Ostatnia słaba dyspozycja złotego się przedłuża, w przeciągu ponad tygodnia nasza waluta traci już więcej niż 10 groszy względem euro. Patrząc na klimat na rynku możliwa jest kontynuacja tego ruchu, strach ma wielkie oczy.
Spis treści:
Przemysł odżywa
Poznaliśmy dzisiaj dane na temat wzrostu produkcji przemysłowej w Polsce. W skali roku mamy wzrost o 5,9%. Nie jest to powalająca wartość pod kątem tego, jak ten wskaźnik kształtował się w poprzednich kwartałach. Warto jednak odnieść go do wyniku 1,5% miesiąc temu oraz (co ważniejsze) 3,8% będącego oczekiwaniami analityków. Pomimo tych danych złoty jest jednak w odwrocie.
Strach na rynkach
Po bardzo słabych dniach dla złotego ten tydzień wcale nie zaczął się lepiej. Euro jest już ponad 4 grosze droższe niż na początku tygodnia, a mamy dopiero wtorek. Powodów jest kilka, ale można je uprościć jednym słowem “strach”. Z jednej strony można wskazywać na sytuację pandemiczną w kraju, to jednak nie jest tak, że koronawirus jest tylko w Polsce. Warto natomiast zwrócić uwagę, że sytuacja jest znacznie szersza, co widać chociażby po nagłych spadkach na EURCHF, para ta jest pewnym barometrem strachu, a spadki pokazują, że rynki się boją. Nic dziwnego, że inwestorzy wycofują się również z Polski.
Chiny utrzymują stopy procentowe
Dzisiaj w nocy poznaliśmy informacje o utrzymaniu przez chiński bank centralny stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Wartość 3,85% może wydawać się wysoka jak na europejskie standardy, ale wyzwania, szczególnie w postaci wzrostu cen, przed którymi staje gospodarka chińska, są jednak inne. Warto też zwrócić uwagę, że państwa o niższym poziomie PKB na mieszkańca przeważnie mają niższe stopy procentowe niż państwa wysoko rozwinięte.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00 – Węgry – decyzja w sprawie stóp procentowych,
14:30 – USA – pozwolenia na budowę domów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl