MFO debiutuje na giełdzie. Spółka zainwestuje 26 mln zł i liczy na rekordowy zysk w tym roku

CEO Magazyn Polska

Debiutująca dziś na warszawskiej giełdzie spółka MFO planuje osiągnąć w tym roku rekordowy zysk na poziomie 8 mln zł. Dzięki debiutowi giełdowemu spółka, która zajmuje się głównie produkcją profili stalowych, pozyska 22,6 mln zł, które zostaną przeznaczone na inwestycje.

 – Jesteśmy w trakcie inwestycji, zgodnie z naszym planem rozwoju. 26 mln zł chcemy zainwestować w spółkę, w rozbudowę zakładu produkcyjnego. Częściowo środki będą pochodziły z emisji, częściowo z kredytu technologicznego dofinansowanego środkami unijnymi – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Tomasz Mirski, prezes MFO.

Cena emisyjna akcji MFO wynosiła 11,3 zł. Według Mirskiego duże zainteresowanie zapisami na akcje daje powody do optymizmu. Spółka przydzieliła wszystkie udziały. Do inwestorów indywidualnych trafi 400 tys. akcji, a do instytucjonalnych 1,6 mln akcji. Dodatkowo 900 tys. akcji sprzedawał inwestor finansowy.

MFO to krajowy lider w produkcji profili stalowych. Spółka notuje dodatnie wyniki finansowe. W 2012 r. zarobiła netto 4,9 mln zł przy przychodach wynoszących 162,5 mln zł. Mirski zapowiada, że wynik za ubiegły rok będzie jeszcze lepszy i wyniesie 5,6 mln zł zysku netto przy 167 mln zł przychodów.

 – W roku 2014 jesteśmy w trakcie rozbudowy zakładu produkcyjnego. Inwestujemy w dwie bardzo nowoczesne linie technologiczne, w budowę dużej hali, chcemy także zainstalować nowy system informatyczny klasy ERP. Mamy nadzieję, że to wszystko uda nam się w tym roku osiągnąć – mówi Mirski.

Mimo inwestycji wyniki finansowe w tym roku mają być jeszcze lepsze. Mirski zapowiada, że zysk netto w 2014 r. przekroczy 8 mln zł, a przychody ze sprzedaży sięgną 212 mln zł. Za ubiegły rok spółka nie planuje wypłacać dywidendy. Mirski zapowiada, że decyzja o ewentualnej wypłacie dywidendy za 2014 r. zależy od wyników finansowych spółki.

Dodaje, że korzystny wpływ na sytuację MFO będzie miała nowelizacja ustawy o VAT i rozszerzenie tzw. odwróconego VAT-u (płaci go nabywca, a nie dostawca) na niektóre wyroby stalowe.

 – Odwrócony VAT będzie miał wpływ na polepszenie sytuacji cenowej na rynku. Osiągniemy wyższe marże, wydaje mi się, że będzie uczciwa sytuacja, co pozwoli nam łatwiej sprzedawać nasze wyroby na rynku polskim – ocenia Mirski.