REKLAMA
BEZROBOCIE Barometr Rynku Pracy XV – wzrasta lęk przed utratą pracy z powodu...

Barometr Rynku Pracy XV – wzrasta lęk przed utratą pracy z powodu automatyzacji

Iwona Szmitkowska, Work Service

28% pracujących Polaków lęka się utraty pracy z powodu automatyzacji, 20% więcej niż w lipcu 2020 roku. Tymczasem wdraża ją obecnie już ponad 37% firm, a 65,4% wyraża nią zainteresowanie. Robotyzacja jest antidotum na brak specjalistów w określonych dziedzinach oraz luki kompetencyjne. Znacząco wpływa na wydajność i konkurencyjność, wynika z XV „Barometru Rynku Pracy” przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Work Service.

 

– Rozwój automatyzacji produkcji, internet rzeczy, uczenie się maszynowe, automatyzacja obsługi klienta coraz bardziej wpływają na rynek pracy, zmieniając strukturę zawodów i oczekiwania firm dotyczące kompetencji pracowników. OECD szacuje, że w Polsce w ciągu najbliższych 15-20 lat 19,8% miejsc pracy zostanie zautomatyzowanych, 30,6% powinna się liczyć ze znacznym ryzykiem zmiany. Za tym procesem kryją się zmiany w zapotrzebowaniu firm na nowe zawody i kompletnie nowe umiejętności. Konsekwencją są obawy pracowników. Pewność zatrudnienia będzie coraz bardziej związana z koniecznością podnoszenia kwalifikacji, często też wręcz zmianą zawodu – komentuje Iwona Szmitkowska, Prezes Zarządu Work Service.

Obawy przed automatyzacją

Polacy coraz bardziej zauważają wpływ postępujących zmian technologicznych na perspektywy zatrudnienia. Wiele powtarzalnych, prostych, ale też niebezpiecznych i skomplikowanych czynności jest już wykonywana przy użyciu robotów lub wyłącznie przez nie.

Jednocześnie odsetek pracujących Polaków obawiających się automatyzacji (częściowego lub całkowitego zastąpienia wykonywanej przez ludzi pracy fizycznej i umysłowej pracą maszyn) wzrósł na przestrzeni roku aż trzykrotnie. Podczas gdy w lutym i lipcu 2020 roku lękało się jej ok. 10% badanych, pod koniec roku było to już 28%. Z około 90% w lutym i lipcu 2020 roku do 62% w grudniu zmalało grono spokojnych o miejsce pracy. Jednocześnie wzrosła liczba niezdecydowanych.Barometr Rynku Pracy XV 2

W gronie niepewnych o swoją zawodową przyszłość z powodu robotyzacji są przed wszystkim pracownicy sektora produkcji i handlu, najmłodsi pracownicy, młodsi specjaliści, pracownicy fizyczni, najmniej zarabiający, a także osoby pracujące na podstawie umowy o dzieło lub na niepełny etat. Najrzadziej niepokoją się osoby piastujące stanowiska kierownicze i pracownicy sektora publicznego, wynika z najnowszego „XV Barometru Rynku Pracy”.

Zmiany w strukturze zawodów

Postępujący rozwój technologii nieodwołalnie zmienia rynek pracy, sprawiając, że część zawodów znika, pojawiają się nowe, znacząco wpływa na zmiany oczekiwań kompetencyjnych pracodawców wobec kandydatów oraz zatrudnionych pracowników. Wymaga to zmiany podejścia pracowników i ich otwartości na zdobywanie nowych umiejętności. Obecnie przekwalifikowanie się bierze pod uwagę ponad 65% osób rozważających zmianę pracy lub obawiających się zwolnienia. Odsetek ten jest obecnie znacznie, gdyż o 20%, wyższy niż we wcześniejszych falach badania.

– Chęć zmiany z pewnością wynika z obecnego poczucia niepewności powodowanej ekonomicznymi i społecznymi konsekwencjami pandemii – 34,6% pracujących Polaków obawia się utraty pracy w ciągu najbliższych dwóch lat. Automatyzacja także odgrywa tu niebagatelną rolę  – komentuje Iwona Szmitkowska, Prezes Zarządu Work Service.

Automatyzacja rozwiązaniem problemów kadrowych?

Jak wynika z badania, firmy wdrażają automatyzację przede wszystkim po to, by ograniczyć braki kadrowe (30,3%). Umożliwia im ona także podejmowanie lepszych decyzji biznesowych (28,4%), zmniejszenie kosztów (25,7%), podwyższenie jakości, wydajności i konkurencyjności (21,3%). Istotnym czynnikiem jest zwiększenie bezpieczeństwa i komfortu pracy – na początku ubiegłego roku był on na pierwszym miejscu obok komfortu pracy oraz redukcji kosztów.

– Mimo rosnącego bezrobocia nie zwiększa się dostępność pracowników o oczekiwanych kompetencjach. Odsetek przedsiębiorstw, które odczuwają bariery w prowadzeniu działalności wynikające z niedoboru pracowników w różnych branżach, rośnie w ostatnich miesiącach. Może to oznaczać – obserwowany w badaniach międzynarodowych, m.in. OECD – wzrost dynamiki oczekiwań kompetencyjnych pracodawców, związany ze zmianą treści pracy będącej wynikiem digitalizacji – komentuje dr hab. Łukasz Sienkiewicz, prof. Politechniki Gdańskiej, Prezes Zarządu Instytutu Analiz Rynku Pracy.

37% firm już się automatyzuje

W porównaniu z lutym 2020 roku niemal dwukrotnie wzrosła liczba firm, które wdrażają automatyzację lub ją planuje w najbliższym czasie, w szczególności dotyczy to małych i średnich firm. Obecnie to 37% przedsiębiorstw podczas gdy na początku 2020 roku było to 19%. Aż 63% przedsiębiorstw jest nią zainteresowanych, 17% więcej rok do roku. W największym stopniu są to duże przedsiębiorstwa – blisko połowa z nich ją wdraża lub to planuje. To przede wszystkim firmy branży przemysłowej – ponad 87% z nich, z czego aż 60,8% ją wdraża lub to planuje. W porównaniu z początkiem 2020 roku liczba przedsiębiorstw, które już wprowadziły automatyzację wzrosła dwukrotnie w branży handlowej, przemyśle i sektorze publicznym, aż trzykrotnie w przypadku usług.

Wraz z rozwojem technologii wyzwaniem staje się zarządzenie procesem adaptacji firm i pracowników do nowych uwarunkowań związanych z robotyzacją.

– Automatyzacja jest jednym z rozwiązań dla rosnącego problemu niedoboru rąk do pracy, chociaż wykorzystanie jej potencjału wymaga równoczesnego inwestowania w rozwój kadr, które będą uczestniczyć w tych procesach. Mogłoby jednocześnie zmniejszyć skalę obaw pracowników przed negatywnymi skutkami automatyzacji dla zatrudnienia. W dłuższej perspektywie ważne jest myślenie o rozwoju pracowników i dbaniu o to, aby wdrażanie nowych rozwiązań technologicznych było połączone z przygotowaniem kadr – komentuje dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak, prof. SGH.

Exit mobile version