Dynamika wynagrodzeń i produkcji sprzedanej przemysłu zaskoczyła analityków

Dynamika wynagrodzeń i produkcji sprzedanej przemysłu wyższa niż zakładano. Podobnie jak w USA mamy do czynienia z nową polityką na czas kryzysu, polegającą na zasadzie „wydawaj pieniądze i nie myśl co dalej”.

Nominalna dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw o zatrudnieniu powyżej 9 osób w marcu wyniosła 8,0 proc. r/r (wobec 4,5 proc. r/r w lutym). Według konsensusu rynkowego analityków ten wzrost miał być znacznie niższy, prognozowano 5,5 proc.

W ujęciu realnym, po skorygowaniu inflację, wynagrodzenia w firmach zwiększyły się w marcu o 4,7 proc. r/r. To dynamika najwyższa od maja 2019 r.

Zgodnie z informacją GUS, czynnikami oddziałującymi na przyspieszenie wzrostu płac w marcu były wypłaty premii kwartalnych, świątecznych, uznaniowych, motywacyjnych, nagród rocznych oraz wynagrodzeń za nadgodziny.

– Z tego wysokiego wzrostu wynika, że inflacja będzie ważnym tematem w polskiej gospodarce – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – Do danych o wynagrodzeniach i produkcji przemysłowej w marcu powinniśmy jednak dodać łyżkę dziegciu w postaci nadal spadającego zatrudnienia, które może osłabiać prognozowany wzrost polskiego PKB.

W marcu dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw wyniosła -1,3 proc. r/r (wobec -1,7% w lutym). W ujęciu miesięcznym zatrudnienie spadło o 3,7 tys. osób,

Produkcja sprzedana przemysłu w przedsiębiorstwach o zatrudnieniu powyżej 9 osób zwiększyła się w marcu o 18,9 proc. r/r (wobec wzrostu o 2,7% w lutym). Analitycy przewidywali wzrost o 13,1 proc. do optymizmu są jednak względne, ponieważ najistotniejszą przyczyną silnego zwiększenia dynamiki produkcji przemysłowej pomiędzy lutym i marcem był efekt bardzo niskiej ubiegłorocznej bazy – to w marcu 2020 r. odnotowano znaczący spadek produkcji spowodowany wybuchem pandemii i towarzyszącymi jej obostrzeniami oraz zerwanymi globalnymi łańcuchami dostaw.

– Dynamika wartości produkcji sprzedanej jest rzeczywiście dużym zaskoczeniem, a pokazuje, że polska gospodarka nie radzi sobie źle i jesteśmy powyżej trendu wzrostowego – przyznaje ekspert XTB. – Należy spodziewać się, że kwiecień i maj będą również bardzo dobre, właśnie ze względu na efekt niskiej bazy, jednak później ta dynamika wyhamuje.

Z optymizmem powinniśmy być ostrożni także z tego powodu, że na dynamikę wartości produkcji wpływa wysoka inflacja. Inflacja producencka jest wyższa od konsumenckiej (odpowiednio 3,9 proc. wobec 3,2 proc.), co jest przede wszystkim związane z cenami ropy naftowej.

Jednak aktualną sytuację w Polsce można przyrównać do tego co dzieje się w USA i wielu innych krajach, a wówczas przekonujemy się jak dziwny jest obecny kryzys w porównaniu do poprzednich. Sytuacja ta jest efektem polityki rządów i banków centralnych.

– Mamy do czynienia z czymś, co można nazwać nową polityką opartą na zasadzie: wydawaj pieniądze i nie myśl – dodaje M.Stajniak.