Miliardowy e-rynek w 2012 roku

Według raportów, analiz i prognoz różnych firm i instytucji, polski rynek e-commerce jest jednym z najszybciej rozwijających się rynków w Europie. Zarówno teoretycy, jak i praktycy zgodnie przyznają, że potencjał e-commerce w Polsce nie został jeszcze w pełni odkryty i wykorzystany, a najlepsze czasy dopiero nadejdą. Już teraz 70 proc. internautów deklaruje, że robi zakupy w sieci, wydajemy też coraz więcej. Dzięki temu w 2011 roku wartość e-handlu w Polsce wzrosła do ponad 17,5 mld zł.

Właściciele sklepów internetowych nie kryją zadowolenia, a połowa z nich otwarcie mówi o tym, że biznes w Internecie opłaca się bardziej niż tradycyjny sklep. Przyznają jednocześnie, że aby przetrwać trzeba wyjść do klienta, być na bieżąco z nowinkami, poszerzać ofertę i proponować dodatkowe usługi. Należy także podejmować strategiczne decyzje, planować budżet marketingowy i otwierać nowe kanały dostępu do oferty.

Najnowsze badania, pochodzące z wielu niezależnych od siebie źródeł, zgodnie podkreślają bardzo dynamiczny wzrost wartości e-handlu w Polsce. eCommerce Index – badanie przeprowadzone przez CubeRoot wśród kilkuset sklepów internetowych wykazało, że polski rynek e-commerce wzrósł w 2011 roku o ponad 32% i wyniósł niemal 18 mld zł. Na podobne wartości wskazały także badania Forrester Research „Centre for Retail Research”, w którym Polska znalazła się na pierwszym miejscu w Europie pod względem szybkości wzrostu rynku e-commerce. Tylko w zeszłym roku wzrost wyniósł 33,5%, w tym roku natomiast prognozuje się zwiększenie wartości o 24%.

Rynek nieustanie się powiększa, a kolejne analizy i opinie samych sprzedawców wskazują, że opłacalność prowadzenia biznesu w sieci jest znacznie wyższa niż w modelu tradycyjnym. Badania brytyjskiej firmy Kelkoo potwierdzają prognozy Forrester’a i 24% wzrost rynku e-commerce.

Wskazują także, że Polski e-handel jest najszybciej rozwijającym się rynkiem tego typu w Europie, a w 2012 roku Polacy wydadzą na internetowe zakupy 5,6 mld euro.

Gemius z raportem „Ecommerce w Polsce 2011” wprowadza jeszcze więcej pozytywnej energii i napawa optymizmem planujących e-biznes. 40% badanych firm zadeklarowało zdecydowany lub umiarkowany wzrost zysków i obrotów w ciągu ostatnich 12 miesięcy. W badaniu Commerce Index 50% pytanych potwierdziło wzrost, a tylko 16% firm przyznało, że ich obroty spadły. Zupełnie odwrotnie kształtuje sytuacja się na rynku tradycyjnym, gdzie spadek deklaruje 52% badanych, a tylko 15% odnotowało wzrost.

O rekordowe 722% wzrosła natomiast sprzedaż za pośrednictwem urządzeń mobilnych, tzw. m-commerce. Na ponad siedmiokrotnie większy zysk wskazuje raport „Zanox Mobile Performance Barometr” firmy Zanox – to także najszybciej w Europie.

Jako główny czynnik odpowiadający za tak dużą dynamikę wzrostu wskazałbym fakt, że przez wiele lat, jako kraj, byliśmy poza głównym nurtem, w którym kształtował się model handlu za pośrednictwem Internetu. Ma to także swoje źródło w dostępie do Internetu, który w Polsce dopiero od niedawna jest standardem. Należy także wspomnieć, że polscy e-przedsiębiorcy nie do końca wykorzystują wszystkie dostępne narzędzia budujące długofalowe relacje z klientem i zwiększające sprzedaż – mówi Wojciech Korabiewski, Prezes Zarządu multipartnerskiego programu lojalnościowego Guuli.pl.

Potwierdzają to badania przeprowadzone przez analityków firmy Forrester. Wynika z nich, że ok. 44% przedsiębiorstw średniej wielkości, zajmujących się handlem i dystrybucją, planuje w ciągu najbliższego roku wdrożenie narzędzi e-commerce z największym naciskiem na rozwiązania usprawniające zarządzanie lojalnością klientów, ceną i promocjami. Nie wystarczy już po prostu otworzyć sklepu. Jak przyznaje 62% respondentów, potrzebna jest skuteczniejsza promocja, zwiększenie lojalności (44%), planowanie oferty (50%) i efektywniejsze zarządzanie popytem (48%).

Na rynku widoczna jest także bardzo wyraźna tendencja, wskazująca, że internauci powoli odchodzą od popularnych kiedyś serwisów aukcyjnych, na rzecz sklepów internetowych. Te z kolei wprowadzają nowe udogodnienia, 70% z nich wykorzystuje elektroniczne formy płatności, alternatywne formy dostawy, sklepy rozdają też prezenty stałym klientom. Widząc to, wprowadziliśmy na rynek narzędzie, które pozwala właścicielom e-usług nagradzać swoich klientów za, strategiczne z ich punktu widzenia, akcje realizowane na www, z korzyścią dla obu stron. Nasze rozwiązanie zostało dobrze przyjęte przez rynek, otrzymaliśmy już pierwsze wyróżnienia i wysokie miejsca w różnych rankingach. To dla nas sygnał, że obraliśmy dobry kierunek – dodaje Pan Wojciech z Guuli.

Rzeczywiście, e-przedsiębiorcy coraz częściej wykorzystują rozwiązania dedykowane ich profilowi usług, ale korzystają także z ofert skierowanych do całego sektora, a te z czasem stają się standardem. Według raportu Gemius blisko 75% badanych sklepów udostępnia płatność za pomocą systemów, dzięki którym transakcja przebiega znacznie szybciej i wygodniej. Nawet banki oferują dziś specjalne karty do robienia zakupów w Internecie. Sklepy opanowały także portale społecznościowe, rozdają bony na benzynę, zniżki na usługi, nagradzają niemal za każdą czynność wykonaną w obrębie sklepu czy serwisu, a pomysłów wciąż przybywa.

Według wspomnianego już Kelkoo, polski rynek e-commerce będzie w 2012 roku najszybciej rozwijającym się rynkiem w Europie, w której średnia wzrostu ma wynieść 16,1%, w Polsce natomiast 24%. Według tej samej firmy w ubiegłym roku udział han­dlu in­ter­ne­to­we­go w całej sprze­da­ży detalicz­nej w Polsce wy­no­sił 3,1%, a w tym ro­ku wzrośnie do 3,8%. Mimo najlepszej dynamiki, Polsce wciąż jednak daleko do wyników finansowych osiąganych z e-handlu w innych krajach europejskich.

W raporcie Forrester Research „European Online Retail Forecast: 2011 to 2016” czytamy m.in., że sprzedaż w e-sklepach na 17 głównych rynkach Europy wzrośnie z 96,706 mln w 2011 roku, do 171 mln euro w 2016 roku. Polska, choć wykazuje najwyższą dynamikę, wciąć pozostaje daleko w tyle, w porównaniu z innymi krajami. Przeciętny Brytyjczyk wydaje w Internecie 10 razy więcej niż Polak, a dysproporcję widać choćby w zakupach dokonywanych za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Polacy na m-zakupy wydali w zeszłym roku 150 mln euro, podczas gdy Brytyjczycy – 3,51 mld, Niemcy – 1,89 mld, a Francuzi – 1,28 mld, poza tym wydajemy w ten sposób znacznie mniej niż średnia europejska, która wynosi 117 euro, w Polsce 53 euro. To u nas jednak przybywa najwięcej sklepów internetowych, mamy ich już 11 tyś. i to one wykorzystują najwięcej nowoczesnych rozwiązań i form promocji, zyskują też zaufanie i coraz więcej nowych klientów, którzy w tym roku wydadzą w Internecie 5,6 mld euro.