty rat kredytów korzystnych dla banku i podyktowanych interesem banku odwrotnych rodzajów kursów do waloryzacji i spłaty kredytów. Bank nie zastosował kursów, które powinny obowiązywać z uwzględnieniem ekonomicznej natury waloryzacji i spłaty rat kredytu – co doprowadziło także do sprzeczności postanowień tej umowy z naturą ekonomiczną waloryzacji.

Sąd gospodarczy podzielił całość naszej finansowo-prawnej argumentacji w sprawach z udziałem kredytobiorców – przedsiębiorców frankowych. Sądy cywilne w większości omijają tematykę CIRS – niektóre dostrzegają pewne podobieństwo indeksacji do transakcji CIRS, niemniej temat ten w sprawach konsumenckich jest poboczny. Zapisy abuzywne prowadzą bowiem do tego samego skutku, czyli nieważności umowy. Jednak nieważność z abuzywności i nieważność np. z powodu zamieszczenia w umowie instrumentu finansowego inaczej przekłada się na liczenie terminów przedawnienia się roszczeń banku o zwrot kapitału. Szkoda, że pytanie o CIRS nie zostało zawarte w pytaniach do Sądu Najwyższego, którymi zajmie się Sąd Najwyższy 25 marca 2021, gdyż to jest jądro problemu prawnego kredytów indeksowanych do CHF. Takie zagadnienie zostało zawarte w skardze kasacyjnej skierowanej przez naszą kancelarię do SN w sprawie I CSK 324/20, którą Sąd Najwyższy przyjął do rozpoznania – dodaje mec. Barbara Garlacz.

Exit mobile version