Czy Moody’s i Fitch słusznie utrzymały rating dla Polski i co z obligacjami?

Dariusz Lasek, dyrektor inwestycyjny ds. papierów dłużnych Union Investment TFI
Dariusz Lasek, dyrektor inwestycyjny ds. papierów dłużnych Union Investment TFI
Dariusz Lasek, dyrektor inwestycyjny ds. papierów dłużnych Union Investment TFI

W piątek wieczorem poznaliśmy decyzję Fitch Ratings w sprawie ratingu dla Polski. Obyło się bez niespodzianek. Agencje putrzymały ocenę dla naszego kraju. Fitch na poziomie „A-” z perspektywą stabilną, a Moody’s na poziomie „A2” z perspektywą negatywną.

Czy decyzje Moody’s i Fitch wpłyną w najbliższych miesiącach na polskie obligacje skarbowe?

Jeśli tak, to w minimalnym stopniu. Dużo ważniejsza będzie dynamika wzrostu inflacji w Polsce. Najbardziej prawdopodobne jest to, że już w okolicach marca inflacja przekroczy 1,5%, a następnie się ustabilizuje. W takim scenariuszu na koniec 2017 roku rentowność 10-letnich obligacji polskich nie powinna wzrosnąć bardziej niż do ok. 4,0%.W międzyczasie natomiast spodziewamy się okresowych spadków rentowności, na których da się zarobić.

Wróćmy do ratingu. Dlaczego utrzymanie oceny przez agencje Moody’s i Fitch jest, naszym zdaniem, uzasadnione?

  • Wykonanie budżetu: W 2016 roku wykonanie budżetu państwa okazało się bardzo dobre – dużo lepsze od planu zakładanego przez rząd. Deficyt budżetowy w relacji do PKB udało się utrzymać na poziomie ok. 2% (dla państw Unii Europejskiej dopuszczalny limit wynosi 3% PKB). To efekt lepszej ściągalności podatków, aukcji częstotliwości telefonii komórkowej oraz przesuniętych wpływów budżetowych z 2015 roku.

Kluczowe jest to, czy w 2017 roku deficyt finansów publicznych przekroczy 3%. Na plus dla budżetu państwa przemawia rosnąca inflacja, która zwiększy jego przychody. Pewien problem może natomiast stanowić niższa od zakładanej przez rząd dynamika wzrostu PKB.

  • Wzrost gospodarczy: Obie agencje ratingowe (i nie tylko one) obniżyły prognozy wzrostu PKB w Polsce na ten rok. Również naszym zdaniem 2017 rok będzie pod pewnymi względami trudny dla polskiej gospodarki. Oczekujemy jednak, że wzrost gospodarczy zrównoważą niskie stopy procentowe oraz słabszy złoty. W drugim półroczu powinny też przyspieszyć inwestycje (m.in. ze środków unijnych). Naszym zdaniem, w 2017 roku PKB Polski wzrośnie maksymalnie o 3%.
  • Popyt na obligacje: Przy wystawianiu ocen agencje ratingowe biorą pod uwagę kondycję finansową państwa i jego zdolność do realizacji zobowiązań w dłuższym okresie. Na korzyść Polski przemawia to, że część potrzeb pożyczkowych na ten rok została już sfinansowana. O ile rentowności obligacji na świecie (np. niemieckich bundów) gwałtownie nie wzrosną, popyt na polskie obligacje powinien się utrzymać.
  • Ryzyko dla budżetu to program 500+: Według założeń do budżetu, w 2017 roku koszt programu „Rodzina 500 plus” zwiększy się do 23 mld zł, co stanowi w przybliżeniu 1,2% PKB. Tak naprawdę kluczowe będzie jednak to, czy program zostanie przedłużony. A jeśli tak, to w jakiej formie.