Zmiany klimatu, ulewy i… rynki finansowe

wykres

Piotr Minkina, dyrektor ds. produktów inwestycyjnych Union Investment TFI

Od wieków klimat kształtował dzieje ludzkości. Upały, powodzie, susze oraz związane z nimi zjawiska pogodowe determinują mentalność całych narodów, a od kaprysów i anomalii pogody zależy byt wielu ludzi. Wpływ pogody na gospodarkę widoczny jest w szczególności w szeroko pojętym rolnictwie stanowiącym poprzez produkcję żywności podstawę ludzkiej egzystencji. Uprawy zbóż takich jak pszenica, kukurydza czy soja, roślin oleistych takich jak rzepak czy palmy oleiste bądź też używek w postaci kawy, kakao lub cukru zajmują olbrzymie połacie naszego globu zagospodarowane przez człowieka. Od produkcji surowców i towarów najbardziej uzależnione są przede wszystkim kraje trzeciego świata oraz gospodarki rozwijające się, choć i w krajach rozwiniętych ten segment gospodarki, pomimo przeważenia w kierunku produkcji i usług, stanowi ważną część życia gospodarczego. Gwałtowne wzrosty cen żywności potrafią wywoływać nawet niepokoje społeczne, o czym mogliśmy się przekonać podczas arabskiej wiosny ludów.
Uprawy roślin, o których mowa, skoncentrowane są naturalnie w obszarach najbardziej optymalnych dla ich wymogów. Podstawowymi determinantami rzutującymi na plony jest temperatura oraz ilość opadów w określonym czasie życia rośliny. To właśnie anomalii w postaci zbyt suchej wiosny czy zbyt ulewnego lata najbardziej boją się plantatorzy a ceny produktów rolnych uzależnione są od oczekiwań co do wielkości zbiorów i podaży.

Jedną z anomalii klimatycznych zmieniających warunki pogodowe na obszarach upraw ważnych dla gospodarki światowej produktów rolnych jest zjawisko zwane El Niño. Pod tą nazwą kryje się cykliczna zmiana temperatury wody w rejonie międzyzwrotnikowym na Oceanie Spokojnym, zaburzająca tradycyjny układ wyży i niżów, a następnie poprzez mechanizm łańcuchowy oddziałująca na inne części naszego globu.

Amerykańskie Centrum Prognozowania Klimatu ocenia, że na kontynencie północnoamerykańskim El Niño wpływa na pogodę na zachodnim brzegu Kanady (wyższe temperatury) oraz części obszarów Wielkich Prerii (na północy wyższe temperatury, na południu większe opady). W Ameryce Południowej znacznie podwyższa opady na zachodnim, zazwyczaj pustynnym wybrzeżu oraz w Argentynie. Ponadto wywołuje susze (i w efekcie pożary lasów) w Amazonii oraz obniża opady na wschodnim i północnym wybrzeżu kontynentu. W pasie od Półwyspu Indochińskiego poprzez Indonezję po Wschodnią i Południową Australię przynosi susze.

Choć nie udowodniono bezpośredniego związku, to wydaje się, że czasami również Europa odczuwa skutki El Niño. Przykładowo, niektórzy łączą z tym zjawiskiem powódź w 1997 r., kiedy pod wodą znalazła się znaczna część Wrocławia.

To właśnie w wymienionych powyżej obszarach znajduje się wiele upraw np. kawy i pszenicy, stąd anomalie pogodowe związane z El Niño mają znaczący wpływ na plony.
Analiza pokazuje, że w okresach silnego lub średniego natężenia El Niño zbiory kawy na świecie potrafiły spaść nawet o 17%. W tym samym czasie historyczne spadki produkcji pszenicy w Australii, kraju należącym do czołówki jej eksporterów, sięgały 50%.

Ze względu na skutki El Niño, na rynku przewagę miał ten, komu udało się przewidzieć to zjawisko. W ostatnich latach nastąpił duży postęp zarówno w rozpoznaniu mechanizmu działania El Niño jak i w rozwoju metod jego prognozowania. Najnowsze badania i prognozy wskazują, że prawdopodobieństwo zaistnienia El Niño w tym roku wynosi ponad 70%. Oczekiwania, co do jego potencjalnej siły również są mniejsze, choć nie wykluczają, że zjawisko może przybrać na sile. Bieżący okres wg naukowców jest kluczowy dla mocy El Niño. Jest to ważne, bowiem historycznie największe skutki wywoływały zjawiska o średniej bądź dużej sile, choć zdarzały się epizody, że i słabe El Niño potrafiło poprzestawiać szyki w globalnej pogodowej układance.

Z uwagi na to, że trafność prognoz stale rośnie, również rynki finansowe stały się bardziej wyczulone na doniesienia instytutów meteorologicznych. W tym roku, od czasu kiedy instytuty meteorologiczne zaczęły na przełomie lutego i marca publikować informacje o potencjalnym wystąpieniu El Niño, ceny produktów rolnych z rejonów upraw wrażliwych na anomalie pogodowe – w obawie przed spadkiem podaży – mocno rosły. Najbardziej od początku roku zyskały towary, których uprawy są skoncentrowane, np. kawa (+55%) czy kakao (+19%). Mini hossa pociągnęła w górę również ceny pszenicy i kukurydzy. Wartość rynkowa tych zbóż w kulminacyjnym momencie 2014 r., wzrosła o ponad 20%, licząc od początku roku, po czym powróciła w rejony z początku stycznia. Wzrosła również wartość szerokich indeksów towarów takich jak DJ UBS Commodity.