Znów ciekawie w USA

Maciej Przygórzewski – główny analityk Internetowykantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski - główny analityk Internetowykantor.pl i Walutomat

Weekendowe referendum w Szwajcarii zgodnie z oczekiwaniami pokazało dojrzałość tamtejszego podejścia do demokracji. Słabe dane z amerykańskiego rynku pracy osłabiają dolara i odsuwają podwyżkę stóp procentowych w czasie.

W weekend zgodnie z oczekiwaniami Szwajcarzy pokazali na czym polega odpowiedzialna demokracja. Obywatele zagłosowali właśnie przeciwko ogólnokrajowemu dochodowi podstawowemu. Byłaby to danina, którą uzyskiwałby każdy obywatel. 78% Szwajcarów dało się przekonać, że budżet nie jest z gumy i te pieniądze będzie trzeba skądś wziąć. Dlatego zagłosowali przeciw. Są to co prawda dopiero sondażowe dane z 19 kantonów, ale w takiej proporcji o ogólny wynik można być już spokojnym. Rynek podszedł do tematu ostrożnie i na piątkowym zamknięciu było widać dużą ostrożność inwestorów przed zawieraniem pozycji we franku.

Na szczególną uwagę zasługują piątkowe dane z USA. O ile dane na temat handlu zagranicznego były korzystne (spadek nadwyżki importu nad eksportem), o tyle sytuacja na rynku pracy wypadła słabo. Co prawda oficjalna stopa bezrobocia spadła do dawno niewidzianej wartości 4,7% jednakże problemem okazały się zmiany zatrudnienia. W sektorze pozarolniczym było to 38 tysięcy wobec oczekiwanych 161 tysięcy, a w sektorze prywatnym wynik wyniósł zaledwie 25 tysięcy wobec oczekiwanych 154 tysięcy. Jak zareagowały rynki? Najważniejsza była reakcja na EUR/USD. Główna para walutowa podrożała z 1,11600 na 1,13400. Co to oznaczało dla złotówki? W ciągu niecałej godziny dolar staniał o 7 groszy.

W tym samym czasie euro niemal nie drgnęło, podobnie frank. Zjawisko to jest bardzo częste, gdyż polska gospodarka jest znacznie silniej powiązana ze strefą euro niż z USA.

Półtorej godziny później, o godz. 16:00, opublikowano zamówienia na dobra. Były one niemal zupełnie zgodne z oczekiwaniami. W rezultacie nie wpłynęły znacząco na rynek, na którym wciąż tematem numer jeden były zmiany zatrudnienia w USA. Dlaczego parametr ten jest taki ważny? To dane przewidujące przyszłą kondycję rynku pracy. Jeżeli teraz widzimy mniej tworzących się stanowisk, to zaraz przełoży się to na stopę bezrobocia. Oczywiście, jest to tylko jedna ze składowych, ale sygnały wynikające z tego wskaźnika wyprzedzają inne. Sytuację dolara poprawiły trochę poranne dane z Niemiec. Zamówienia w przemyśle w ujęciu miesięcznym spadły o 2% przy oczekiwanym spadku o 0,5%.

Dzisiaj dzień wolny w Szwecji i Nowej Zelandii. W kalendarzu nie ma istotnych publikacji danych makroekonomicznych, aczkolwiek warto zwrócić uwagę na wystąpienie Janet Yellen o godzinie 18:30. Inwestorzy z uwagą słuchają szefowej FED, gdyż po ostatnich danych znów zaczęły spadać szansę na kolejne podwyżki stóp procentowych. Rynek wycenia czerwcową podwyżkę poniżej 4% prawdopodobieństwa.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl