Nowe technologie dopiero na dobre zagoszczą na rynku ubezpieczeniowym. Pionierami we wprowadzaniu innowacji w branży są start-upy, zwane InsurTechami. Czy dynamika ich rozwoju na polskim rynku zagraża tradycyjnym spółkom z obszaru ubezpieczeń?
Dzięki nowym technologiom ubezpieczyciele mają możliwość pozyskania nowych klientów, usprawnienia procesów wewnętrznych, a tym samym obniżenia kosztów. Rewolucja technologiczna w ubezpieczeniach zaczyna odbywać się na naszych oczach, powoli zmieniając tradycyjne modele biznesowe. Systemy informatyczne, wykorzystujące sztuczną inteligencję, w przyszłości będą dokonywać analizy ryzyka ubezpieczeniowego, polisy ubezpieczeniowe będą sprzedawane za pośrednictwem aplikacji mobilnych, a systemy RPA będą wspierać lub zastąpią pracowników, wykonujących prace manualne. Zdaniem 86% szefów spółek ubezpieczeniowych w Polsce, firmy z obszaru InsurTech stanowią inspirację dla firm o ugruntowanej pozycji na rynku i spowodują możliwość uzyskania synergii pomiędzy firmami innowacyjnymi, a tymi wciąż jeszcze działającymi w sposób tradycyjny. Z kolei 1/3 pracowników spółek ubezpieczeniowych jest zdania, że każda firma ubezpieczeniowa, aby odnieść sukces, musi stać się firmą InsurTech-ową – wynika z badania[1] przeprowadzonego przez firmę doradztwa personalnego HRK S.A.
To dopiero początek rozwoju branży
Jak pokazują wyniki badań zrealizowanych przez HRK S.A., ubezpieczyciele są świadomi możliwości, jakie niesie ze sobą korzystanie z innowacyjnych rozwiązań technologicznych. 71% badanych deklaruje, że ich pracownicy mają obecnie możliwości rozwoju kompetencji cyfrowych, a aż 80% planuje w najbliższym czasie rozpocząć nowe projekty, które pozwolą na rozwój kompetencji związanych z digitalizacją. Nieco innego zdania są pracownicy. W ich ocenie tylko niespełna 40% firm ubezpieczeniowych stwarza pracownikom możliwości rozwoju kompetencji cyfrowych, do których należy zaliczyć: zarządzanie i usprawnianie aplikacji, znajomość podstaw programowania, analizę i modelowanie metadanych, pracę na odległość czy w rozproszonych zespołach, komunikację w przestrzeni wirtualnej oraz krytyczne podejście do informacji (fake news). – Spora różnica pomiędzy oceną pracodawców a pracowników może wynikać z faktu, że firmy ubezpieczeniowe, które zdecydowały się na wprowadzanie nowych technologii, robią to powoli i małymi kroczkami. W związku z tym dostęp do innowacyjnych narzędzi, a tym samym szansę na rozwój kompetencji cyfrowych mają, jak na razie, nieliczni. Jednak już dziś możemy prognozować, że za trzy, cztery lata nowe technologie będą wykorzystywane w codziennej pracy przez całe zespoły, a nie – jak obecnie – pojedynczych pracowników – mówi Piotr Mazurkiewicz, Partner Zarządzający w firmie doradztwa personalnego HRK S.A.
Pracodawcy, zapytani o to, w jakich branżach poszukują kandydatów do rozwoju nowych rozwiązań technologicznych w swoich organizacjach, wskazali na banki (52%), firmy z obszaru nowych technologii (43%), konkurencyjne firmy ubezpieczeniowe (38%) oraz firmy e-commerce i telecomy (33%).
Współcześni konsumenci oczekują od ubezpieczycieli coraz wyższego poziomu świadczonych usług. Dla pokolenia tzw. Millenialsów, którzy stanowią coraz liczniejszą grupę klientów, ogromne znaczenie ma rozwój aplikacji mobilnych, które pozwalają na zdalne załatwienie spraw formalnych. Również starsze pokolenia (choć w mniejszym stopniu) doceniają rozwiązania i możliwości, jakie dają nowe technologie i z łatwością przyzwyczajają się do szybkiej i cyfrowej obsługi. A w którym obszarze, zdaniem specjalistów, nastąpi największa rewolucja technologiczna? Ponad 60% respondentów wskazało na obsługę klienta. Na dalszych pozycjach znalazła się sprzedaż (48%), ocena ryzyka (46%), likwidacja szkód (44%) i płatności składek (26%).
[1] W badaniu przeprowadzonym przez HRK S.A. wzięło udział 21 Prezesów Zarządów i Dyrektorów Personalnych spółek ubezpieczeniowych w Polsce. Drugą grupę respondentów stanowiło 86 specjalistów, ekspertów i managerów spółek ubezpieczeniowych. Badanie zostało zrealizowane w kwietniu i maju br.